• Od wielu tygodni pojawiają się doniesienia o tym, że sprzedaż modelu ID.3 jest znacznie niższa od planowanej
  • W Europie koncern zareagował, wprowadzając model po liftingu, w którym usunięto wiele mankamentów pierwotnej wersji
  • Niestety, wraz z liftingiem nie usunięto tego, na co potencjalni europejscy nabywcy narzekali najczęściej, czyli wysokiej ceny
  • Za to w Chinach trwa właśnie promocja na model ID.3. Za taką cenę w Europie ten model byłby hitem sprzedaży

Volkswagen ID.3 miał być dla Volkswagena tym, czym przez lata był Golf – rynkowym przebojem i punktem odniesienia dla konkurencji. Premierę modelu wielokrotnie przekładano, a i tak, kiedy pojawił się na rynku, okazało się, że wiele detali wciąż wymaga dopracowania, szczególnie w kwestii elektroniki i wyposażenia – wiele funkcji zaczynało działać dopiero po kolejnych aktualizacjach. To nie był udany start. Co nie zmienia faktu, że model ten ma wiele zalet – dzięki dużemu rozstawowi osi ma przestronną kabinę, świetnie się prowadzi, nawet w wersji z napędem tylko na tył. Co nie zmienia faktu, że pod względem wygody i łatwości obsługi, systemów infotainmentu czy "szlachetności" materiałów w kabinie, dla wielu dotychczasowych użytkowników aut marki Volkswagen model ten był sporym rozczarowaniem. No i oczywiście, w kwestii ceny. Kiedy model był zapowiadany, przedstawiciele koncernu optymistycznie zapowiadali, że będzie on sprzedawany w cenie zbliżonej do ceny Golfa z silnikiem TDI i skrzynią DSG. W praktyce okazało się, że, mimo wzrostu cen Golfa, ID.3 pozostawał co najmniej o kilkadziesiąt tysięcy droższy.

To ma środek zrobiony tak, jak by to było tanie Polo czy Skoda Fabia. Gdyby kosztowało tyle, co Polo, to może bym kupił – takich komentarzy po jazdach próbnych i wizytach w salonach nie brakowało.

W ubiegłym roku model ID.3 zamykał pierwszą piątkę najpopularniejszych elektryków na rynku europejskim, i to z dużą stratą rok do roku.

Volkswagen ID.3 po liftingu Foto: Volkswagen
Volkswagen ID.3 po liftingu

W Europie Volkswagen wyciągnął wnioski i wprowadza właśnie wersję po liftingu, z poprawiony multimediami i nieco szlachetniejszym wnętrzem. Za to w Chinach sposób ratowania wyników sprzedaży jest znacznie bardziej radykalny. Bo skoro użytkownicy uznali, że auto nie jest warte aż tak wysokiej ceny to, zamiast na siłę je uszlachetniać, po prostu ścięto cenę. I to jak.

Przy takiej cenie, za ID.3 w Polsce ustawiłyby się kolejki

Jak donosi branżowy portal Automobilwoche, po sprzedażowych porażkach, Volkswagen w Chinach, na jednym z najważniejszych dla siebie rynków, rozpoczął niezwykłą ofensywę cenową. Już wcześniej cena Volkswagena ID.3 była tam znacznie niższa niż w Europie, ale oferta specjalna, która ma obowiązywać do końca lipca, przebija wszystkie dotychczasowe promocje. Gdyby za taką kwotę sprzedawano ten model w Polsce, nawet miłośnicy leciwych Passatów TDI ustawialiby się w kolejkach pod salonami Volkswagena. Promocyjna cena wynosi zaledwie 125 900 juanów chińskich, czyli niespełna 70 tys. złotych! W takiej cenie ma być dostępnych 7 tys. aut. Ale i bez tej promocji na tamtejszym rynku model ID.3 ma świetne ceny – cennik regularny zaczyna się od 162 888 juanów, czyli od nieco ponad 90 tys. zł.

Ceny samochodów w Chinach: konkurencja czyni cuda

Od momentu rynkowego debiutu w 2021 r., Volkswagen-SAIC (joint venture produkujące i sprzedające auta marki VW w Chinach) sprzedało na tamtejszym rynku ponad 130 tys. sztuk modelu Volkswagen ID.3. W liczbach bezwzględnych to może niemało, ale warto zauważyć, że tylko w pierwszym kwartale 2023 r. Tesla sprzedała tam ponad 94 tys. sztuk modelu Tesla Y i ponad 42 tys. Tesli 3. O ile w Europie Volkswagen ID.3 ma ceny zbliżone do Tesli 3, to w Chinach jest ona znacznie droższa – jej ceny zaczynają się od 231 900 juanów (ok. 128,7 tys. zł). Bezpośredni konkurenci Volkswagena to w Chinach m.in. BYD Dolphin (ponad 61 tys. sprzedanych egzemplarzy w 1 kwartale 2023) i BYD Yuan Plus mają na lokalnym rynku ceny nieco wyższe od promocyjnej ceny Volkswagena, ale niższe od jego ceny regularnej.

BYD Dolphin to jeden z bezpośrednich konkurentów VW ID.3 na chińskim rynku. Mimo zbliżonych cen dotychczas chińscy klienci chętniej kupowali BYD-a zamiast Volkswagena. Foto: Byd Auto
BYD Dolphin to jeden z bezpośrednich konkurentów VW ID.3 na chińskim rynku. Mimo zbliżonych cen dotychczas chińscy klienci chętniej kupowali BYD-a zamiast Volkswagena.
Czytaj więcej o VOLKSWAGEN ID.3

Oczywiście, można twierdzić, że Volkswagen ID.3, produkowany w fabryce SAIC-Volkswagen w Szanghaju to inne auto od wersji wytwarzanej w Zwickau czy w Dreźnie, chociaż wyglądają niemal tak samo, bazują na tej samej platformie i mają zbliżone dane techniczne. Chiński Volkswagen ID.3 ma deklarowany zasięg maksymalny na poziomie 450 km (akumulator 57.3 kWh), napęd na tył i silnik o mocy 170 KM (zamiast 204 KM w wersji europejskiej) i skromniejsze wyposażenie w dziedzinie bezpieczeństwa. Powstaje pytanie, czy gdyby europejskim klientom dać wybór między "lepszym" wariantem za ok. 190 tys. zł., a oferującym zbliżone właściwości użytkowe, choć nieco "gorszym", za 70, czy 90 tys. zł, to jakiego dokonaliby wyboru? Ja nie mam żadnych wątpliwości.