- Zasięg w naszym teście wyniósł 343 km. To o 83 km mniej niż wynika z danych WLTP
- Silnik elektryczny zbyt wyrywnie reaguje na wciśnięcie pedału przyspieszenia – trzeba się do tego przyzwyczaić lub korzystać ze spokojniejszego trybu Eco, w którym łatwiej dozuje się moc
- System multimedialny MBUX jest zaawansowany i ma wiele przydatnych funkcji: nawigacja potrafi inteligentnie wytyczać trasy, uwzględniając też długość ładowań
- Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Gdyby na Instagramie był dostępny filtr nakładający na „twarze” samochodów spalinowych design elektryka, GLA na prąd wyglądałoby właśnie... jak EQA: gładki grill, nieco inne światła, połączone z przodu, jak i z tyłu futurystycznie wyglądającym ledowym paskiem. Nie trzeba być specem od Mercedesów (ani funkcji Instagrama), żeby zauważyć, że EQA to GLA przerobione na prąd.
Oba wykorzystują platformę MFA2, która tak samo obsługuje mocne odmiany AMG kompaktowej rodziny, jak i wersje hybrydowe z nadwoziami typu hatchback, sedan czy van. Z racji inaczej ukształtowanych zderzaków elektryczna wersja kompaktowego SUV-a jest o 5 cm dłuższa od spalinowego odpowiednika, jednak poza tym wymiary zewnętrzne są identyczne. Zmiany wyglądu podyktowała potrzeba uzyskania korzystniejszego współczynnika oporu powietrza (spód auta jest gładki), dość istotnego dla zasięgu przy tempie pozamiejskim.
Dla 190-konnego EQA 250 Mercedes podaje wg WLTP 426 km na jednym ładowaniu. To optymistyczna obietnica, której wóz w teście nie spełnił – przejechał o 83 km mniej. Średnie zużycie na trasie pomiarowej wyniosło 19,4 kWh/100 km w korzystnej dla akumulatora temperaturze powietrza 24°C. Dzięki seryjnej pompie ciepła w chłodniejsze dni ta wartość nie powinna znacząco się różnić. Bateria ma pojemność 79,8 kWh (sporo jak na auto tej wielkości), z czego użyteczne jest jednak tylko 66,5 kWh (o 2,5 kWh więcej niż np. w Kii e-Niro).
Mercedes EQA 250 – ok. 357 km zasięgu w mieście
Najniższe zużycie zanotowaliśmy na drogach krajowych i lokalnych – 18,2 kWh/100 km. Tak można by przejechać ok. 365 km między ładowaniami. Na autostradzie EQA potrzebuje 20,6 kWh na każde 100 km – tu skok i zużycie nie są takie duże, jak w innych elektrykach. Redukcja tempa do maks. 120 km/h pozwala osiągnąć wynik 19,6. W mieście zmierzyliśmy 18,6 kWh i trudno zmusić asynchroniczną jednostkę, by zużywała mniej prądu, nawet jeśli jeździ się spokojnie, przewidywalnie i efektywnie wykorzystuje jeden z 5 poziomów rekuperacji.
Przyzwyczajenia wymaga skokowość siły hamowania. Na zbyt gwałtowną reakcję silnika na wciśnięcie pedału przyspieszenia jest tylko jeden sposób: przestawienie układu napędowego w tryb Eco. W Comforcie EQA jest aż nazbyt wyrywne, a Sport okazuje się niemal bezużyteczny: zbyt łatwo wywołuje się buksowanie kół – oto minusy przedniego napędu i wysokiego momentu obrotowego. Mimo tego (i wysokiej masy) EQA 250 przyspiesza w bystre 8,5 s 0-100 km/h.
Mercedes EQA 250 – „elektryk” cięższy o prawie pół tony od spalinówki
Wóz waży prawie o pół tony więcej niż porównywalne pod względem osiągów GLA 200 (spalinowa „250-ka” jest szybsza). Ten balast czuć, gdy szybko wchodzi się w zakręty, jak i na... progach spowalniających. Podczas pokonywania zapadniętych studzienek czy torowisk seryjne zawieszenie dobrze sobie radziło, mimo wszystko lepiej wybrać mniejsze felgi niż „20-ki” testowanego egzemplarza i amortyzatory z regulowaną sztywnością.
W kabinie na pierwszy rzut oka nie ma niespodzianek. Jeśli ktoś miał do czynienia z którymś z kompaktowych modeli Mercedesa, to tu łatwo się odnajdzie. Pozostali szybko polubią: dźwignię zakresu jazdy umieszczoną przy kierownicy, łatwe wsiadanie, wygodne fotele, klarowny obraz z zawsze czystej (bo chowanej) kamery cofania czy precyzyjne czujniki parkowania.
