A jednak samochody te mimo swoich wad nadal znajdują nabywców. Są na pewno tańsze w zakupie od 5-drzwiowych wersji, ale przede wszystkim atrakcyjniejsze wizualnie. W naszym teście sprawdzimy walory użytkowe i jezdne 3-drzwiowych aut segmentu B zasilanych mocniejszymi, benzynowymi jednostkami. Doświadczony Seat Ibiza z nowym silnikiem 1.4 zmierzy się z ubiegłoroczną nowością, włoskim Grande Punto, i nieznacznie starszym, francuskim Clio.Mocne silniki i topowe wersje wyposażenioweJeśli ergonomiczne niedogodności 3-drzwiowego hatchbacka nie mają dla przyszłego nabywcy większego znaczenia, a ma on w zapasie trochę gotówki, to powinien zdecydować się na wybór mocniejszego silnika i bogatszej wersji wyposażeniowej.W ofercie Fiata spełni te oczekiwania Grande Punto 1.4 95 KM w topowej wersji Sport. Auto może się podobać. Ma dynamiczną, klinową linię nadwozia z wznoszącą się ku tyłowi dolną linią okien i masywnymi słupkami. Sportowego wyglądu dodają także 16-calowe felgi aluminiowe o szprychowym wzornictwie. Także we wnętrzu znaleźć można sportowe akcenty. Wskaźniki wyposażone są w białe tarcze zegarów, kierownicę i dźwignię zmiany biegów obszyto skórą. Fotele są obszerne i mają sportowe wyprofilowanie. Dzięki 2-płaszczyznowej regulacji kierownicy i fotela na wysokość kierowca Fiata bez trudu odnajdzie właściwą dla siebie pozycję. Pasażerom Grande Punto także będzie wygodnie. Wnętrze jest przestronne - oferuje najwięcej miejsca wśrod porównywanych aut. Wsiadanie do tyłu poprawne. Atutem jest seryjna pamięć ustawienia obydwu przednich foteli. Mankamentem - szerokie słupki tylne ograniczające widoczność przy cofaniu. Bagażnik nie jest rekordowy , ale 275 l to dobra wartość w klasie. Otwieranie go możliwe jest tylko za pomocą przycisku na desce rozdzielczej lub przyciskiem w pilocie. Brakuje uchwytu do otwieranie tylnej klapy. Fiat może pochwalić się za to najwyższą ładownością. Stonowana stylistyka, ale za to bezpiecznieTestowe Clio to również najbogatsza wersja wyposażeniowa - Extreme. Francuzi ewidentnie sportowe detale pozostawili dla 200-konnej wersji Sport. Wnętrze jest za to eleganckie, a udane detale stylistyczne, jak choćby oprawione w srebrne ramki zegary czy panele dysz nawiewu z regulatorami przypominającymi komputerowe myszki, dodają mu francuskiego szyku. Obsługa przełączników i czytelność wskaźników są bez zarzutu, choć kokpit Clio nie jest pozbawiony wad ergonomicznych. Co prawda podobnie jak u konkurentów kierownica ma regulację na wysokość i w osi, ale fotele słabo trzymają na boki, a widoczność do tyłu ograniczona jest nie tylko przez szeroki słupek C, lecz także małe lusterka zewnętrzne. Są jednak elementy, które wyróżniają "francuza" wśród konkurentów. To może detale, ale ważne, gdyż podnoszą bezpieczeństwo podróżnych. Topowa wersja ma seryjne poduszki powietrzne w fotelach zapobiegające "nurkowaniu", a środkowy zagłówek tylnej kanapy ma funkcję chroniącą głowę dziecka (dopłata 300 zł). Mały "francuzik" choć ma większy rozstaw osi od Fiata, nie może pochwalić się bardziej przestronnym wnętrzem. Oferuje za to większy bagażnik. Niestety jednak jest on mniej praktyczny ze względu na spory próg po rozłożeniu oparć tylnej kanapy. Seryjny system Easy-entry ułatwia wsiadanie i wysiadanie pasażerom tylnych miejsc Clio.Limitowana wersja małego Seata jest CoolIbiza choć nie najmłodsza (debiut 2002 rok, face lifting w ubiegłym roku) nadal prezentuje się atrakcyjnie. Samochód zewnętrznymi detalami nawiązuje do sportowej odmiany modelu FR.Jego dynamiczny wygląd podkreślają nie tylko potężne zderzaki, lecz także pięcioramienne felgi aluminiowe z oponami o rozmiarze 205/45 R 16. We wnętrzu Seata znajdziemy trójramienną, sportową kierownicę (regulowaną 2-płaszczyznowo) i gałkę zmiany biegów obszyte skórą. Także fotele w wersji CoolRider mają mocne wyprofilowanie i zapewniają dobry kontakt kierowcy z autem. Wiek konstrukcji widać najbardziej po wymiarach zewnętrznych Ibizy. Jest najkrótsza i ma najmniejszy rozstaw osi, co przekłada się na przestronność wnętrza. Wnętrze jest wąskie, nie pozostawia zbyt dużo miejsca nad głowami tylnych pasażerów. Ale niespodzianka: spośród nowszych rywali we wnętrzu Seata pasażerowie tylnych foteli mają największą przestrzeńna nogi. W Ibizie słupki C nie ograniczają aż tak bardzo widoczności do tyłu jak u konkurentów, jednak obserwacja przestrzeni za autem utrudniona jest przez duże zewnętrzne zagłówki tylnej kanapy. Pod maskami