- Nowy Ford Fiesta bardzo przypomina swojego poprzednika, który wciąż jest świetnym miejskim modelem
- Fiesta jest jednak niemalże w każdym calu lepsza od poprzedniej generacji
- Do tego teraz można kupić małego Forda w luksusowej wersji Vignale, która jest dość droga
Odpowiedź na to pytanie nie jest niestety prosta. Z jednej strony zwykłą Fiestę w podstawowej wersji Trend z tym silnikiem i sześciobiegowym automatem możecie mieć już za 61 550 zł, a Vignale wycenione jest na 74 350 zł. Za te dodatkowe 12 800 zł dostajecie nie tylko lepsze wyposażenie, ale także dużo szlachetniejsze wykończenie. Jeśli rażą was plastiki ze zwykłej Fiesty, może to być dobry wybór. Do tego Vignale ma także inną kratkę wlotu powietrza, srebrne listwy po bokach. To trochę taki DS, a'la Citroen i w sumie nie ma się co tego czepiać, bo jeśli jest klient na produkt nieco bardziej premium, to czemu by tego nie wykorzystać. Ja pewnie wybrałbym wersję ST-line, która może nie ma tak ładnej skórzanej konsoli centralnej (oczywiście w Vignale mamy sztuczną skórę), ale za to jego wygląd bardziej przystaje do tego modelu, bo Fiesta wciąż ma wiele wspólnego ze sportem. Szkoda tylko, że Forda Vignale nie można już w rodzimych ASO myć za darmo, bo jak usłyszałem w jednym z wyznaczonych do sprzedaży tej wersji salonów, firma wycofała się z tej usługi. No cóż, umyłem sam i jak możecie zobaczyć na zdjęciach to i owo mi zamarzło.
Ford Fiesta Vignale - takie zawieszenie to jest coś
Nie ukrywam, że poprzednia generacja małego Forda była pod względem zawieszenia moim ulubionym miejskim autem, bo prowadziła się naprawdę dobrze. Jakby tego było mało, komfort nie cierpiał na tym za bardzo. Obawiałem się, że w najnowszej, zaprezentowanej w zeszłym roku Fieście Ford pójdzie na kompromis... ale na szczęście tak się nie stało. Nowa Fiesta prowadzi się bardzo dobrze. Rezerwy jej podwozia są duże, a do tego całkiem sprawnie tłumi nierówności. Vignale standardowo wyposażone jest w 17-calowe obręcze z oponami 205/45, a w opcji są nawet większe 18-calowe koła 205/40 za 1900 zł (cena w pakiecie z przyciemnionymi tylnymi szybami). Raczej bym ich nie wybierał, bo 17-calowe koła w niektórych sytuacjach to już za dużo, szczególnie gdy przyjdzie poruszać się wam po gorszych drogach. Do tego niski profil to nie najlepszy pomysł w miejskim aucie, którym często parkuje się przy krawężniku.
Podczas jazdy z Gdańska krajową i mocno przebudowywaną drogą S7 przekonałem się także, że opony o szerokości 205 mm są już mocno podatne na zmianę kierunku jazdy, gdy wpadniemy na fragment z koleinami. Ale to drobiazg, bo pewnie na specjalne życzenia można wybrać mniejsze koła w wersji Vignale. Dużo ważniejsze jest to, że mimo zastosowania elektrycznego wspomagania kierownicy układ stawia bardzo przyjemny opór podczas pokonywania zakrętów, do tego nie sprawia on wrażenia sztuczności. Brawo, czuć, że firma od wielu lat inwestuje w sport samochodowy.
Ford Fiesta Vignale - silnik w punkt
Bardzo mocną pozycją niewielkiego Forda jest także litrowy, trzycylindrowy, rzecz jasna turbodoładowany silnik EcoBoost. Jednostka ta wielokrotnie była nagradzana jako silnik roku i wcale się temu nie dziwię. Była też w poprzedniku (nawet w 140-konnej odmianie). a 100 KM to moc w sam raz do miejskiego auta. Konie te za pomocą sześciobiegowego automatu sprawnie przenoszone są na asfalt. W mieście duet skrzynia plus silnik świetnie sobie radzi, chociaż przyznać trzeba, że nie jest jakoś szczególnie oszczędny – średnie spalanie przy delikatnym obchodzeniu się z pedałem gazu oscyluje w granicach 7,5-8 l/100 km. Jeśli o nim mowa, na wspomnianej trasie S7 udało mi się bez większego problemu uzyskać średnią 6,5 l/100 km, natomiast gdy z Warszawy podróżowałem do Gdańska autostradą, utrzymując prędkość na poziomie 130-140 km/h, mała Fiesta skonsumowała średnio 7,2 l/100 km.
Ostatnie ze środowisk nie jest jednak idealne dla Forda, bo przy 140 km/h w kabinie Fiesty robi się już dość głośno, a przy próbach przyśpieszenia przy prędkościach rzędu 100-120 km/h automatowi zdarza się czasem włączyć za niski bieg (potrafi redukować o kilka). Sprawia to, że nagle silnik zaczyna wyć, a wskazówka obrotomierza znajduje się niemalże na czerwonym polu – efekt przyśpieszenia jest za to niewielki. Ale to drobiazg, bo na bocznych drogach i przede wszystkim w mieście nie ma zastrzeżeń do działania silnika i skrzyni. Bardzo spodobał mi się także system start&stop: gdy silnik nie jest wystarczająco rozgrzany, nie wyłącza on zapłonu. Można go dezaktywować przyciskiem umieszczonym koło dźwigni zmiany biegów, ale co ciekawe następuje to także samoczynnie, gdy wybierzemy w automatycznej skrzyni biegów program Sport. Kolejny plus dla Forda
Ford Fiesta Vignale - intuicja i małe lusterka
Wnętrze jest całkiem dobrze wykończone – materiały jak na tę klasę są naprawdę dobre, ale w końcu to świetnie wyposażona wersja Vignale. Bardzo dobre są fotele wykończone w testowym egzemplarzu skórzaną tapicerką (za 2600 zł), które idealnie łączą komfort z dobrym trzymaniem ciała na zakrętach. Z przodu miejsca jest w sam raz, z tyłu niestety brakuje go dla wyższych pasażerów, ale tak już jest w tym segmencie – chcesz mieć przestronny tył, kupuj większe modele! Obsługa Forda jest intuicyjna, a system multimedialny świetnie działa. Pochwalić trzeba szybkość, z jaką potrafi połączyć się z Bluetooth'em, świetnie działa CarPlay itp. Niezły jest także nowy system audio. Do pełni szczęścia brakuje jedynie większych bocznych lusterek oraz większego włącznika tylnej wycieraczki, ale umówmy się, spokojnie mógłbym się do tych drobiazgów przyzwyczaić, bo całość robi świetne wrażenie.
Podsumowując – najnowsza Fiesta to świetny samochód i do tego lepszy od swojego udanego poprzednika. Czy wersja Vignale w tak małym aucie ma sens, to się okaże za jakiś czas, gdy poznamy szczegółowe wyniki sprzedaży, na pewno Fordowi nie brakuje odwagi.
Ford Fiesta Vignale - dane techniczne:
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 998 cm3, R3 turbo benz. |
Moc łączna | 100 KM przy 1500-4000 obr./min |
Moment obrotowy łączny | 170 Nm przy 1400 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | 6-biegowy automat, napęd na przód |
Prędkość maksymalna | 180 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 12,2 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,2 l/100 km (producent) |
Pojemność bagażnika | 292/1093 l |
Cena | 74 350 zł |