- BMW idzie w zaparte – iX to kolejny model z kontrowersyjnie wystylizowanym grillem
- Pierwszy prawdziwie wszechstronny samochód elektryczny BMW – z luksusowym i bardzo obszernym wnętrzem
- Pojemna przestrzeń bagażowa, wysoka ładowność i możliwość pociągnięcia ciężkiej przyczepy
- W mocniejszej wersji xDrive50 dwa elektryczne silniki – po jednym na każdej osi – rozwijają łączną moc 523 KM
- Elektronika czuwa nad rozdziałem napędu pomiędzy poszczególne koła, a zawieszenie pneumatyczne czyni z SUV-a lektykę
- Wysoka cena może być trudna do przełknięcia, ale wiernych fanów raczej nie odstraszy
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Jak bardzo nieustępliwi i pewni siebie są rzeczywiście ludzie decydujący o wyglądzie nowych BMW, okazuje się zawsze, gdy widzimy efekt projektowania przedniej części auta. Od ponad 10 lat prezentacji kolejnego modelu bawarskiego koncernu jako pierwsza reakcja towarzyszy utyskiwanie na wielkość osłony chłodnicy, klasycznej "nerki", która znowu urosła. Ostatnio dyskusja rozgorzała na temat BMW iX. W elektrycznym SUV-ie, w którym "nerce" towarzyszą po bokach ekstremalnie wąskie reflektory, sprawia ona wrażenie potężniejszej niż kiedykolwiek wcześniej. To wystarczający powód do fali internetowych komentarzy. My natomiast nie chcemy się tym więcej zajmować, w końcu mamy możliwość, żeby się tym samochodem przejechać.
Właściwie "doświadczyć go" byłoby trafniejszym określeniem. W porównaniu z elektrycznymi pionierami monachijskiego producenta – i3 i i8 – nowe BMW iX ma być prawdziwie wszechstronnym pojazdem, do którego łatwo będzie przesiąść się z serii 5 i który wypełni wszystkie codzienne zadania.
BMW iX to mobilna przestrzeń życiowa
Jeśli chodzi o przestronność, to wypada ona bardzo przekonująco. Długością 4,96 m BMW iX przewyższa klasycznego SUV-a X5, a rozstaw osi mierzy ambitne 3 m. W rezultacie na każdym siedzeniu miejsca jest pod dostatkiem, a brak tunelu centralnego powoduje, że nawet na środku tylnej kanapy pasażer siedzi bardzo wygodnie. Podłoga bagażnika jest płaska jak deska, w kufrze mieści się 500-1750 l – tyle, co w dużym kombi. Ładowność 635 kg sprawia, że można go w pełni wykorzystać. Gdyby jednak to nie wystarczyło, to BMW iX może pociągnąć 2,5-tonową przyczepę. Z seryjnym napędem 4x4 ma szansę stać się ulubionym pojazdem świadomych ekologicznie właścicieli koni i łodzi oraz miłośników karawaningu.
Również wrażenia z jazdy w żadnym razie nie wywołują poczucia rezygnacji z czegokolwiek. Mamy do dyspozycji mocniejszą wersję BMW iX xDrive50. Silniki elektryczne – po jednym dla każdej osi – rozwijają potężną moc systemową 523 KM, maksymalny moment obrotowy sięga 765 Nm. Rezultatem jest łagodna potęga. Bez wysiłku i z niespodziewaną lekkością 2,5-tonowy olbrzym wyrywa do przodu. Ten spektakl wywołuje zachwyt nawet u najtwardszych orędowników silników spalinowych.
Dzięki napędowi na 4 koła i precyzyjnie działającemu sterownikowi moc jest rozdzielana pomiędzy kołami w pełni elastycznie, kierowca nawet tego nie zauważa. Podobna neutralność dotyczy pokonywania wszelkiego rodzaju nierówności nawierzchni. W tym przypadku doskonałą robotę wykonuje zawieszenie pneumatyczne obu osi.
BMW iX - nie czuje się prędkości
Bardzo precyzyjny, ale nigdy nie reagujący nadmiernie nerwowo układ kierowniczy, podobnie jak ekstremalnie niski poziom hałasu w kabinie, zmienia postrzeganie prędkości przez podróżnych. Setkę na prędkościomierzu BMW iX, którą widzimy, jadąc po drodze krajowej, odczuwa się jak 50 km/h, 200 km/h na niemieckiej autostradzie wydaje się jak 120 km/h w zwykłym samochodzie. Tym większe wrażenie wywołuje zadziałanie ogranicznika prędkości – jak to, to już? Jednak ograniczenie prędkości ma z jednej strony na celu oszczędzanie zasięgu, to jasne. Jest jednak jeszcze druga przyczyna. BMW w odróżnieniu od Porsche nie zdecydowało się na dwustopniową skrzynię biegów. Przekładnia trafia na granice swoich możliwości. To nic złego, bo elektryczny SUV przy całym swoim sportowym talencie z charakteru przypomina bardziej komfortowego towarzysza podróży.