Mercedes EQA 250 – sterowanie głosowe dobre, ale nie perfekcyjne
Sterowanie głosowe nadal nie ma sobie równych wśród konkurencji, ale niestety, nie działa perfekcyjnie. Pewne prośby rozumie bezbłędnie, innych – „za Chiny”. A jeśli EQA nie ma łączności z siecią (jak testowe), to korzysta z ułamka „swojego IQ”. Trzeba więc często sięgać do gładzika na tunelu, dotykowych płytek na kierownicy czy ekranu, by obsłużyć multimedia. To wymaga wprawy i nawet po dłuższym przyzwyczajeniu konkretnie angażuje uwagę.
Spektrum funkcji systemu MBUX i możliwości konfiguracji jest jednak imponujące. Gdy nawigacja ma online’owy dostęp do lokalizacji ładowarek, to potrafi inteligentnie wytyczać trasy, uwzględniając też długość ładowań. Maksymalna moc ładowania wynosi 100 kW, czyli przy ładowarce trzeba spędzić minimum 35 minut by uzupełnić stan akumulatora 10 do 80 proc. W naszych realiach, gdzie szybkie ładowarki rzadko oferują więcej niż 50 kW, postój zajmie jednak raczej nieco ponad godzinę. Na plus należy jednak zaliczyć EQA utrzymywanie relatywnie wysokiej mocy ładowania nawet po przekroczeniu 80 proc.
Mercedes EQA 250 – bateria odczuwalnie zabiera miejsce w kabinie i kufrze
Podłoga EQA z racji umieszczonego w niej akumulatora jest poprowadzona (wewnątrz) wyżej niż w GLA – ze stratą, jeśli chodzi o miejsce na nogi. Szczególnie odczuwa się to z tyłu, bo tam między siedziskiem a dywanikiem jest zaledwie 29 cm – to za mało, by siedzący tam dorosły czuł, że ma wygodnie podparte uda. Mimo sporej ilości miejsca nad głową i na kolana nawet osoba o wzroście 175 cm będzie tu kucała z mocno ugiętymi nogami. W EQA nie da się też zamówić przesuwanej kanapy, dostępnej w opcji w GLA. Część niedogodności rekompensuje za to bardzo wysoki komfort akustyczny.
Na akumulatorze stratny jest także bagażnik – mieści 340 l, czyli aż o 85 l mniej niż w spalinowej wersji. Jego ustawność pozwala jednak zmieścić 5 walizek kabinówek. Przestrzeni bagażowej pod przednią maską, niestety, już nie przewidziano – z takimi minusami konwersji też trzeba się pogodzić.
Mercedes EQA 250 – nasza opinia
Kompromisy wynikające z zastosowania spalinowej platformy są, choć wcale nie dyskwalifikują EQA. Owszem, nie bije ono rekordów zasięgu ani wydajności napędu czy szybkości ładowania, jednak pozwala się poruszać w przyjemnych warunkach po mieście i także wypuścić dalej. Prawdziwą alternatywą dla GLA, niestety, nie jest.
Mercedes EQA 250 – ocena nadwozia
Kanapa nie tak wygodna i funkcjonalna jak w GLA, kufer sporo mniejszy. Dobra widoczność, jakość tu i tam niemercedesowa. 4,5/6 gwiazdek
Mercedes EQA 250 – ocena napędu
Zadowalające osiągi, lecz niepotrzebna wyrywność w trybach innych niż Eco. 4/6 gwiazdek
Mercedes EQA 250 – ocena zużycia prądu i zasięgu
Testowy zasięg mocno rozmija się z obietnicami producenta. Amplituda zużycia prądu mniejsza niż u konkurentów. 3,5/6 gwiazdek
Mercedes EQA 250 – ocena komfortu
Dopracowana akustyka, wygodne przednie fotele i wsiadanie. Nieprzyjemny na progach. 5,5/6 gwiazdek
Mercedes EQA 250 – ocena prowadzenia
Masę czuć, ale niski środek ciężkości też. Dobry układ kierowniczy. 5/6 gwiazdek
Mercedes EQA 250 – ocena multimediów
Głosowo da się załatwić dużo, ale nie wszystko. Gładziki wymagają wprawy i precyzji. Dużo funkcji. 5,5/6 gwiazdek
Mercedes EQA 250 – ocena kosztów
O 27 000 zł droższy od GLA 250, a od bardziej porównywalnej „200--ki” – nawet o 41 000 zł. Rywale oferują więcej zasięgu za mniej. 3,5/6 gwiazdek
OCENA KOŃCOWA: 4+
Mercedes EQA 250 – wymiary
Mercedes EQA 250 – wyniki testu
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,3 s |
0-100 km/h | 8,5 s |
0-130 km/h | 13,9 s |
60-100 km/h | 4,5 s |
80-120 km/h | 6,0 s |
Masa rzeczywista/ładowność | 1984/486 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 53/47 proc. |
Śr. zawracania (w lewo/prawo) | 11,2/11,1 m |