testowanych hatchbacków znalazły się nowoczesne, benzynowe jednostki o pojemności 1,4 l. Najmocniejszy, 98-konny silnik należy do Clio. O 3 KM mniej ma jednostka Fiata, a motor Ibizy tylko 85 KM. Jednak Seat mimo mniejszej mocy nie będzie wcale na przegranej pozycji, bo jego nadwozie ma najniższą masę wśród konkurentów.Ibiza dysponuje mniejszą mocą, ale jest najlżejszaMoc silników ok. 90 KM to spora wartość jak na auto segmentu B. W sprincie do 100 km/h Clio wyprzedza nieznacznie konkurentów, ale już podczas prób elastyczności na czoło wysuwa się Ibiza. Jej silnik, choć słabszy, ma najwyższy moment obrotowy dostępny już od 3600 obr./min. W praktyce chęć wyprzedzania będzie wiązała się z koniecznością częstszego sięgania po lewarek zmiany biegów w Fiacie i Renault. Miejscy sprinterzy charakteryzują się dobrą dynamiką, ale wyższa moc związana jest z podniesieniem poziomu spalania w stosunku do podstawowych silników. Wg producenta auta spalają podobne wartości, jednak w teście wyraźnie niższym zapotrzebowaniem na paliwo cieszy się Fiat.Choć testowane pojazdy mają mocniejsze silniki i bogate wersje wyposażeniowe, to są nadal miejskie auta, a nie samochody klasy GTI. Układy jezdne mają więc nastawy komfortowe. Wyjątek stanowi tu Ibiza z dość twardo zestrojonym zawieszeniem. W niej pasażerowie na naszych dziurawych drogach będą czuli się najmniej komfortowo. Ale za to jest to pojazd, którym w bezpieczny sposób możemy szybko pokonywać zakręty. Dobrze prowadzi się rownież Fiat, który co prawda ma miękko zestrojone zawieszenie, ale przy szybkiej jeździe jest bardzo stabilny. W jego przypadku brakuje tylko precyzyjniejszego układu kierowniczego. Najmniej spodobało nam się podwozie Clio. Na dziurawych drogach nadwozie wpada w drgania. Podczas wykonywania manewru skrętu kierowca ma dziwne wrażenie, jakby koła nie do końca słuchały jego poleceń. Winę za to ponosi elektryczne wspomaganie układu kierowniczego. Choć są to małe samochody, to trzeba przyznać, że reprezentują całkiem wysoki poziom bezpieczeństwa. W crash-testach przeprowadzonych przez niezależną organizację Euro NCAP świetnie wypadły Clio i Grande Punto. W testach zderzeniowych otrzymały maksymalne noty - 5 gwiazdek. Nieco słabszy wynik crash-testu uzyskała starsza generacyjnie Ibiza - 4 gwiazdki. Trzydrziowe hatchbacki z mocniejszymi silnikami benzynowymi i topowym wyposażeniem to spory wydatek. Najwyższą cenę ma Grande Punto, ale trzeba przyznać, że jego poziom wyposażenia jest przy tym najlepszy. Wersja Sport ma standardowo komplet airbagów i ESP. Tańsze w zakupie o 3 tys. zł jest Clio, ale gdy doliczymy koszt elementów opcjonalnych koniecznych do zrównania się poziomem wyposażenia z Fiatem, wówczas zakup Renault wypada mniej korzystnie.Ibiza kusi niską ceną, poza tym jest to limitowana wersja. Niestety auto ma niski poziom wyposażenia wpływającego na bezpieczeństwo. W Ibizie nie ma seryjnie airbagów bocznych ani kurtyn powietrznych. Mało tego, nie ma możliwości zamówienia opcjonalnie tych elementów. Również ESP nie widnieje na liście dodatków. Najkorzystniej pod względem warunków gwarancji i przeglądów wypada Clio. Niestety jego ubezpieczenie jest najdroższe. W Fiacie pełny pakiet ubezpieczeniowy dostępny jest za mniej niż 2000 zł.PodsumowanieZakup 3-drziowego hatchbacka segmentu B nie ma wiele wspólnego z praktycznością ani nie jest ekonomicznie uzasadniony. Ale decydując się właśnie na takie auto, możemy liczyć na odrobinę indywidualizmu w tak popularnej klasie aut. Zwycięzcą naszego porównania zostało Grande Punto, które wyróżnia się oryginalną sylwetką, ciekawym wnętrzem i bogatym wyposażeniem. Poza tym to nowoczesny, przestronny pojazd z dynamiczną jednostką napędową. Na drugiej pozycji znalazło się Clio, które byłoby bardzo fajnym samochodem, gdyby nie słabo wyczuwalny układ kierowniczy. Seat mimo nie najmłodszego wieku dzielnie dotrzymuje kroku rywalom. Zajął ostatnią pozycję, ale głównie z powodu niskiego poziomu wyposażenia wpływającego na bezpieczeństwo.
Fiat Grande Punto, Seat Ibiza, Renault Clio - Miejscy sprinterzy
O mniejszej praktyczności 3-drzwiowych hatchbacków nikogo chyba nie trzeba przekonywać. Pasażerowie tylnych siedzeń mają utrudnione zajmowanie miejsca we wnętrzu, także kierowca i podróżny siedzący na przednim fotelu z powodu dłuższych drzwi mają kłopot z wysiadanem na zatłoczonym parkingu, a każde sięganie po pasy bezpieczeństwa wiąże się ze sporą gimnastyką (oddalony słupek B).