W przedłużonej wersji 62 S za przednimi fotelami rozciąga się ogromna strefa luksusu oferująca pasażerom tylnych foteli (dwóch osobnych, oddzielnie regulowanych) wszelkie udogodnienia potrzebne do uprzyjemnienia podróży, wypoczynku i pracy. Bardzo Ważna Osoba, czyli VIP (Very Important Person), z łatwością zajmie miejsce, bo potężne drzwi otwierają się prawie pod kątem prostym. Nie musi się też specjalnie schylać, linia dachu zaczyna się na wysokości 1,5 m. Zamykaniem ciężkich drzwi również się nie utrudzi, ponieważ może zrobić to... przyciskiem umieszczonym pod sufitem. Drzwi zamykają się delikatnie, bez trzaskania (dociąganie elektryczne).Przestronność wnętrza zaszokuje nawet szejkaOd krawędzi siedzenia tylnego fotela do oparcia przedniego jest około metra (w limuzynach klasy wyższej 30 cm uznaje się za luksus). Jeśli VIP zechce zrelaksować się podczas jazdy, może rozłożyć fotel oraz wysunąç podnóżek - przyjmuje wtedy pozycję półleżącą. Sterowanie fotelem (dostępna także funkcja masowania) umieszczono w panelu zakrywanym środkowym podłokietnikiem. Fotele są podgrzewane, mają także funkcję chłodzenia. Gdy VIP nie chce, aby przypadkowi przechodnie czy inni kierowcy obserwowali go, jednym przyciskiem może zasłonić rolety (boczne i tylnej szyby). Ma także możliwość ustawienia stopnia przejrzystości ogromnego szklanego dachu. VIP podróżujący Maybachem może także wygodnie popracować - przy tylnych fotelach są rozkładane stoliki, np. na komputer, oraz punktowe oświetlenie. W podłokietniku umieszczono telefon. Przewidziano także schładzany schowek na napoje i mały barek, w którym mieści się butelka szampana i kieliszki. Osobna, wysuwana tacka z uchwytami pozwala bezpiecznie umieścić i kieliszki, i butelkę.Kierowca Maybacha też ma przyjemnieJazdy testowe wersją 62 S zaczęły się nietypowo. Nie tylko dlatego, że odbywały się w Dubaju, w pobliżu 7-gwiazdkowego, najbardziej luksusowego hotelu świata. Przede wszystkim dlatego, że podstawiono auta z kierowcami, a dziennikarzy poproszono o zajęcie miejsc na tylnych fotelach. Owszem, podróżowanie na miejscu VIP-a jest przyjemne. Maybach jest znakomicie wyciszony, do środka nie dochodzą żadne odgłosy (ani z ulicy, ani od silnika). Pneumatyczne zawieszenie powoduje, że auto wręcz płynie po drodze. Do tego superwygodne fotele, znakomity sprzęt audio...Miło jest być VIP-em, ale po godzinie jazdy gładkimi jak stół dubajskimi autostradami przez pustynię ciekawość bierze górę i proszę kierowcę o zamianę miejsc. Za kierownicą Maybacha 62 S nawet w spokojnym człowieku może obudzić się... szatan szos. 12-cylindrowy silnik ma gigantyczną moc 612 KM i przepotężny moment obrotowy 1000 Nm! 3-tonowego kolosa na kołach rozpędza do "setki" w nieco ponad 5 s! Tyle, ile potrzebuje... Porsche. Trzeba przy tym uważać, bo auto w kilkanaście sekund osiąga prędkość maksymalną (250 km/h), a kierowca nie spojrzawszy na licznik nie odczuje tego w ogóle. Można zaryzykować stwierdzenie, że VIP po pierwszej przejażdżce często będzie dawał swojemu kierowcy wolny dzień.
Maybachem po pustyni
Luksusowych aut nie wypada prowadziç samemu. Zresztą są one tak zaprojektowane, aby największy komfortzapewniony miał pasażer podróżujący na tylnej kanapie, a nie kierowca.