• 1.2/1.4 TSI EA111 to silniki popularne, ale co najmniej pod kilkoma względami niedopracowane
  • Główne problemy dotyczą napędu rozrządu, wariatorów i pękających tłoków
  • Silniki 1.2/1.4 TSI EA211 – wprowadzone w 2012 r. – są w dużej mierze pozbawione wad poprzedników

Tym razem też zaczniemy od anegdoty. Będzie to krótka historia pana Jurka, który po kilkunastu latach jeżdżenia Hondą CR-V 2.2 i-CTDi z 2005 r. postanowił w końcu przejść na napęd benzynowy. Te diesle takie już niefajne: albo oszukane, albo kopcą i się psują, albo... wszystko naraz. Pan Jurek często jeździ za granicę, chciał więc też uniknąć sytuacji, gdy np. w Niemczech lub Francji, zamiast dojechać do celu zostanie zawrócony na rogatkach miasta.

Pan Jurek lubi SUV-y z napędem 4x4, swój wybór ostatecznie zawęził do dwóch opcji: nowa Dacia Duster lub używany VW Tiguan I, najlepiej po liftingu. Na pierwszy ogień poszedł niemiecki SUV, bo stał w dużym komisie obok. Początkowo wydawało się, że to idealna oferta. Salon Polska, I właściciel, niecałe 50 tys. km na liczniku, do tego wymarzony silnik benzynowy 1.4 TSI o mocy 160 KM. Zatem ten podwójnie doładowany: kompresor Rootsa i turbina sprawiają, że motor ciągnie od samego dołu i reaguje na gaz jak jednostka wolnossąca. Tyle teorii.