- Ważne aby niefabryczne czujniki nie przeszkadzały w zmianie opon i wyważaniu kół
- Najtańsze czujniki TPMS mogą błędnie wskazywać pomiar ciśnienia
- Czujniki Philipsa nie wymagają przeróbek w instalacji samochodu
Kilka lat temu już raz daliśmy się na taki eksperyment namówić - kolega, w którego aucie zamontowaliśmy zestaw akcesoryjnych aftermarketowych czujników ciśnienia powietrza w oponach, wypomina nam je do dziś. Nie dość, że dodatkowe czujniki utrudniły wyważenie kół, zawory były nieszczelne, to na dodatek układ generował niezliczoną ilość fałszywych alarmów - mniej więcej na każdym wyboju czy po przejechaniu garbu spowalniającego.
Czujniki ciśnienia TPMS - łatwe w montażu i obsłudze
Ale przecież do odważnych świat należy, a do tego zestawu przyznaje się renomowany, szanowany producent, więc postanowiliśmy zaryzykować. Po otwarciu pudełka pierwsze miłe zaskoczenie - wszystkie elementy są starannie wykonane, a instrukcja montażu okazuje się wyjątkowo krótka. Trzeba tylko zdjąć opony z felg i założyć zawory ze zintegrowanymi czujnikami w miejsce fabrycznych wentylków. Podłączenie centralki? Nie ma takiej potrzeby - komunikacja z czujnikami ciśnienia TPMS odbywa się przecież bezprzewodowo, a za zasilanie układu odpowiada zamontowane na obudowie centralki ogniwo słoneczne, doładowujące na bieżąco znajdujący się wewnątrz akumulator.
Producent obiecuje, że bateria jest odporna na niskie i wysokie temperatury (to ważne, bo według instrukcji najlepszym miejscem na centralkę jest górna część deski rozdzielczej, tuż pod szybą), a prądu powinno wystarczyć nawet na wiele tygodni postoju auta w garażu, bez dostępu do światła.
Kolejne pozytywne zaskoczenie: czujniki ciśnienia TPMS są naprawdę małe i na tyle głęboko chowają się w feldze, że nawet jeśli złapiemy gumę, to jadąc na „flaku”, raczej od razu cennego elementu nie uszkodzimy. Co ciekawe, zestaw nie wymaga nawet żadnej aktywacji - urządzenie automatycznie „ożyło” w chwili, kiedy zaczęliśmy pompować koła wyposażone w czujniki. Wyważenie kół przebiegło bez problemów, a przez kilkaset przejechanych kilometrów nie pojawił się ani jeden fałszywy alarm!
Czujniki ciśnienia TPMS - to nam się podoba
- Łatwy montaż, nie licząc konieczności zdemontowania opon z felg;
- Nie wymaga ingerencji w instalację samochodu;
- Czujniki nie utrudniają znacząco wyważenia kół;
- Wskazania są bardzo dokładne;
- Urządzenie nie generuje fałszywych alarmów.
Czujniki ciśnienia TPMS - to nam się nie podoba
- Poszczególne czujniki są przypisane do konkretnych kół. Po zamontowaniu nie da się ich przeprogramować, jeśli np. będziemy chcieli zamontować koło w innym miejscu w aucie.
Czujniki ciśnienia TPMS - naszym zdaniem
Za 450 zł - bo tyle kosztuje ten zestaw czujników ciśnienia TMPS - trudno byłoby kupić same czujniki do fabrycznego TPMS-a. Tu dostajemy kompletne urządzenie, które działa i to dobrze. Wskazania czujników sprawdziliśmy legalizowanym manometrem - są naprawdę dokładne, baterie w czujnikach mają wystarczyć na 5 lat.
Czujniki ciśnienia TPMS - najlepsze oferty
Vesafe bezprzewodowy system kontroli ciśnienia opon TPMS - sprawdź cenę!
Blaupunkt TPM 2.14 system pomiaru ciśnienia w kołach - sprawdź cenę!
KKMOON bezprzewodowy solarny system kontroli ciśnienia w oponach - sprawdź cenę!
CARCHET system kontroli ciśnienia w oponach, TPMS z wyświetlaniem temperatury kół - sprawdź cenę!
Vesafe® TPMS system czujników podających ciśnienie w oponach w czasie rzeczywistym - sprawdź cenę!
System bezprzewodowych czujników ciśnienia Auto Security z aplikacją na telefon - sprawdź cenę!
Favoto system kontroli ciśnienia w oponach samochodowych TPMS - sprawdź cenę!
Erayak system monitorowania ciśnienia w oponach z 4 czujnikami TPMS i ekranem LCD - sprawdź cenę!
Favoto solarny system kontroli ciśnienia w oponach samochodowych TPMS - sprawdź cenę!
Zeepin uniwersalny system monitorowania ciśnienia w oponach TPMS - sprawdź cenę!
Philips GoSure TS60i to zestaw czujników ciśnienia, które mają pasować do każdego auta niewyposażonego w takie udogodnienie fabrycznie. Czy to może działać?
Demontaż opony: czujniki są zintegrowane z zaworkami i montuje się je w miejsce oryginalnych wentyli kół. W domu tego raczej
nie zrobicie.
Zawór trzeba skręcić, uszczelnienia okazują się skuteczne, a sam czujnik jest malutki.
Dzięki niewielkim rozmiarom elementu ryzyko jego urwania, np. podczas montażu opony, jest znikome.
Niewielka waga czujników to duża zaleta – mimo zwykłych felg koła dało się wyważyć.
Plug&play: system automatycznie włącza się w chwili, kiedy do kół trafia powietrze pod ciśnieniem.