Dacia Sandero, do niedawna najtańszy nowy samochód na rynku, doczekała się trzeciej generacji. Sprawdzamy, jak najnowsze dzieło rumuńskiej marki w portfolio Renault sprawdza się na drodze. Polskie ceny nowego modelu zostaną ogłoszone w połowie stycznia.
Można by w tym miejscu przytoczyć jakieś spektakularne porównanie Dacii Sandero z Mercedesem klasy S. Coś w rodzaju: za cenę Sandero można kupić fotele z masażem do klasy S, albo że pieniądze, jakie Mercedes żąda za najtańszą klasę S, wystarczą na zakup dziesięciu hatchbacków Dacii. Takich zestawień da się zrobić wiele, ale my je sobie darujemy. W zamian za to stwierdzimy raczej, jak dobrymi samochodami są nowe Dacia Sandero i Dacia Sandero Stepway.
Najważniejsze pytanie brzmi: czy Dacia Sandero jest nadal najtańszym nowym samochodem na naszym rynku? I tu pada odpowiedź: prawie. W wyścigu cenowym o włos wyprzedza ją siostrzany sedan Logan. We wciąż jeszcze obecnej na rynku drugiej generacji Sandero kosztuje 36 900 zł, a Logan – od 35 700 zł. W obu przypadkach chodzi o bazowe wersje 75 SCe Open z wolnossącym benzyniakiem 1.0 o mocy 73 KM. Co za to otrzymujemy? Wyposażenie podstawowe. W przypadku Sandero z elementów wartych wymienienia jest to uruchamiany zdalnie zamek centralny i radio z DAB.
Nowa generacja oferowana będzie również z benzyniakiem 1.0. W podstawowej wersji SCe 65 wolno ssący silnik rozwija moc 67 KM. W turbodoładowanej wersji TCe 90 – 91 KM. Napęd przenoszony jest na przednie koła za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni manualnej lub – do wyboru w mocniejszej wersji – bezstopniowej X-Tronic. Podobnie jak w aktualnej generacji także nowy model oferowany będzie z instalacją LPG (100 KM). Jak będą się kształtować ceny nowego modelu dowiemy się po Nowym Roku.
Nowa Dacia Sandero – prosta obsługa
Skromne wyposażenie w grupie aut budżetowych jest czymś dość oczywistym. Zresztą niektóre przydatne elementy można w Dacii Sandero dokupić i nie będą one wcale szczególnie kosztowne. Np. w aktualnej generacji klimatyzacja automatyczna kosztuje 1000 zł, a multimedia z nawigacją i ekranem dotykowym – od 950 zł.
Ważniejsze są takie cechy, jak przestronność wnętrza – z przodu nawet najwyżsi siedzą wygodnie, analogowe zegary w kokpicie są czytelne. Na tylnej kanapie jest też dość miejsca, podobnie jak w bagażniku, którego pojemność wzrosła o 8 l (do 328 l).
A jak to jest z jakością materiałów i starannością wykończenia Dacii Sandero? Całkiem dobrze, z tyłu głowy mamy wciąż cenę auta. Na pierwszy rzut oka Dacia nie daje istotnych powodów do narzekań. Twarde tworzywa są wprawdzie dość powszechne, ale umieszczenie ich na niewielkich powierzchniach i staranne wykończenie ratują sytuację.
Na pochwałę zasługuje również ergonomia. Dacia Sandero ma standardowo kolumnę kierownicy i fotel kierowcy regulowany na wysokość, opcjonalna klimatyzacja automatyczna obsługiwana jest wygodnie za pomocą analogowego panelu regulacyjnego z Dustera. Multimedia są w swoich funkcjach niezbyt skomplikowane i łatwe do obsługi. Dokupiony zestaw z ekranem dotykowym dysponuje nawigacją.
Szczególnie lubiana odmiana Sandero Stepway, wyróżniająca się designem w stylu off-road, jest droższa i lepiej wyposażona. Nie dostaniemy jej z bazowym benzyniakiem, pozostałe warianty napędowe będą takie jak w podstawowym Sandero.
