Klasa biznes z opcją ekonomiczną - Renault Arkana kontra Audi Q3 Sportback i BMW X2 [Ranking]

Sylwetka coupé wygląda może oryginalnie i pozwala wyróżniać się na ulicy, ale – jak już wspomnieliśmy na początku – ma swoje wady, szczególnie w kwestii ilości miejsca w tylnej części kabiny. Najbardziej trzeba podkulać głowę w Sportbacku, tam też zapakujecie najmniej bagażu – za co winę ponosi również hybrydowy „klocek” układu napędowego, umieszczony pod podłogą. Niebawem przekonacie się, czy to rozwiązanie cokolwiek daje, ale jeżeli jesteście bystrzy, to z pewnością zauważyliście już najwysze spalanie na wizytówce Audi przy zdjęciu tytułowym. Jeszcze do tego wrócimy.

W rewanżu za najmniejszy bagażnik kierowca Q3 otrzymuje dużo przestrzeni, obszerne fotele i bardzo nowoczesne miejsce pracy. Mapę nawigacji można wyświetlić w dużym formacie na wirtualnych zegarach tuż przed nosem, do tego rozbudowany asystent głosowy i zrozumiała obsługa dotykowa – tu czujemy się dobrze. Fanom bezpiecznej jazdy i skupiania wzroku na drodze pozostawiono panel klimatyzacji z prawdziwymi przyciskami i pokrętłami. Za to należy się Audi uznanie.

Tak samo BMW – jego niezawodny iDrive prowadzi bezkonkurencyjnie po menu. Jednak wsiadanie do X2 nie przebiega tak, jak u konkurentów, bowiem odstęp między wysuniętą do oporu kierownicą a słupkiem B jest o dłoń krótszy niż w Audi i Renault. Poza tym okrągłe analogowe zegary w X2 wyglądają świetnie, do tego zdrowa porcja prawdziwych wygodnych przycisków, których nie zastąpi nawet najlepsza obsługa dotykowa.

Jest dobrze!

W Arkanie zauważamy starania, by za pomocą dużego, pionowo ustawionego ekranu też grać w pierwszej lidze multimedialnej, ale to nie do końca się udaje. Grafika i obsługa głosowa okazują się dość trywialne. Ale też trzeba powiedzieć, że obsługa jest w miarę prosta, intuicyjna i niewiele będzie tutaj zagadek. A jeżeli (prawie) to samo da się zrobić prościej i często szybciej, to dlaczego by nie spróbować?

W Arkanie z przodu siedzi się za wysoko, fotelom brakuje formatu i trzymania. Natomiast pod względem marnowania potencjału ogromnego rozstawu osi Renault chce chyba dogonić obecną liderkę tego trendu, której nie ma w tym porównaniu – Mazdę. A wspominamy o niej także z innego powodu – ta marka też ma SUV-a coupé, który jak dotąd nie trafił na nasz rynek, ale może, kiedy zobaczy, że Renault Arkana odnosi sukces, to dołączy sprzedawane w Chinach CX-4 do europejskiej oferty. Wróćmy do francuskiego auta.

Kiedy jedzie się Arkaną po „kocich łbach”, z najróżniejszych zakątków karoserii dochodzą skrzypnięcia i trzaski. Przy czym tak wymagających nawierzchni nawet Audi nie pozostawia bez komentarza – słyszeliśmy wyraźne stukanie z okolic centralnego tunelu. Prymusem w tej dyscyplinie jest bezstukowe BMW. I dzięki dodatkowym uszczelkom na ramkach drzwi szum powietrza na autostradzie pozostaje w X2 najcichszy – zarówno subiektywnie, jak i na przyrządach pomiarowych.

Na osiągi Renault nie można narzekać, ale na rozwój mocy już tak. I co ciekawe, wrażenie to nie wynika z charakterystyki opracowanego wraz z Mercedesem turbodoładowanego silnika, który znany jest raczej z dość żywiołowego temperamentu. 140-konny silnik czterocylindrowy w Arkanie pracuje gładko, ale ze względu na nieco ospały dwusprzęgłowy automat sprawia wrażenie stłumionego.

Poza tym zawieszenie nie najlepiej tłumi nierówności, wyraźnie brakuje tutaj szlifu na tle lepiej pod tym względem dopracowanego Audi. Koła dość nieporadnie wpadają w dziury, a na pofalowanym asfalcie nie ma co liczyć na spokój w samochodzie. Aż zbyt spokojnie Arkana podchodzi do manewrów nagłego omijania przeszkody.

Układ kierowniczy daje raczej syntetyczne wyczucie, przydałoby się więcej informacji zwrotnej. System kontroli stabilności (ESP) zawsze potrzebuje najpierw chwili na opanowanie strachu, po czym gwałtownie wkracza do akcji. Wymaga to przyzwyczajenia, ale ostatecznie działa bezpiecznie. W sumie Arkana ma dość sprężyste resorowanie, które ujmuje jej komfortu jazdy bez specjalnych profitów w zakresie dynamiki prowadzenia.

