Testy Testy nowych samochodów Jak jeździ nowa Toyota Corolla?

Jak jeździ nowa Toyota Corolla?

Autor Piotr Burchard
Piotr Burchard

W porównaniu z poprzedniczką nowa Toyota Corolla przeszła rewolucyjną metamorfozę. Głównym celem inżynierów Toyoty było zbudowanie komfortowego sedana

Jak jeździ nowa Toyota Corolla?
Zobacz galerię (12)
Auto Świat
Jak jeździ nowa Toyota Corolla?

Mówisz: Toyota, myślisz: Corolla – nic dziwnego, skoro od początku produkcji w 1966 roku na całym świecie sprzedano 40 mln sztuk tego kompaktowego auta. Polakom nadal kojarzy się ono z niezniszczalnymi, choć wrażliwymi na korozję, kanciastymi pojazdami kupowanymi za dolary w Pewexie (koniecznie z dieslem!). Co wchodząca właśnie do sprzedaży Toyota ma wspólnego ze swoimi poprzedniczkami? Wbrew pozorom – bardzo wiele.

Choć przedstawiciele Toyoty trochę przesadnie tytułowali Corollę „małym Camry”, to trzeba przyznać, że z wyglądu, zwłaszcza z tyłu, auto przypomina starszy, nieoferowany w Europie (poza Rosją) większy model. Przód to oczywiście najnowszy Auris, z którego techniki pojazd w dużej mierze korzysta.

Większa o 8 cm w stosunku do poprzedniczki długość przełożyła się w całości na rozmiar kabiny. Rozstaw osi zyskał aż 10 cm i oczywiście, najbardziej odczują to pasażerowie siedzący z tyłu – nawet wysokie osoby nie będą dotykać kolanami oparć przednich siedzeń. Bagażnik prawie się nie zmienił (plus 2 l), za to obniżono krawędź załadunku.

Niemal taka sama jak w Toyocie Auris jest też deska rozdzielcza. Nie znajdziemy na niej jednak żadnego wielofunkcyjnego pokrętła do obsługi urządzeń pokładowych – twórcy Toyoty Corolli słusznie wyszli z założenia, że dotykowy ekran i kilka przycisków spełniają swoją rolę, więc nie trzeba dublować ich funkcji. Poza tym na pokładzie znalazło się tylko to, co jest naprawdę potrzebne i służy komfortowi lub bezpieczeństwu. Siedem poduszek i ESP (VSC)? Proszę bardzo, ale już z licznych u innych producentów asystentów jazdy został tylko system samodzielnego parkowania.

Nowa Toyota Corolla bardzo zaskoczyła nas też podczas jazdy. Pierwsza rzecz to komfortowe resorowanie nierówności – w czasach, gdy z generacji na generację auta są coraz twardsze, praca zawieszenia była miłą niespodzianką. Gdy dodamy do tego świetnie wyciszoną kabinę i wygodną pozycję za kierownicą, możemy przymknąć oko na przeciętny, mało precyzyjny układ kierowniczy – w tym aucie nie ma to po prostu żadnego znaczenia. Dobre wrażenie wywarł na nas też 132-konny benzynowy silnik 1.6 – równomiernie rozwija moc i nie trzeba mocno wciskać pedału gazu, by wywołać pożądaną reakcję.

Dlaczego nowa Toyota Corolla jest tak komfortowa, a w jej ofercie nie ma downsizingowych silników i zrezygnowano z denerwujących asystentów kierowcy? Bo ten samochód tylko w śladowych (w stosunku do całej produkcji) ilościach trafi do Europy i nie projektowano go z myślą o mieszkańcach Starego Kontynentu. Poza nim i USA samochód ma być oszczędny, komfortowy i będzie spełniać swoją podstawową funkcję – ma jeździć!

Autor Piotr Burchard
Piotr Burchard