Kiedyś był niewielkim miejskim coupé, teraz należy do klasy crossoverów segmentu B. Jaki właściwie jest nowy Ford Puma? Będziemy to sprawdzać, testując przez 6 miesięcy usportowiony wariant 1.0/155 KM ST Line.
Wysoko poprowadzona linia okien, nadmuchane nadwozie z opadającym ku tyłowi dachem, do tego duże, 18-calowe koła, sportowe zderzaki, chromowana końcówka wydechu i przyciemnione tylne szyby – bez dwóch zdań Puma ST Line ma wygląd pełen dynamiki. Co ważne, w przypadku testowanego auta sportowy styl pokrywa się z dobrymi osiągami, bowiem pod maską pracuje doładowany trzycylindrowiec o pokaźnej mocy 155 KM, współpracujący z 6-stopniową skrzynią manualną. Tak skonfigurowanym Fordem Pumą będziemy jeździli przez najbliższe 6 miesięcy i sprawdzimy, jak spisuje się nie tylko w mieście, lecz także w dalszych podróżach.
Sportowy „look” towarzyszył Pumie od samego początku, także wówczas, kiedy w latach 1997-2002 była miejskim coupé. Teraz model o tej nazwie reprezentuje popularną klasę crossoverów segmentu B. Nowa Puma, podobnie jak poprzednia, bazuje na płycie podłogowej Fiesty. Ma jednak od niej o 9 cm dłuższy rozstaw osi i o 7 cm większy rozstaw kół. W jej wnętrzu poczuć można również sportowego ducha, który objawia się choćby za sprawą grubego i spłaszczonego u dołu wieńca kierownicy pokrytego przyjemną w dotyku perforowaną skórą oraz foteli wykończonych częściowo skórą i przeszytych – podobnie jak wiele innych elementów we wnętrzu – czerwoną nicią.
Ford Puma 2021 II generacja – wymiaryŹródło: Auto Świat
Większy od Fiesty rozstaw osi pozwolił wygospodarować względem protoplastki dodatkową przestrzeń. Różnicę czuć zwłaszcza w drugim rzędzie siedzeń, w którym przybyło miejsca na kolana. Niestety, wygodę podróżowania na tylnej kanapie ogranicza niewielka przestrzeń nad głową. Z tyłu odradzamy także podróż trzem rosłym osobom, gdyż kabina jest wąska (niemal taka sama szerokość jak w Fieście).
Ford Puma – praktyczne rozwiązanie w bagażniku
Znacznie lepsze zdanie na temat funkcjonalności Pumy mamy po podniesieniu pokrywy bagażnika. Jej 406-litrowy kufer (co prawda i tak pomniejszony o 50 l względem wersji bez miękkiej hybrydy) może nie jest rekordowy wśród crossoverów segmentu B, ale za sprawą podwójnej podłogi oraz oryginalnego schowka MegaBox (68 l) – niezwykle praktyczny. Ten ostatni element, wyposażony w korek spustowy, pozwala bezpiecznie wozić mokre kalosze, co z pewnością spodoba się wędkarzom.
Nie wiemy, ilu wśród nich jest fanów dobrych osiągów, ale te dostępne w Pumie 1.0/155 KM na pewno są więcej niż satysfakcjonujące. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 9 s i prędkość maksymalna wynosząca 205 km/h pozwolą zrealizować się sportowo podczas zarówno sprintu spod świateł, jak i szybkiej jazdy niemiecką autostradą. Najwięcej jednak frajdy z jazdy Pumą ST Line będziemy mieli w partii szybkich zakrętów. Żwawy silnik pozwoli na sprawne zwiększanie prędkości, skuteczne hamulce na jej szybkie wytracanie (tarczowe na obu osiach, 100-0 km/h na dystansie 36 m), a utwardzone zawieszenie i precyzyjny układ kierowniczy – na idealne wpasowanie się w ciasne łuki. Dodamy do tego, że frajdę z dynamicznej jazdy zapewnia w tym modelu także manualna skrzynia biegów z lewarkiem o krótkim i precyzyjnym skoku (ciekawostka: dopłata do skrzyni DCT 7 wynosi 8200 zł).
Skoro mowa o kosztach: za bazową Pumę Trend 1.0 T/95 KM zapłacicie 69 900 zł. Testowa ST Line 155 KM jest droższa aż o 38 050 zł!
Rynek crossoverów mocno się rozrasta, to dobra wiadomość, bo wybór staje się większy, a poza tym konkurencja wymusza na producentach tworzenie oryginalnych rozwiązań. Doskonałymi przykładami na to są zarówno nowość Hyundaia – Bayon – jak i prezentowana tu Puma. Pierwszy z nich zwraca uwagę wyglądem i zachwyca przestronnością. Pumie też nie można odmówić oryginalnego wyglądu, ale na tle innych crossoverów segmentu B wyróżnia się dającym dużo frajdy z jazdy sportowym prowadzeniem, a w testowanej wersji – także ponadprzeciętnymi osiągami. Planujemy bezpośrednie porównanie, by wykazać, który jest lepszy.
Wyniki testu
Przyspieszenie 0-50 km/h
3,0 s
0-100 km/h
9,0 s
0-130 km/h
13,8 s
Elastyczność 60-100 km/h
7,3/10,0 s (4./5. bieg)
80-120 km/h
10,4/13,5 s (5./6. bieg)
Masa rzeczywista/ładowność
1288/472 kg
Rozdział masy (przód/tył)
60/40 proc.
Śr. zawracania (lewo/prawo)
10,9/11,0 m
Hamow. ze 100 km/h zimne
36,2 m
gorące
36,0 m
Hałas w kabinie przy 50 km/h
58 dB (A)
przy 100 km/h
67 dB (A)
przy 130 km/h
69 dB (A)
Zużycie testowe (95 okt.)
6,8 l na 100 km
Zasięg rzeczywisty
620 km
Dane producenta
Silnik: typ/cylindry/zawory
t.benz./R3/12 + miękka hybr.
Ustawienie silnika
poprzecznie z przodu
Pojemność skokowa
999 cm3
Moc maksymalna
155 KM/6000 obr./min
Maks. moment obrotowy
220 Nm/1900-5000 obr./min
Skrzynia biegów/napęd
man. 6/na koła przednie
0-100 km/h; prędkość maks.
9,0 s; 205 km/h
Zużycie wg WLTP (95 okt.)
6,1 l na 100 km
Emisja CO2 wg WLTP
138 g/km
Pojemność bagażnika/zb. paliwa
406-1161/42 l
Masa przyczepy z hamulcem/bez
640/1100 kg
Marka i model opon test. auta
Continental EcoContact 6 Q
Rozmiar opon
215/50 R 18
Wyposażenie
Wersja
ST Line z pakietem X
6 airbagów/reflektory LED/tempomat
S/S/S
Czarne: dach, słupek A, obudowy lusterek
1 760 zł
Sport. obniż./wirtualne zegary
S/S
System multim. SYNC 3 i DAB/2 USB
S/S
Podgrzew.: szyba czoł. kierow., fotele p.
2 640 zł
Kamera, temp. adapt., czuj. martw. pola
5 500 zł
Lakier metalik Solar Silver
2 400 zł
Klima aut., navi z B & O, felgi 18’’, czuj. deszczu, przyciem. szyby
S (pakiet X)
Gwarancje/ceny
Cena podst. wersji silnikowej
99 750 zł
Gwarancja mech./perforacyjna
2 lata, b.o./12 lat
Przeglądy
co 30 tys. km lub co 2 lata
Cena testowanego auta
112 050 zł
Galeria zdjęć
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.