A żeby pozostał nim jak najdłużej, monachijski producent zaopatrzył go w potężny akumulator o pojemności netto 105,2 kWh. Dzięki niemu realny ma stać się zasięg nawet 630 km. Na nowym, zagiętym wyświetlaczu kierowca może stale śledzić, ile kilometrów – w zależności od stylu jazdy – mu jeszcze zostało. Stacje ładowania, które znajdują się po drodze (znanej dzięki nawigacji), są bezpośrednio wskazywane.
W SUV-ie iX BMW po raz pierwszy zaoferowało adaptacyjną rekuperację, która włącza się automatycznie na podstawie analizy danych z kamer i mapy otoczenia. Jak to działa? Na przykład podczas podjeżdżania do innego samochodu albo zbliżania się do skrzyżowania włącza się odpowiednio dopasowane odzyskiwanie energii. Jeśli natomiast kierowca na niezatłoczonej drodze puści pedał gazu, samochód zacznie swobodnie żeglować. Wierni zwolennicy jazdy z obsługą jednego pedału mogą dźwigienkę na przedłużeniu podłokietnika przełączyć z "D" na "B", wtedy rekuperacja jest zawsze maksymalna.
Największą przeszkodą w udzieleniu pełnej aprobaty nowemu BMW iX okaże się zapewne cena. Za wypróbowaną przez nas mocniejszą wersję xDrive50 importer żąda co najmniej 440 800 zł, a z pakietem sportowym – nawet 455 200 zł. Słabsze, 326-konne xDrive40 z mniejszym akumulatorem, umożliwiającym deklarowany zasięg do 425 km, kosztuje od 368 800 zł. To może być trudniejsze do przełknięcia niż zaakceptowanie kształtu i wielkości "nerki".
BMW iX – naszym zdaniem
Nowy SUV z Monachium jest jak luksusowy salon z napędem elektrycznym. I ta kombinacja całkiem nam się spodobała. BMW iX przekonuje przestronnością, fantastycznym komfortem i dużym zasięgiem. To wszystko kosztuje, niestety, o wiele więcej niż popularny zwykły SUV. Jednak bawarska "piątka" z napędem spalinowym o podobnej mocy, a to jej nabywcom powinno być najbliżej do iX-a, nie jest wcale tańsza.
BMW iX – zalety i wady
Mimo potężnych gabarytów wygląd elektrycznego SUV-a sprawia relatywnie łagodne wrażenie. Wiele pochwał dla błyskawicznie reagującego i bardzo żwawego napędu BMW iX. Znakomita przestronność sprawia, że chciałoby się tu zamieszkać. Jakość wykończenia na wysokim poziomie już w samochodzie przedprodukcyjnym. Wątpliwości budzą natomiast wysoka masa pojazdu i trudna do zaakceptowania cena.
BMW iX xDrive50 – dane techniczne
Silnik | dwa synchroniczne elektryczne, umieszczone z przodu i z tyłu |
Akumulator | 105,2 kWh netto |
Moc | 523 KM |
Moment obrotowy | 765 Nm |
Napęd | 4x4/skrzynia 1b |
Długość/szerokość/wysokość | 4953/1967/1696 mm |
Masa własna | 2585 kg |
Bagażnik | 500–1750 l |
Zużycie prądu | 19,8 kWh/100 km |
Zasięg | do 630 km |
V maks. | 200 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 4,6 s |
Cena | od 440 800 zł |
Mimo typowej dla SUV-ów dużej powierzchni czołowej iX ma niski współczynnik oporu powietrza Cx równy 0,25
Pod wygiętą szklaną powierzchnią umieszczone są dwa wyświetlacze: 12,3-calowy wskaźników i 14,9-calowy multimediów
Nowe pokrętło iDrive i umieszczone obok dźwigienka i przyciski wyglądają przyjemnie, są też miłe w dotyku
Zintegrowane zagłówki i dużo miejsca z tyłu to standard iX-a
Przydatność do codziennego i urlopowego użytku: pojemność bagażnika 500-1750 l, ładowność 635 kg, możliwość pociągnięcia przyczepy o masie 2,5 t
Kolejny model spod znaki „i” – tym razem SUV