- Przejechaliśmy się supernowoczesnym traktorem kosztującym równowartość przeszło 3 mln zł. Po polu, oczywiście
- Claas Xerion 5000 ma prawie 4 m wysokości, 12,8-litrowy silnik i 930-litrowy zbiornik paliwa
- Na odpowiednią bruzdę ziemi precyzyjnie naprowadza go GPS
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu
My, wychowankowie roli, mieliśmy swoje reguły. Nazywaliśmy je "zasadami rolnika", a jedna z nich brzmiała "to, co słońce w lipcu wypiecze, we wrześniu się zbierze". Inna też się nie rymowała, ale nas, chłopaków, interesowała szczególnie: "tysiąc marek za koń mechaniczny". Tyle wtedy kosztował traktor. Naszymi faworytami były wówczas maszyny firm Fendt, Schlueter i Deutz. No i ziemniaki wykopywało się ręcznie. Coś jak Kopciuszek, wybierający ziarna maku z wiadra z popiołem.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Claas Xerion 5000 - monstrualna cena za monstrualny sprzęt
Po 40 latach wracam na pole ziemniaków. Jestem już dorosły, mam własny traktor. Kapcie na grubej podeszwie? Raczej solidne buty wspinaczkowe: opona ma średnicę 215 cm. Dach znajduje się prawie cztery metry nad polem. Do kabiny z własnym zawieszeniem i klimatyzacją prowadzi siedem stopni. A marki niemieckie ze starych zasad rolnika zmieniły się w euro: tym razem to 1206 euro za koń mechaniczny. Taki Porsche Taycan to przy tym okazja. W nim 1 KM kosztuje 323 euro [w Polsce: ok. 978 zł].
639 tys. 630 euro za ciągnik rolniczy! To równowartość 3 mln 102 tys. 205 zł i 50 gr! No ale co to za traktor: edycja specjalna Claasa Xeriona 5000 w wyjątkowych barwach, powstała z okazji 25-lecia debiutu pierwszego Xeriona.
No to na pokład! "Rrrrrrrr…" Pneumatycznie zawieszony fotel automatycznie się dostosowuje do mojej wagi. Przede mną joystick jak w symulatorze. Z jedną różnicą: to nie jest program do symulacji jazdy ciągnikiem, to prawdziwy ciągnik!
Obok mnie na pomocniczym siedzeniu zajmuje miejsce Martin Dingmann, jeden z 12 tys. pracowników rodzinnej firmy Claas, zatrudniony na stanowisku Sales Promoter Tractor. Martin stara się sprawnie wytłumaczyć mi zastosowanie wszystkich dźwigni i przycisków tak jak każdemu nowemu właścicielowi Xeriona. Czasem może to potrwać cały dzień.
Jednym przyciskiem podnosi się kabinę o 40 cm, innym obraca się ją o 180 stopni. To, co przed chwilą było za tobą, jest teraz z przodu. Przydatne, jeśli nie możesz wyjechać tyłem z ciasnego miejsca parkingowego.
Claas Xerion 5000 - spektakularny nawet przy prędkości ślimaka
Uruchamiam maszynę. Opuszczam na ziemię ważący 7,4 t kultywator (czyli narzędzie do spulchniania gleby bez jej odwracania oraz do niszczenia chwastów). To coś kosztuje 70 tys. euro, czyli równowartość ok. 340 tys. zł!
Ustawiam tempomat na 5 km/h. Nigdy nie czułem się tak spektakularnie przy równie niskiej prędkości! 16,3-tonowy Xerion używa GPS-u do znalezienia odpowiedniej bruzdy na polu – i to z dokładnością do milimetra, żeby nigdy nie trafić w to samo miejsce dwa razy. W rolnictwie czas to pieniądz.
Włączam autopilota. Teoretycznie mógłbym teraz podgłośnić audio i posłuchać piosenek. Albo napić się bezalkoholowego napoju z kabinowej lodówki. Lub zadać Martinowi Dingmannowi zwyczajowe pytania. Jego odpowiedzi to: 12,8 l pojemności, rzędowa szóstka kupowana od Mercedesa. 2600 Nm maksymalnego momentu obrotowego. 15,7 m średnicy zawracania. Dwie skrętne osie. 930-litrowy zbiornik paliwa i 90-litrowy na mocznik.
Claas Xerion 5000 - I dopiero na końcu pola traktor mówi "proszę, zakręć"
Oczywiście, wszystko jest skomputeryzowane. Ekran pokazuje ci, ile hektarów obrobiłeś, a jeśli w menu wybierzesz kultywator, traktor już wie, co ma zrobić. Kierowca jedynie musi sam zawrócić na końcu pola, z przyczyn bezpieczeństwa. Jeśli chcesz, żeby traktor delikatniej obchodził się z pokonywaną przez siebie nawierzchnią, wybierasz tryb jazdy kraba. Tylne koła nieznacznie zmieniają położenie względem przednich, dzięki czemu rozstaw kół przedniej i tylnej osi jest inny.
Śmiało rozpędzam się do 10 km/h. Moje siedzenie buja się na pneumatycznie zawieszonym siedzeniu traktora, moja prawa dłoń spoczywa na wentylowanym joysticku. Pragnę zwrócić uwagę: wentylowanym bezprzeciągowo. Inaczej wieczorem miałbym zdrętwiałe palce.
Claas Xerion - globalny hit
Duże firmy eksploatują tego typu traktory przez ok. pięć lat, później maszyny trafiają na wtórny rynek. Claas sprzedaje w Niemczech ok. 150 Xerionów rocznie. Produkcja odbywa się w Harsewinkel (Nadrenia Północna-Westfalia) w systemie dostaw podzespołów just-in-time, tak jak w przypadku aut osobowych. Obecnie 2/3 traktorów trafia na eksport – m.in. do Francji, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Kazachstanu.
Traktor Claasa z samochodem osobowym łączy jeszcze jedna rzecz: długa lista opcji. Oprócz takich praktycznych dodatków, jak przedni uchwyt do montażu rozpylacza nawozu płynnego, są też elementy służące wygodzie, np. wentylowane siedzenie (2070 euro; równowartość ok. 10 tys. zł), 160-watowy subwoofer lub obszyty czerwoną nicią miękki dywanik. Osobiście zdecydowanie wybrałbym klakson na sprężone powietrze, ale to oczywiście kwestia gustu.
Ziemia zaorana. Wracam do przyziemnego Porsche Taycana i w drodze powrotnej ustalam swoją własną zasadę rolnika na przyszłość: jeśli kiedykolwiek zdenerwuję się podczas pisania, zagłębię się w marzeniu o traktorze.