- Audi Q3 Sportback to bardziej opływowa i ciaśniejsza wersja Q3, która ma sprostać wymaganiom osób poszukujących sportowego SUV-a
- Skrzynia biegów i 230-konny silnik zostały skalibrowane tak, by oszczędzać paliwo, co nie wpływa dobrze na osiągi
- Oszczędzono objętość bagażnika - dodatkowe centymetry długości Q3 Sportbacka przekładają się na wielkość przestrzeni na pakunki
Pierwsza faza to moda na SUV-y i tę mamy już zaliczoną. Wszyscy teraz kochamy SUV-y, nawet jeśli to nie ma żadnego uzasadnienia. Druga faza to moda na niepraktyczne SUV-y. Ta dopiero się rozwija, a jej prekursorem jest BMW X6 – wielki pojazd o urodzie wkurzonego nosorożca. Takich aut jest coraz więcej, a chce mieć je także Audi i to – jak się okazuje – w dużej liczbie. Od dłuższego czasu mamy już Audi Q8 – wielkie i ze spłaszczonym tyłem, a kilka miesięcy temu dołączyło do niego Audi Q3 Sportback. Dostrzegam tu jednak pierwszą niekonsekwencję. Dlaczego to jest Q3? Przecież zgodnie z logiką, spłaszczone Q3 powinno się nazywać Q4. Problem w tym, że wcześniej zaplanowano już elektryczny model o tej nazwie. Aby z tego wybrnąć, sięgnięto po nazwę Sportback. Później dorobi się do tego jakąś ideologię.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoAudi Q3 Sportback – w jakim celu powstało?
Ciężko jest wytłumaczyć, z jakiej przyczyny stworzono Q3 Sportbacka. Wprawdzie w Audi argumentują, że to odpowiedź na potrzeby rynku i owoc szczegółowych badań marketingowych. Ciekawe, kogo przebadano? Bo kto chciałby kupić drogi model, który jest mniej praktyczny niż tańsza alternatywa? Cóż, czas pokaże. Wszak jeśli chodzi o BMW X6, też przed laty krytykowane, to dziennikarze się mylili. Auto odniosło sukces. Podobnie zresztą jak niespecjalnie urodziwe X4. Tymczasem oglądam Q3 Sportbacka i widzę, że – choć nazwa kojarzy się z kompaktowym SUV-em Audi – to nadwozie jest zupełnie inne. Podobno nie wykorzystano żadnego panelu z Q3 i to może być prawda. Na pierwszy rzut oka widać nowy przód i tył, zmieniony kształt zderzaków, zupełnie inną linię dachu, która opada ku tyłowi. Okazuje się, że Q3 Sportback jest niższe o niemal 5 cm niż zwykłe Q3, za to jest nieco dłuższe od zwykłego, kompaktowego SUV-a. W sumie, jak na samochód tej kategorii (czyli spłaszczonego SUV-a), auto nie wygląda źle.
Przeczytaj też:
- Skoda Superb Scout – to nie jest terenówka, ale co z tego?
- Toyota Corolla 2.0 Hybrid GR Sport – hybrydowy hot hatch?
- Land Rover Discovery Sport 2.0P AWD – legendarny model w wersji mini
W środku nie ma zaś niespodzianek. O ile nadwozie zostało mocno zmienione, to w kabinie wszystko jest poukładane tak, jak w Q3 – na dobre i na złe. Na plus jest ergonomia. Mamy tu świetnej jakości ekrany: 10,1-calowy na środkowej konsoli oraz – za dopłatą – 12,3-calowy wirtualny kokpit, którego jestem wielkim fanem. Lubię przełączać między różnymi widokami, a najbardziej lubię ten, który pokazuje podstawowe wskaźniki oraz mapę nawigacji. Nie żeby był specjalnie użyteczny, ale wygląda świetnie. Dobrze, że w Q3 Sportbacku, na wzór Q7 i Q8, nie mamy dwóch ekranów na środkowej konsoli, lecz tylko jeden plus komplet przycisków i pokręteł. Podczas jazdy tradycyjny sposób sterowania sprawdza się jednak o wiele lepiej niż dotykowe ekrany. Oby moda na przenoszenie wszystkiego do systemów multimedialnych skończyła się równie szybko, jak się zaczęła.