Hamowanie ze 100 km/h (zimne hamulce) | 35,5 m |
Hamowanie ze 100 km/h (gorące hamulce) | 36,5 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 58 dB (A) |
przy 100 km/h | 64 dB (A) |
przy 130 km/h | 69 dB (A) |
Średnie zużycie prądu w teście | 19,4 kWh/100 km |
Zasięg | 343 km |
Mercedes EQA 250 – dane techniczne (producenta)
Silnik, typ | elektryczny, asynchroniczny |
Umieszczenie | z przodu |
Moc maksymalna | 190 KM |
Maks. moment obrotowy | 375 Nm |
Skrzynia biegów | aut. 1 |
Napęd | przedni |
Poj. akum. brutto/netto | 79,8/66,5 kWh |
0-100 km/h | 8,9 s |
Prędkość maks. | 160 km/h |
Śr. zużycie prądu wg WLTP | 17,7 kWh/100 km |
Zasięg wg WLTP | 426 km |
Maks. moc ładowania AC/DC | 11/100 kW |
Poj. bagażnika | 340-1320 l |
Marka i model opon test. auta | Continental Eco Contact 6 MO |
Rozmiar opon test. auta | 235/45 R 20 |
Masa przyczepy z hamulcem/bez | 750/750 kg |
Mercedes EQA 250 – wyposażenie
Wersja | EQA 250 Linia AMG |
7 airbagów | S |
Reflektory LED | S |
Klimatyzacja aut./podgrzewane fotele | S/1480 zł |
System multim. MBUX/nawigacja | S/S |
CarPlay i Android Auto | 1531 zł |
Ekran head-up i asyst. wnętrza | 5870 zł |
Elektr. ster. klapa | S |
Kamera cofania | S |
Tapicerka ze sztucznej skóry i mikrofibry | S |
Lakier metalizowany | 3216 zł |
Alufelgi 20-calowe | 6125 zł |
Mercedes EQA 250 – ceny i gwarancja
Cena podstawowa test. wersji | 219 552 zł* |
Cena testowanego auta | 255 105 zł* |
Gwarancja mech./perforacyjna | 2 lata/30 lat |
Przeglądy | co 20 tys. km lub rok |
*bez dopłaty NFOŚiGW, do której auto kwalifikuje się w wersji bez opcji
EQA nie jest w stanie ukryć masy o blisko pół tony wyższej niż w GLA. Porusza się jednak dość poręcznie. Zawieszenie nieprzyjemnie reaguje na progi spowalniające.
Wizualnie EQA od GLA odróżniają listwy na progach, a także inny wygląd zderzaków i klapy z ledowym pasem między światłami.
Eleganckie 20-calowe felgi z wzorem zarezerwowanym dla modeli EQ. Zgrabnie ukryty czarny pierścień zmniejsza zawirowania powietrza.
Ładowanie z wallboxa 11 kW 0-100 proc. trwa 7 godz. 15 min. W przypadku „szybkiej” stacji DC czas potrzebny 10-80 proc. skraca się do 65 min (50 kW) lub 35 min (100 kW).
Procent naładowania i pozostały czas można śledzić na zegarach lub zdalnie, przez aplikację.
Podczas jazdy dokładny procent naładowania akumulatora jest wskazywany tylko na nieco ukrytym widoku – ta informacja przydałaby się na zegarach.
Komputer pokładowy rozbija zużycie energii na poszczególne odbiorniki prądu.
Poza wskaźnikiem wykorzystania energii (na ekranie) i wzorem na listwach kokpit nie różni się niczym od tego w GLA – w dolnej części można napotkać tworzywa nieprzystające do Mercedesa. Łopatkami steruje się stopniem rekuperacji. Sterowanie głównym ekranem – także z kierownicy, dotykowo na ekranie, lub...
...gładzikiem na tunelu. Obsługa bywa nieco absorbująca.
Wzorowo: kamera cofania zapewnia świetny obraz i się nie brudzi.
Funkcja rozszerzonej rzeczywistości nr 1: podgląd na skrzyżowanie i sygnalizator na głównym ekranie.
Funkcja rozszerzonej rzeczywistości nr 2: wskazówki nawigacji wyświetlane na widoku drogi przed autem.
Bardzo porządne fotele z regulacją długości siedziska i dwuosiowo ustawianym zagłówkiem.
Wygodne wsiadanie, dużo miejsca na kolana i nad głową, ale przez akumulator odległość między podłogą a siedziskiem jest o 9 cm mniejsza niż w GLA. Bardziej się kuca, niż siedzi.
EQA ma aż o 85 l mniejszy bagażnik niż spalinowe GLA: mieści 340--1320 l. Oparcie kanapy, dzielone na trzy, licuje z podłogą. Jest nieregulowana, a pod nią znajduje się mały i płytki schowek. Mieszczą się tam: kabel (Typ 2), apteczka i zestaw naprawczy opony.
Silnik elektryczny i falownik tkwią pod maską, więc z przodu nie ma drugiego bagażnika. Maska podnosi się na teleskopach, jak należy.