- Zmiany po liftingu są subtelne i widoczne głównie w przedniej części pojazdu
- Pod maską nadal benzyniak z turbo (120 KM) wspomagany miękką hybrydą
- Po lifcie nowe multimedia oraz dodatkowe systemy bezpieczeństwa
Kia w październiku pochwaliła się, że w 3. kwartale br. odnotowała w Europie najlepszą kwartalną sprzedaż. Pandemia nie zaszkodziła także polskiemu importerowi, który na koniec września uzyskał nieznaczny (0,5 proc.), ale mimo wszystko wzrost względem analogicznego okresu ubiegłego roku. Teraz może być jeszcze lepiej, gdyż do salonów Kii wjechało niedawno odświeżone Rio.
Przeczytaj też:
Zmiany w stylistyce są bardzo subtelne i widoczne głównie w przedniej części pojazdu (węższy grill, niżej osadzony zderzak, w opcji ledowe reflektory). Nowe są także wzory felg oraz dwa lakiery, w tym metaliczny, widoczny w testowym egzemplarzu (Niebieski Sporty). W kabinie poprawiono jakość niektórych materiałów, pojawił się także większy, 8-calowy ekran dotykowy multimediów (standard od wersji L) oraz 4,2-calowy wyświetlacz komputera pokładowego. Oprócz nowych multimediów (możliwość podłączenia dwóch urządzeń mobilnych, bezprzewodowe interfejsy AA i Apple CarPlay, 2. generacji system UVO Connect z usługami online i zdalnym dostępem do auta – niestety, bez funkcji sterowania głosowego w języku polskim) wprowadzono też dodatkowe funkcje w systemach bezpieczeństwa (wykrywanie ruchu pieszych, asystent jazdy w korku oraz układ ostrzegania o ruszeniu poprzedzającego pojazdu – przydatny zwłaszcza w korkach).
Najwięcej zmian odkryliśmy jednak pod maską. W testowym aucie znajdował się trzycylindrowy silnik 1.0 T-GDi o mocy 120 KM, tym razem wspomagany 48-woltowym układem miękkiej hybrydy, która generuje dodatkowy moment obrotowy. Nowa jednostka może współpracować z 6-stopniową manualną przekładnią iMT lub 7-biegową dwusprzęgłową skrzynią automatyczną. W pierwszym rozwiązaniu nowością jest elektrycznie sterowane sprzęgło („clutch-by-wire”), które dostosowano do systemu miękkiej hybrydy (m.in. pozwala jeszcze z załączonym biegiem wyłączyć silnik podczas toczenia się auta i uruchamia do prędkości 160 km/h funkcję żeglowania, przez co obniża spalanie).
Kia Rio po liftingu – o niemal litr mniejsze spalanie
Zdecydowanie większość wprowadzonych zmian oceniamy korzystnie, zwłaszcza pojawienie się układu miękkiej hybrydy. Co prawda, liczyliśmy na bardziej wymierną poprawę osiągów (nieco lepsza elastyczność), ale doceniamy wyraźnie niższe spalanie. Średnio w teście wyniosło 6,2 l/100 km, czyli o 0,8 l/100 km mniej względem poprzedniego silnika 1.0/120 KM.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoW poliftingowym Rio spodobały nam się nowe funkcjonalności systemu multimedialnego, ale poczuliśmy się zawiedzeni szybkością jego obsługi i grafiką, zwłaszcza na tle testowanego niedawno Ceeda. Drażnił nas nadwrażliwy układ utrzymania pasa ruchu, spodobał za to system ostrzegania o ruszeniu poprzedzającego auta. Przyzwyczajenia wymaga też obsługa elektrycznie sterowanego sprzęgła, a zwłaszcza jego opóźniona reakcja.
Ceny Rio po lifcie zaczynają się od 51 490 zł. Atrakcyjnie, ale wersja 1.0/120 KM L zdrożała aż o 7000 zł...
To nam się podoba: dobre osiągi, niższe spalanie, bogate wyposażenie (zwłaszcza systemy bezpieczeństwa), pojemne wnętrze i kufer, gwarancja 7 lat.
To nam się niepodoba: dość wysoka cena zakupu, akumulator MHEV ograniczył funkcjonalność kufra, wolne działanie multimediów.
Kia Rio po liftingu – podsumowanie
Przyznam, że nie byłem nigdy fanem Rio, ale zmodernizowany egzemplarz zaimponował mi bogactwem wyposażenia, a zwłaszcza liczbą systemów asystujących, które są rzadko spotykane w segmencie B. Nadal uważam, że pod względem prowadzenia jest jeszcze nieco do poprawienia, ale w tej kwestii na zmianę trzeba będzie poczekać do kolejnej generacji. Miękka hybryda jest w tym modelu wydajna, szkoda jednak, że tak kosztowna.
Wyniki testu
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,4 s |
0-100 km/h | 10,3 s |
0-130/0-150 km/h | 16,4/23,8 s |
Elastyczność 60-100 km/h | 8,1/10,9 (4./5. bieg) |
80-120 km/h | 11,8/16,8 (5./6. bieg) |
Masa rzeczywista/ładowność | 1197/453 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 62/48 proc. |
Śr. zawracania (lewo/prawo) | 10,9/11,1 m |
Hamowanie ze 100 km/h zimne | 37,0 m |
gorące | 37,2 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 57 dB (A) |
przy 100 km/h | 64 dB (A) |
przy 130 km/h | 68 dB (A) |
Średnie zużycie w teście (95 okt.) | 6,2 l/100 km |
Zasięg rzeczywisty | 725 km |
Dane producenta
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.benz./R3/12 + elektr. |
Zasilanie | wtrysk bezpośredni |
Pojemność skokowa (cm3) | 998 |
Moc maks. (KM/obr./min) | 120/6000 |
Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) | 172/1500-4000 |
Skrzynia biegów/napęd | man. 6 (iMT)/przedni |
0-100 km/h (s)/v maks.(km/h) | 10,2/190 |
Śr. spal. (l/100 km)/emisja CO2 (g/km) | 5,5/125 (wg WLTP) |
Poj. bagażnika/zbiornika paliwa (l) | 325-1103/45 |
Masa przyczepy z hamulcem/bez (kg) | 900/450 |
Marka i model opon test. auta | Michelin Energy Saver |
Rozmiar opon | 195/55 R 16 |
Wyposażenie
Wersja | L |
6 airbagów/reflektory projekc. | S/S |
Klima aut./unikanie kolizji | S/S |
System multimedialny z 8-cal. ekr. | S |
Interfejsy: Android A./Apple CarPlay | S/S |
Aut. św. drog./utrzym. pasa ruchu | S/S |
Lakier metalik/tempomat | 2000 zł/S |
Czujniki park. tył/kamera cof. | S/S |
Reflekt. LED, podgrzewane fotele i kierow., felgi 16-c., dost. bezklucz. | 5000 zł (pakiet Business Line) |
Gwarancje/ceny
Cena podst. testowanej wersji | 69 490 zł |
Gwarancja mech./perforacyjna | 7 lat (150 tys. km)/12 l. |
Przeglądy | co 15 tys. km/rok |
Cena testowanego auta | 76 490 zł |