Niezawodność, cena zakupu, koszty eksploatacji, wreszcie... design i wyposażenie wpływające na komfort jazdy. Przyznajcie się: kto z was, wybierając dla siebie auto używane, zwraca uwagę na poziom bezpieczeństwa? Zapewne znajdą się tacy, ale nie będzie to liczne grono. Dlaczego? Bo, po pierwsze, czynnikami warunkującymi transakcję są pieniądze i dobry stan egzemplarza, który uda się znaleźć, zaś po drugie – wypadki? One nie zdarzają się nam, tylko innym...
Oczywiście, trudno się dziwić komuś, że po kilku miesiącach poszukiwań, gdy znajdzie auto w dobrym stanie technicznym, to je kupi i nie będzie patrzył na gwiazdki. Może jednak na etapie wyboru samochodu wziąć to kryterium pod uwagę? Gdzie szukać informacji? Proponujemy zajrzeć do crashtestów organizacji Euro NCAP. To organizacja non profit – nie jest opłacana przez producentów samochodów, nie jest powiązana z producentami części. Finansowanie opiera się na wpłatach członków, takich jak FIA czy ADAC. Organizacja porównuje samochody, które są dostępne na terytorium Unii Europejskiej, i stara się dostarczyć klientom wiarygodnych informacji o poziomie zabezpieczeń w autach różnych segmentów.
Samochody (do każdej próby najczęściej potrzeba 4 egzemplarzy) z reguły wybierane są losowo i kupowane przez anonimowych klientów. Co ważne – przepisy dopuszczające auta do sprzedaży nie są zbyt restrykcyjne, spełniły je wszystkie badane samochody. Nie wszystkie jednak zapewniają podróżującym nimi osobom należyte bezpieczeństwo w trakcie wypadku...
Nie brakuje też jednak głosów negatywnie oceniających testy Euro NCAP. Krytyka z jednej strony dotyczy samej metodologii pomiaru, z drugiej zaś – przydatności wyników badań w ocenie aut używanych. Oczywiście, metodologia nie jest w stanie zadowolić każdego. Do badań wykorzystywane są manekiny symulujące człowieka o wzroście 175 cm i typowej budowie ciała. Jak zachowają się np. poduszki przy spotkaniu z wysokim człowiekiem? Albo z dużą tuszą? Tu odpowiedzi nie ma.
Tak samo ma się sprawa z próbami – czasem słychać zarzuty, że przeszkoda nie oddaje realnych warunków w ruchu drogowym (jej masa jest np. dobierana do klasy auta; specjaliści Euro NCAP mówią, że zmiana o ok. 150 kg zmieni już wyniki testu), że prędkość jest niewystarczająca. To wszystko prawda. Ale czy wyobrażacie sobie, ile aut należałoby rozbić, żeby każdego usatysfakcjonować? To nierealne. Ogromną zaletą tych testów jest właśnie ich powtarzalność, co pozwala na bezpośrednie porównanie wyników w danej klasie. Oznacza to, że w bezpośrednim starciu np. 5-gwiazdkowej Alfy Romeo MiTo z 5-gwiazdkowym BMW X5 samochody te wcale nie będą miały równych szans!
A argument, że auta używane są „zmęczone” i wyniki testów nowych są nieadekwatne? Zamieszczone w galerii sprawozdanie z testu starszych aut dowodzi, że jeśli pojazd jest w dobrym stanie technicznym, to wyniki testu praktycznie nie odbiegają od wyników auta nowego.
Tabele opracowaliśmy na podstawie wyników testów Euro NCAP przeprowadzonych do 2009 r. – wtedy jeszcze nie było oceny końcowej. Opieramy się na stopniu zabezpieczenia dorosłych osób. Czerwona gwiazdka oznacza, że auto na nią zasłużyło (ma odpowiednią liczbę punktów), ale w czasie badań „życie” manekinów było zagrożone.
Wyniki testów zderzeniowych aut najmniejszych – segmenty A i B
Foto: Auto Świat
Wyniki testów zderzeniowych aut kompaktowych
Foto: Auto Świat
Wyniki testów zderzeniowych klasy średniej
Foto: Auto Świat
Wyniki testów zderzeniowych aut sportowych i nietypowych
Foto: Auto Świat
Wyniki testów zderzeniowych aut terenowych i SUV-ów
Foto: Auto Świat
Wyniki testów zderzeniowych rodzinnych vanów
Foto: Auto Świat
Naszym zdaniem
Bezpieczeństwo samochodów na przestrzeni ostatnich dwóch dekad znacząco się poprawiło – to nie ulega wątpliwościom. Jednak wśród kilkunastoletnich aut również można znaleźć skrajnie różne modele – takie, które kwestie zabezpieczenia pasażerów i pieszych traktują priorytetowo (dobre przykłady: Volvo i Renault), i takie, których wyniki prób zderzeniowych nie pozwalają na optymizm.
Oczywiście, crashtesty zostały przeprowadzone w konkretnych warunkach, z użyciem nowych aut. Powie ktoś, że nie są w związku z tym miarodajne dla aut używanych. Musimy się z tym zgodzić, ale tylko częściowo. Badania dowodzą, że wszystkie zabezpieczenia (poduszki, napinacze) działają prawidłowo. Na wyniki nie ma dużego wpływu również wiek ani przebieg.
Z pewnością za to lepiej zastanowić się, wsiadając do mocno skorodowanego auta, w przypadku którego należałoby zakwestionować ważność przeglądu. Również auta naprawiane po wypadkach są zagadką – jeśli zrobiono to zgodnie z technologią producenta, to nie powinno mieć wpływu na karoserię. W innym przypadku – może być groźnie!