• Wszystkie opony, które dostały się do finału, dobrze poradziły sobie z próbami zimowymi
  • Największym wyzwaniem dla opon zimowych pozostaje nadal jazda po mokrej i suchej nawierzchni – tu przegrywają zwykle z oponami letnimi
  • Opony zimowe muszą mieć wysoki bieżnik – wymagane prawem 1,6 mm to co najmniej o połowę za mało!

Polskie przepisy drogowe wciąż nie nakazują korzystania z opon zimowych, nawet jeśli warunki ewidentnie tego wymagają. Na szczęście można liczyć na zdrowy rozsądek kierowców – większość samochodów jeżdżących zimą po naszych drogach ma na kołach opony zimowe lub całoroczne. Gorzej, że wielu kierowców używa zimówek tak, jak opon całorocznych, czyli przez cały rok. To o tyle kiepski pomysł, że nie dość, że w warunkach letnich, w wysokich temperaturach, na mokrej i suchej drodze zimówki zachowują się wyraźnie gorzej od opon sezonowych, to do tego po upalnym lecie może się okazać, że na zimę dużo z opon nie zostało.

Opony zimowe działają tylko z odpowiednio wysokim bieżnikiem

Przewidziana w przepisach minimalna głębokość bieżnika, wynosząca 1,6 mm, to w przypadku opon zimowych kpina – poniżej 3-4 mm zimowe możliwości większości zimówek o klasycznej konstrukcji gwałtownie spadają. Nie bez przyczyny, w wielu krajach minimalna wysokość bieżnika dla zimówek i opon całorocznych używanych zimą jest inna niż w przypadku opon letnich i wynosi np. 4 mm. Opony uczestniczące w teście startują oczywiście z niemal pełną wysokością bieżnika (po lekkim dotarciu), więc na ośnieżonych i oblodzonych nawierzchniach radzą sobie z reguły świetnie.