- Roadster jedzie dłużej cicho, bo ma większy akumulator niż pierwsza generacja BMW i8
- Turbodoładowany 3-cylindrowiec w trybie sportowym brzmi nawet nieźle dzięki akustycznemu tuningowi
- Nie ma wątpliwości, że BMW i8 Roadster jest najbardziej emocjonującym elektrycznym autem pod słońcem
Jeśli chodzi o auta z wtyczką, to ludzkość dzieli się na trzy grupy. Pierwsza to puryści, którzy uznają tylko napęd czysto elektryczny. Drugą tworzą ci kompletnie negujący, którzy – zwłaszcza w samochodzie sportowym – brzmienie silnika spalinowego uznają za nieodzowne. Są też racjonaliści, mówiący sobie: czemu by nie spróbować połączyć sportu z prądem, namiętności z ciszą?
Właśnie dla tej trzeciej grupy 5 lat temu zostało stworzone BMW i8. Sportowa hybryda plug-in, która powinna poruszać się dzięki silnikowi elektrycznemu, ale może także jeździć (i brzmieć) napędzana silnikiem spalinowym. Czyli radość z jazdy i oszczędzania bez dość wciąż powszechnego lęku przed rozładowaniem baterii. Od 2013 r. BMW sprzedało na świecie prawie 14 tys. egzemplarzy i8.
Ostatnio Bawarczycy zmodernizowali ten model, dzięki czemu jest teraz dłużej cichy, bo akumulator (a wraz z nim zasięg) został powiększony. Ale też szybciej niż inne auta elektryczne i8 może stać się głośne. Po włączeniu dźwignią trybu Sport szepczący elektryk zmienia się w ryczącego sportowca. Ponieważ BMW oferuje teraz BMW i8 też w wersji Roadster, można wszystkie jego właściwości wykorzystać także pod gołym niebem. Po naciśnięciu guzika miękki dach składa się (do prędkości 50 km/h) prawie bezszelestnie, co doskonale pasuje do tego akustycznie ekstremalnego samochodu.
Na Majorce świeci słońce, co sprzyja jeździe topless. Wyspa nadaje się dla BMW i8 Roadster idealnie, bo dni silników spalinowych na Balearach są policzone. Najpóźniej w 2050 r. będą tu jeździć tylko elektryki. Właśnie są instalowane pierwsze z 500 stacji szybkiego ładowania.
Akumulator (11,6 kWh) w i8 nie ma funkcji szybkiego ładowania, więc jego napełnienie trwa znacznie dłużej niż 2 godziny, co wystarcza najwyżej na 53 km. Pierwsza generacja, z mniejszą baterią, przejeżdżała 37 km.
To niezwykłe uczucie jechać sportowym cabrio i słyszeć śpiew ptaków. Po mocniejszym wciśnięciu gazu za plecami kierowcy do życia budzi się 3-cylindrowiec, który jednak nie brzmi tak, jak powinien w takim aucie. Już lepiej pozostać w trybie elektrycznym. Silnik ma o 9 kW więcej niż wcześniej (105 kW). Maksymalny moment obrotowy 250 Nm jest dostępny od razu, szarpie wąskimi przednimi oponami (195/50 R 20) i rozpędza i8 nawet do 120 km/h. Wówczas zasięg błyskawicznie maleje. W trybie Sport samochód napędza silnik spalinowy, który wtedy ma też niezłe brzmienie i katapultuje auto do „setki” w mniej niż 5 s.
BMW oferuje radość z jazdy z napędem na 4 koła bez mechanicznego połączenia między osiami. Roadstera prowadzi się bardziej komfortowo niż twardo, ale wciąż sportowo – wbudowane pośrodku pod podłogą akumulatory obniżają środek ciężkości.
Nie ma wątpliwości, że od czasów praroadstera Tesli jest najbardziej emocjonującym elektrycznym autem pod słońcem. Ma to swoją cenę. BMW i8 Roadster kosztuje 700 100 zł (cena 2+2-miejscowego coupé: od 636 800 zł). Za to wrażenie, które ten samochód robi na mieszkańcach Majorki – bezcenne.
Po 120 km sportowej jazdy i 50 km cruisingu w trybie elektrycznym komputer pokazuje średnie spalanie 6,5 l/100 km. W takim aucie to fantastyczna wartość. Trzeba pamiętać też, że i8 Roadster może całe swoje życie przejechać bez kropelki benzyny.
BMW i8 Roadster - naszym zdaniem
BMW i8 Roadster to samochód dla najlepiej zarabiających futbolistów, którzy w podróż zabierają ze sobą tylko żonę i niewielką torbę. To także pojazd dla bogatych ekologów, którzy nie chcą rezygnować z brylowania superautem. To również model kolekcjonerski, bo następne sportowe BMW z wtyczką będzie już tylko na prąd.
BMW i8 jednoczy dwa światy: emocjonujących sportowców i oszczędnych, ekologicznych elektryków. Jako roadster robi to najpiękniej pod słońcem.
Ach, te drzwi! Skrzydła unoszone nożycowo do góry są zarezerwowane dla rasowych sportowców.
Roadster jedzie dłużej cicho, bo ma większy akumulator niż pierwsza generacja i8.
Nowy stary kokpit: poprawione fotele, ekran teraz także dotykowy i wyświetlacz head-up w opcji.
Pełne naładowanie akumulatora trwa zdecydowanie dłużej niż 2 godziny. Za długo! Prądu starcza na przejechanie maksimum 53 km.
Przycisk „eDrive” koło dźwigni, tryb Sport uruchamia się pociągnięciem drążka w lewo.
Tylko małe torby: oprócz 88-litrowego bagażnika są jeszcze dwa minischowki.
BMW i8 Roadster to samochód dla najlepiej zarabiających futbolistów, którzy w podróż zabierają ze sobą tylko żonę i niewielką torbę. To także pojazd dla bogatych ekologów, którzy nie chcą rezygnować z brylowania superautem. To również model kolekcjonerski, bo następne sportowe BMW z wtyczką będzie już tylko na prąd.