Co innego BMW...

...w którym twarde zawieszenie także przynosi dyskomfort, ale za to prowadzenie i stabilność jazdy są pierwszorzędne. Złośliwe kanty i zagłębienia asfaltu odczuwa się w kabinie zbyt gwałtownie. Sportowy duch ma też jednak swoje pozytywne strony, wykraczające poza sprężyny i amortyzatory. Dwusprzęgłowa skrzynia pracuje bardzo uważnie, ESP reaguje późno, ale fachowo, natomiast układ kierowniczy obraca się z przyjemnym i znaczącym oporem.

Dokładne przeciwieństwo tego znajdziecie w Audi. Wystarczająco precyzyjny układ kierowniczy obraca się bardzo lekko, elektroniczni stróże drogowi hamują wyjątkowo wcześnie i rygorystycznie, a DSG szarpie przy manewrowaniu. Frajdy tu nie uświadczycie, pojawia się ona dopiero na nierównej drodze.

Dzięki amortyzatorom o regulowanej sztywności tłumienia Q3 najspokojniej reaguje na wady nawierzchni i „płynie” niewzruszone i stabilne tam, gdzie pasażerowie aut konkurencyjnych marek będą solidnie wstrząśnięci. Za to od 4000 obrotów silnik Audi zaczyna burczeć i brzmi mniej szlachetnie niż trzycylindrówka w BMW, co jest dosyć szokującym wnioskiem, bo oznacza także, że Audi brzmi mniej dystyngowanie od Renault.

Ale magia marki premium robi swoje i snob raczej wybierze Audi lub BMW zamiast Renault. Nawet jeżeli za różnicę w cenie można kupić drugie auto. Niestety, nie wystarczy na model klasy premium...

Przed Tobą ranking oraz, jak zwykle w porównaniach Auto Świata, wyniki pomiarów testowych. One powinny ostatecznie wyklarować sytuację.

Po zestawieniu wad i zalet obu samochodów pozostała nam jeszcze typowa redakcyjna numerologia, dlatego nie obędzie się bez tabel. Zaraz poznacie wszystkie dane, które posłużyły do wydania werdyktu i wyjaśnienia kolejności na podium tego porównania.

Audi Q3 Sportback 35 TFSI S Tronic, BMW X2 sDrive 18i, Renault Arkana 1.3 TCE 140 EDC - wyniki pomiarów drogowych (oceniane)

Audi Q3 Sportback 35 TFSI S Tronic, BMW X2 sDrive 18i, Renault Arkana 1.3 TCE 140 EDC - rzeczywiste wymiary kabin (oceniane)

Ilość miejsca na nogi z tyłu mierzymy po odsunięciu oparcia fotela o metr od pedału hamulca, co odpowiada kierowcy o przeciętnym wzroście.

Audi Q3 Sportback 35 TFSI S Tronic, BMW X2 sDrive 18i, Renault Arkana 1.3 TCE 140 EDC - dane katalogowe (nieoceniane oprócz pojemności bagażników)

Audi Q3 Sportback 35 TFSI S Tronic, BMW X2 sDrive 18i, Renault Arkana 1.3 TCE 140 EDC - wyposażenie i ceny opcji (oceniane)

Audi Q3 Sportback 35 TFSI S Tronic, BMW X2 sDrive 18i, Renault Arkana 1.3 TCE 140 EDC - ceny, gwarancje, przeglądy (oceniane)

Brakujące elementy wyposażenia dodaje się do ceny wyjściowej testowanej wersji – cena po doposażeniu to cena punktowana. Uwaga: samochody na zdjęciach mogą różnić się wyposażeniem od tych, które przyjmujemy jako modele wyjściowe w tabeli, nawet po doposażeniu. *cena BMW zawiera również bak paliwa powiększony o 10 litrów za 300 zł

Audi Q3 Sportback 35 TFSI S Tronic, BMW X2 sDrive 18i, Renault Arkana 1.3 TCE 140 EDC - punkty i klasyfikacja

Testowe kontra katalogowe zużycie paliwa (różnica nie jest oceniana)

A może w teście spalania klasa premium pochwali się jakimiś supertechnologiami pozwalającymi radykalnie obniżyć zużycie paliwa? W sensie – duża początkowa inwestycja, ale potem niskie wydatki? Tak niestety nie będzie. Audi i BMW nie chcą palić więcej od tańszego Renault.

Podsumowanie

No i mamy cud, po którym rynek „garbatych” SUV-ów udających coupé nigdy już nie będzie taki, jak wcześniej. Koniec z dyktowaniem warunków przez marki premium. Renault Arkana nie jest co prawda tanim samochodem, ale mimo to różnica w cenie w stosunku do rywali jest ogromna. Tak, cena dodała francuskiemu SUV-owi wiele punktów, ale i bez tego Renault nie zostałoby znokautowane. Przeciwnie, całkiem nieźle poradziło sobie z dystyngowanymi rywalami.

Gratulujemy!