Nowa Dacia Sandero Stepway – dobry komfort jazdy
A jak się jeździ Dacią Sandero? O ile poprzednie dwie generacje musiały zadowolić się płytą podłogową Renault Clio II (debiut rynkowy w 1998 roku), o tyle najnowsze Sandero korzysta z platformy CMF, na której bazują także aktualne Clio i Captur. Auto prowadzi się stabilnie, całkiem przyjemnie. Układ kierowniczy jest teraz elektryczny, dzięki temu lżejszy w obsłudze, ale nadal mało precyzyjny i nie dający dobrego wyczucia. Zawieszenie zrobiło duży postęp w stosunku do poprzednika, zapewniając przyzwoity komfort nawet na dłuższych trasach.
Minusy? Skromny, a uczciwie mówiąc, żaden wybór systemów asystenckich. Widocznie uznano, że w tym przedziale cenowym klient tego nie potrzebuje.
Nowa Dacia Sandero – naszym zdaniem
Dacia potwierdza swoją reputację symbolu statusu dla każdego, kto go nie musi manifestować. Auto spełnia wymagania nieskomplikowanego i przyzwoicie wykonanego środka transportu. Spodziewany (niewielki) wzrost ceny w stosunku do poprzednika, jest jak najbardziej uzasadniony.
Nowa Dacia Sandero 90 TCe – dane techniczne
Silnik
t.benz. R3
Pojemność skokowa
999 cm3
Moc
91 KM przy 4600 obr./min
Maksymalny moment obrotowy
160 Nm przy 2100 obr./min
Napęd/skrzynia biegów
Przód/man 6b.
Długość/szerokość/wysokość
4088/1848/1499 mm
Masa własna
1127 kg
Pojemność bagażnika
328–1108 l
Przyspieszenie 0–100 km/h
11,7 s
Prędkość maksymalna • Ver-
178 km/h
Spalanie/emisja CO2
bd.
Cena (na rynku niemieckim)
10 390 euro
Galeria zdjęć
1/10 Dacia Sandero – pierwsza jazda
1/10
Dacia / Dacia
Szykowny wygląd jest ważną zaletą rumuńskiego hatchbacka
2/10 Dacia Sandero – pierwsza jazda
2/10
Auto Bild
Szczególnie lubiana jest wersja Stepway (na pierwszym planie) – w terenowym rynsztunku
3/10 Dacia Sandero – pierwsza jazda
3/10
Auto Bild
Nowe Sandero ma współczynnik oporu powietrza Cx 0,33 – to postęp w stosunku do poprzednika
4/10 Dacia Sandero – pierwsza jazda
4/10
Auto Bild
Oryginalny akcent stylistyczny – motyw litery Y w światłach (także tylnych)
5/10 Dacia Sandero – pierwsza jazda
5/10
Auto Bild
Bagażnik ma pojemność zdatną nawet do nieco dalszych podróży (328-1108 l)
6/10 Dacia Sandero – pierwsza jazda
6/10
Auto Bild
Przyjemne fotele z porządną tapicerką i dostatecznie długim siedziskiem
7/10 Dacia Sandero – pierwsza jazda
7/10
Auto Bild
Ergonomia bez zarzutu. Kierownica regulowana na wysokość
8/10 Dacia Sandero – pierwsza jazda
8/10
Auto Bild
Czytelne analogowe zegary w kokpicie, ekran dotykowy do obsługi multimediów w opcji
9/10 Dacia Sandero – pierwsza jazda
9/10
Auto Bild
W wersji bazowej Sandero nie ma ekranu dotykowego. Sterowanie radiem i inne funkcje mogą być zobrazowane na smartfonie
10/10 Dacia Sandero – pierwsza jazda
10/10
Auto Bild
Nowe Sandero wejdzie na rynek w styczniu 2021 roku
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.