Do porównania z Mini stają Citroën C2 VTS ze 122-konnym silnikiem, Peugeot 207, którego jednostka jako jedyna w teście wykorzystuje doładowanie i osiąga 150 KM, Suzuki Swift w wersji Sport o mocy 125 KM oraz Volkswagen Polo GTI, którego napęd podobnie jak w Peugeocie osiąga 150 KM. Napędzany silnikiem o mocy 120 KM debiutant jest teraz dłuższy i ma 3699 mm wobec 3635 mm poprzednika.Kokpit nowego Mini ponownie zaprojektowano z rzadko spotykanym zamiłowaniem do szczegółów. Wprawdzie konkurenci też nie wygladają źle, ale żaden nie dorównuje niemieckiemu "brytyjczykowi". 120-konny silnik o pojemności 1,6 l jest uruchamiany przyciskiem. Bardzo nowoczesna jednostka napędowa powstała w kooperacji z Peugeotem. Podobną znajdziemy pod maską 207, jednak w Mini nie jest ona wspomagana turbosprężarką. Cooper wygląda bardzo zadziornie, chętnie wchodzi na obroty, ma niezłe osiągi, a brzmienie jego silnika można by określić nawet jako "sportowe". Niestety auto nie ma szans w bezpośrednim starciu z mocniejszym o 30 KM Peugeotem oraz VW. Poniżej 2500 obr./min wydaje się ospałe.Mini potrafi skręcać pod kątem prostym!Już tradycyjnie zawieszenie Coopera jest sztywno zestrojone. Uwagę zwraca niesamowicie bezpośredni i błyskawicznie reagujący układ kierowniczy. To właśnie dzięki niemu autko może skręcać niemal pod kątem prostym. Z drugiej strony jednak samochód potrafi zachowywać się nerwowo, szczególnie podczas szybkiej jazdy autostradą. Kierowca powinien być ostrożny także w czasie dynamicznego przejeżdżania zakrętów, szczególnie gdy jezdnia jest mokra. Wtedy tył autka ma chęć wyskoczyć na zewnątrz toru jazdy (nadsterowność). Na suchej nawierzchni ten sam manewr sprawia doświadczonym kierowcom ogromną frajdę. Mniej obyci z kierownicą mogą sobie w tej sytuacji nie poradzić. Wtedy powinien zareagować układ ESP, za który trzeba niestety dopłacić.Konkurenci nie oszczędzali na bezpieczeństwie. Ich producenci nie żądają dopłaty za układ stabilizacji toru jazdy. Tak jest na przykład z Citroënem w modelu C2 VTS. Karoseria małego "francuza" zjednuje mu przychylność nawet bez stylistycznych nawiązań do przeszłości. Obły przód, kanciasta linia boczna i tył tworzą ciekawą bryłę nadwozia. Po zajęciu miejsca w aucie czar pryska. Nie jest przyjemnie patrzeć na tak dużą ilość twardego plastiku w kokpicie. Honor projektantów kabiny ratuje czytelny, cyfrowy prędkościomierz. Niestety obrotomierz okazuje się już mniej wyraźny. Silnik najmniejszego Citroëna z 1,6 l pojemności rozwija moc 122 KM. Napęd C2 nie tylko warkocze, ale przy niskich obrotach jest jeszcze bardziej ociężały od silnika Coopera. Jednak gdy już "wejdzie" na obroty, kręci z wielką ochotą, głośno i nie żałuje mocy. Kierowcom ze sportową duszą raczej nie spodoba się niezbyt precyzyjna skrzynia biegów i mało bezpośredni układ kierowniczy. C2 VTS nie prowadzi się równie dynamicznie jak Mini, Suzuki i VW, a jego zawieszenie okazuje się nazbyt hałaśliwe.Prowadząc eleganckiego Peugeota 207, także nie powinniśmy spodziewać się typowo francuskiej miękkości. Wręcz przeciwnie, jego układ jezdny bez skrupułów informuje pasażerów o wszystkich niedoskonałościach nawierzchni. Szkoda tylko, że pomimo tak twardego zawieszenia podczas szybkiego pokonywania zakrętów "francuz" jest bardziej podsterowny niż konkurenci. Ponadto 207 nerwowo reaguje na zmiany obciążenia. Dobrze, że pomocą służy system ESP.Układ kierowniczy jest bardzo bezpośredni, ale pracuje z oporem większym niż u rywali. Koło kierownicy "odbija" z wyjątkowo dużą siłą. Skrzynia przekładniowa pracuje, jakby była zużyta. Pamiętamy, że w testowanych przez nas wcześniej egzemplarzach modelu 207 skrzynie biegów pracowały z większą precyzyjną. Ale przecież mały Peugeot ma jeszcze asa w rękawie, a raczej pod maską. Jego 1,6-litrowy napęd opracowany wspólnie z BMW, wyposażony we wtrysk bezpośredni i turbodoładowanie osiąga moc 150 KM! To wymarzony silnik do małego auta sportowego. Jest mocny, dynamiczny i pracuje z wysoką kulturą. Wyposażony w niego Peugeot podobnie jak Mini zużywa najmniej paliwa, a wraz z VW ma zdecydowanie najlepsze osiągi. Peugeot 207 jest nie tylko mocny, lecz także okazuje się małym, bardzo eleganckim samochodem.Krzykliwy tuning pasuje do SuzukiZupełnie inny styl reprezentuje Suzuki Swift Sport. "Japończyk" ma swój bardzo wyraźnie zaznaczony charakter, wzmocniony jeszcze przez nisko poprowadzone progi, 17-calowe alufelgi, spoiler dachowy i dwie gruberury wydechowe. Podrasowana karoseria Suzuki wygląda naprawdę szpanersko. Ale czy to źle?Projektanci wnętrza Swifta nie mieli już tyle odwagi. Kabiny Mini, Peugeota, także VW