Audi Q3 Sportback – wygodne, lecz ciasne wnętrze
A jak się podróżuje w Q3 Sportbacku? Całkiem wygodnie, o ile otrzyma się bilet na siedzenia znajdujące się z przodu. Oba są bardzo dobrze ukształtowane i mamy też spore możliwości ich ustawienia. Gorzej, jeśli trzeba jechać z tyłu. Dzieci dadzą radę, choć nogami zabrudzą oparcia foteli. Dorośli, o wzroście rzędu 180 cm, nie mogą jednak liczyć na komfort. Ilość miejsca na nogi można określić co najwyżej słowem „wystarczająco”. Szału nie ma, ale w końcu to kompakt. Jak Audi A3 czy Volkswagen Golf. Nad głową też jest nie najlepiej. Dach opada ku tyłowi, co z zewnątrz wygląda dobrze, ale niestety sprawia, że funkcjonalność auta maleje. To dlatego nie bardzo rozumiem powód, dla którego powstały SUV-y o linii coupe. W końcu udawane terenówki polubiliśmy dlatego, że siedzi się w nich wysoko i jest w nich dużo miejsca, tymczasem teraz mamy ich wersję, w który siedzi się niżej, a miejsca jest mało. Dziwna sprawa.
Na szczęście bez uszczerbku pozostał bagażnik. Jest nieco bardziej płytki niż w zwykłym Q3, ale Sportback jest dłuższy od zwykłego SUV-a i choć nie odczuwają tego pasażerowie siedzący z tyłu, to te centymetry znalazły odzwierciedlenie w wielkości bagażnika, który ma objętość 530 litrów, czyli jest bardzo przyzwoita. Na pewno wystarczy, by zmieścić bagaże na długi wyjazd, o ile spuścimy powietrze z nadmuchiwanych zabawek.
Audi Q3 Sportback – silnik z górnej półki
Na koniec zostaje silnik. W testowanym egzemplarzu, o tajemniczym oznaczeniu 45 TFSI, mamy 2-litrową jednostką na benzynę, którą znamy z Golfa GTI. Z jazd Volkswagenem wiem, że ten silnik jest świetny i naprawdę sporo potrafi, ale w Q3 Sportbacku jakoś tego nie widać. Owszem, 230-konne auto przyspiesza do setki w 6,5 s i to jest całkiem dobry czas, ale – tak subiektywnie – tego nie dostrzegam. Pewnie dlatego, że gaz i skrzynię skalibrowano tak, by nie skłaniać do szybkiej jazdy. Żeby wycisnąć dobre osiągi, trzeba wciskać gaz do oporu, a żeby zmusić skrzynię (7-biegowy S tronic) do sprawnego przełączania przełożeń, należy wybrać tryb Sport. Tak normalnie biegi włączane są ospale, a pedał gazu działa jakby z opóźnieniem. Ostatnio w autach Grupy Volkswagena to reguła. Najwyraźniej, kalibrują napędy tak, by oszczędzać paliwo i zmniejszać emisję, a nie żeby pozwolić na czerpanie frajdy z dynamicznej jazdy. I to nawet w SUV-ie o sylwetce przywodzącej na myśl coupe.
A przecież Q3 Sportback jest mniej komfortowy niż każda inna wersja Q3. Jego zawieszenie jest bardziej sztywne i można je nazwać sportowym. Głównie dlatego, że do kabiny przenosi informację o niedoskonałościach asfaltu. Nie jest to oczywiście aż taka twardość jak np. w Mini Countrymanie JCW, ale o komforcie rodzinnego auta można zapomnieć. W ustawieniach zawieszenia widać więc sportowy charakter auta.
Audi Q3 Sportback – czy warto je kupić?
Pewnie są osoby, które kupią Q3 Sportbacka, choć ja do tego grona nie należałbym nawet posiadając niezbędne zasoby gotówki. W ofercie Audi jest świetne, kompaktowe Q3 i to model, który całkowicie spełnia potrzeby osób, które poszukują SUV-a. W jakim więc celu kupować jego mniej funkcjonalną wersję?
Audi Q3 Sportback 45 TFSI quattro S tronic – dane techniczne
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 1984 cm3, R4, turbo benz. |
Moc | 230 KM przy 5000-6200 obr./min |
Moment obrotowy | 350 Nm przy 1500-4400 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | 7-biegowy automat S tronic, napęd 4x4 |
Prędkość maksymalna | 231 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 6,5 s |
Średnie zużycie paliwa | 8,6 l/100 km (producent) |
Masa własna | 1625 kg |
Cena | od 190 500 zł |