Tłumaczone dosłownie, jako system wspólnej szyny rozwiązanie związane jest z elektronicznie sterowanym bezpośrednim wtryskiem paliwa stosowanym w silnikach wysokoprężnych. CRS (Common Rail System) to nic innego, jak technologiczny rozwój silników Diesla, który eliminuje ich dotychczasowe postrzeganie. Pojazdy, które zawsze kojarzyły się z klekotem, dymieniem oraz nierówną pracą silnika, zyskały system, który odpowiednio rozwijany przez wiele lat stał się powszechną technologią, stosowaną przez każdego większego producenta samochodów.

Historia CRS

Pierwszą firmą, która zastosowała CRS w swoich pojazdach był koncern FIAT. Obiektami testowymi stały się modele Alfa Romeo, które były wyposażone w silniki JTD drugiej generacji. Oznacza to stosowanie technologii od 1997 roku, kiedy próbne jednostki napędowe spełniały normę ekologiczną EURO 3. Do dziś FIAT stosuje to rozwiązanie, używając nazw JTD oraz MultiJet. Później system rozpowszechnił się na inne marki, takie jak Volkswagen, Audi (TDI), Renault (dCi), Volvo (D) czy Toyota (D4D). Podobnie jak silniki i poszczególne modele, tak sam CRS posiada swoje generacje, różniące się wydajnością i efektywnością rozwiązań. Pierwsza, którą można spotkać jedynie na rynku wtórnym, charakteryzowała się ciśnieniem wtrysku na poziomie 1350 barów. W przypadku drugiej ciśnienie wzrosło do 1600 barów, a trzecia generacja to wynik rzędu 1800 barów.

Jak działa CRS i czym różni się od poprzednich rozwiązań?

Tradycyjny układ wtrysku paliwa w silnikach Diesla wygląda w następujący sposób. Dla poszczególnych cylindrów wytwarzane jest przez pompę sekcyjną ciśnienie. Dotyczy to tylko określonych momentów - nie jest więc procesem ciągłym. Pod wpływem ciśnienia otwiera się wtryskiwacz, a paliwo zostaje rozpylone w cylindrze lub komorze spalania. Stosując takie rozwiązanie, nie można zapomnieć o zaimplementowaniu korektora dawki paliwa przy pompie, ponieważ w przeciwnym przypadku dawka paliwa będzie rosnąć wraz z obrotami. Takie działanie spowoduje niestabilność obrotów.

W systemie CRS pomija się bezpośrednie oddziaływanie paliwa na wtryskiwacz. Jak nazwa systemu wskazuje, ląduje ono na wspólnej szynie, która jest akumulatorem zasilającym. Impuls elektryczny podnosi iglicę, uwalniającą je w odpowiednich dawkach. Są one dozowane w wielokrotnych podfazach. Można je podzielić je na trzy kluczowe momenty. Pierwszym jest tak zwany „przedwtrysk” - podawana dawka jest bardzo mała, a sytuacja ma miejsce tuż przed maksymalnym górnym położeniem tłoka. Z powodu jej szybszego odparowania i zapłonu, lepiej spali się dawka główna, która jest drugą fazą, a ciśnienie nie urośnie gwałtownie. Na koniec mamy do czynienia z etapem, który ma największy wpływ na ekologiczną pracę silnika. Dawka dopalająca powoduje podniesienie temperatury spalin, prowadząc ostatecznie do efektywniejszej pracy filtra cząstek stałych.

CRS - zalety i wady

Stosowanie CRS ma zdecydowanie więcej pozytywnych stron. Przede wszystkim wpływa dobrze na płynną i łagodną pracę silnika, który nie wydaje z siebie drażniących ucho dźwięków. Ponadto, samochód zużywa mniej paliwa i charakteryzuje się niższym poziomem emisji spalin, umożliwiając spełnianie najnowszych norm ekologicznych. Dzięki CRS paliwo jest poddawane lepszemu spalaniu. Podobnie jest z lepszą sprawnością termodynamiczna silnika.

Niestety, mimo wielu zalet i wyeliminowanych licznych wad systemu, CRS nadal czasem bywa problematyczne - głównie z finansowego powodu. Ważne jest stosowanie oleju napędowego dobrej jakości, co wynika z precyzyjności pracy wtryskiwaczy. Każde zanieczyszczenie może spowodować uszkodzenie, a ceny nowych części nie należą do najniższych. Poza awariami powinno się je regenerować lub wymieniać po przejechaniu około 200 000 kilometrów, a kosztują one nawet 2 000 zł.