są przyjemniejsze. W Sporcie siedzi się niezwykle wysoko, a położenie kierownicy można regulować tylko na wysokość, podczas gdy u pozostałych konkurentów w 2 płaszczyznach. Pozycja siedząca w aucie sportowym powinna być zupełnie inna. O wiele bardziej sportowo "japończyk" zachowuje się podczas jazdy. Autko śmiało i odważnie mknie po prostych, nie mogąc się doczekać kolejnego zakrętu. Bezpośredni układ kierowniczy, przyjemnie przełączający drążek skrzyni o krótkich ścieżkach i świetne hamulce sprawiają, że małe autko dostarcza ogromnej frajdy z jazdy. Oczywiście zawieszenie jest zdecydowanie twarde. Żwawy, groźnie warczący silnik o pojemności 1,6 l (125 KM) kręci jak szalony, a na 6. biegu podczas szybkiej jazdy autostradą staje się niestety naprawdę głośny. Stary, dobry silnik 1.8 Volkswagena z turbosprężarką i pięcioma zaworami na cylinder pracuje z dużo wyższą kulturą. Wprawdzie huczy ochryple, czasem nawet głośno, ale nigdy nie robi tyle hałasu co japońska pchełka. 150-konny napęd jeszcze raz pokazuje młodym gniewnym, jaki powinien być silnik: cichy, mocny już od niskich obrotów i dawać dużo radości z jazdy. Polo oraz napędzany supernowoczesnym silnikiem Peugeot mogą pochwalić się zdecydowanie najlepszymi osiągami w tym teście. Niestety, Volkswagen zużywa średnio najwięcej paliwa (8,6 l/100 km). W naszym porównaniu zawieszenie i układ kierowniczy Polo mogą być wzorami do naśladowania dla innych. GTI najlepiej się prowadzi i jest najłatwiejsze do opanowania. Ma czujny układ ESP, lekko pracującą skrzynię biegów i precyzyjny układ kierowniczy. Pomimo twardego zawieszenia zapewnia dostateczny komfort jazdy. Polo nie tylko najszybciej uzyskuje "setkę", lecz także potrafi najprędzej się zatrzymać. Droga hamowania w okolicach 37 m to najlepszy wynik w porównaniu.Nudną stylistykę Polo udało się ożywićStylistycznymi nawiązaniami do tradycji GTI jest w Polo grill w formie plastra miodu, czerwono lakierowane zaciski hamulców, spoiler tylny i podwójna rura wydechowa. W kabinie zainstalowano wygodne fotele w kratę jakby z lat 70., obszyte czerwoną nicią. Wspólną cechą wszystkich modeli jest ograniczona przydatność na co dzień. Miejsca we wnętrzu nie ma zbyt wiele, szczególnie na tylnych siedzeniach. Zajmowanie miejsc na kanapie w 3-drzwiowych wersjach jest trudne. W dodatku w Polo za system Easy-Entry ułatwiający zajmowanie miejsca z tyłu trzeba dopłacić 290 zł. Dzięki niemu prawe przednie siedzenie można odsunąć i odchylić, a następnie ustawić w pierwotnym położeniu. W Suzuki tego rozwiązania nie ma w ogóle. Również możliwość przewozu urlopowego ekwipunku okazuje się mocno ograniczona. Najlepiej spisują się w tej kategorii Polo oraz 207, których bagażniki mieszczą po 270 l. Pozostali okazują się znacznie gorsi. Kufer Suzuki mieści 213 l, Citroëna 166 l, a Mini tylko 160 l. Niewiele pomaga tu możliwość złożenia tylnej kanapy, bo bagażnik Coopera powiększa się zaledwie do 680 l. Jednak w tym porównaniu nie oceniamy przestronności części pasażerskiej i bagażnika. Przecież tak naprawdę żaden z tych elementów nie liczy się przy wyborze małego samochodu typu GTI.Niestety za możliwość jazdy szybkim maluchem trzeba dużo zapłacić. Najkorzystniej pod wględem ceny prezentuje się Suzuki, które ma bogate wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa. Dobre wyposażenie oferuje też niewiele droższy Citroën. Mini i Volkswagen są drogie, a w dodatku trzeba dopłacać za wiele elementów. Peugeot 207 w tej wersji silnikowej jest u nas niedostępny. Jednostka 150-konna będzie montowana w kabriolecie 207 CC.PodsumowanieNiestety nowy Mini Cooper nie przeskoczył konkurentów. Owszem, jest to ciekawe i nietuzinkowe auto, ale to za mało, by zwyciężyć w teście. Wygrał znacznie spokojniejszy stylistycznie Swift. Trzeba przyznać, że w dużej części to zasługa korzystnej ceny i bogatego wyposażenia. Korzystnie pod względem kosztów prezentuje się także Citroën. VW Polo ma dynamiczny silnik, ale dużo pali. Jego atutem są też skuteczne hamulce i dopracowany układ jezdny. Ostatnie Mini ma precyzyjną skrzynię biegów i świetnie się prowadzi dzięki sztywnemu zawieszeniu. Auto podobnie jak VW jest drogie. To właśnie Polo miałoby większe szanse na zwycięstwo, gdyby koszty nie górowały nad emocjami.
Mini Cooper, Citroen C2, VW Polo, Peugeot 207, Suzuki Swift - Czy nowe Mini przeskoczy wszystkich?
Oferowane od tego roku nowe Mini wzbiło się w powietrze przy prędkości 60 km/h na niewielkim pagórku na torze testowym. Czy w ten sposób chce przeskoczyć konkurentów? Nie będzie to łatwe, bo rywale też nie są gorsi w tej szkole latania, a i jeździć potrafią.