- Nowy Citroen C4 występuje z silnikami benzynowymi, w wersji elektrycznej i z dieslem
- Nadwozie francuskiego kompaktu ma imponujący styl, ale nie zachwyca przestronnością.
- Auto ma to, czego nie mają rywale - fotele z funkcją masażu i fabryczny rejestrator
Ciężko jest czymś zaskoczyć konkurencję, zwłaszcza gdy auto należy do klasy kompaktowych crossoverów, w której karty już dawno zostały rozdane. Ale francuscy inżynierowie od lat znani są z oryginalnych rozwiązań i takowych też nie zabrakło w nowym Citroenie C4. Oceniamy je, testując topowy wariant wysokoprężny 1.5 BlueHDi o mocy 130 KM występujący wyłącznie z 8-stopniowym „automatem”.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoNadwoziu poprzedniej generacji Citroena C4 nie brakowało odważnej stylistyki. Nie inaczej jest z nowym modelem, który wyróżnia się dwoma rzędami świateł ledowych z przodu oraz mocno ściętą tylną częścią dachu, przechodzącą płynnie w tylną dwuczęściową szybę. Ostatni element zakłóca jednak widoczność wsteczną. Oczywiście, przy cofaniu możemy zawsze wspomóc się czujnikami i kamerą, ale nie wszyscy z ograniczenia widoczności będą zadowoleni.
Odważne rozwiązania znalazły się także we wnętrzu nowego Citroena C4. I nie mamy tu na myśli wyłącznie kształtu deski rozdzielczej, spłaszczonej w dolnej części kierownicy czy odważnej kolorystyki foteli. Niewielki, 5,5-calowy ekran zegarów ma zbyt małe wskaźniki temperatury cieczy chłodzącej czy obrotomierz.
Nowy Citroen C4 – oryginalne, ale i przydatne gadżety
Oprócz cyfrowych zegarów dane dla kierowcy mogą być odczytywane także z wyświetlacza head-up z projekcją na szybie (seryjny w Shine). Kto chce mieć zarejestrowany obraz na wypadek kolizji, może dokupić fabryczną kamerę (1300 zł). Dla użytkowników droższych smartfonów przewidziano możliwość bezprzewodowego ich ładowania (1100 zł). Ciekawym, choć niezbyt bezpiecznym w razie kolizji rozwiązaniem jest uniwersalne etui na tablet, kompatybilne z mocowaniem składanym w desce rozdzielczej – oba elementy seryjne w testowanej wersji. To jednak nie koniec gadżetów w nowym Citroenie C4 – osoby z zasobnym portfelem mogą w nim domówić (już od 4250 zł) skórzane fotele z regulacją lędźwiową i funkcją masażu.
Wymienione elementy sprawiają, że nowy Citroen C4 jest wyjątkowy, ale nas bardziej interesuje funkcjonalność auta. Z przodu jest wygodnie, przydałyby się może nieco dłuższe siedziska foteli. Z tyłu ze względu na wąską kabinę i nisko opadającą linię dachu dorośli nie będą wygodnie nie tylko siedzieć, lecz także wysiadać – by opuścić miejsce, trzeba się pochylić, by nie zawadzić o górną krawędź otworu drzwiowego. Doceniamy intuicyjną obsługę systemu multimedialnego, fakt zastosowania klasycznego panelu klimatyzacji czy analogowego pokrętła głośności.
Podoba nam się także dwupoziomowa podłoga kufra i otwór na długie przedmioty. Mniej – sama pojemność, która jak na kompaktowego crossovera jest niewygórowana (380 l). Starszy o kilka lat Volkswagen T-Roc ma kufer o pojemności 445 l.
Nowy Citroen C4 – diesel nie zachwyca dynamiką
Diesel pod maską nowego modelu to powoli dziś rzadkość, ale Francuzi lubią silniki na olej napędowy i zresztą ich jednostki mają raczej dobre opinie w kwestii trwałości. My mamy do niego umiarkowane podejście. Po pierwsze, jego zakup jest kosztowny (o niemal 10 tys. zł droższy od benzyniaka o tej samej mocy), po drugie, nie zachwycał dynamiką (zmierzone 0-100 km/h w 10,6 s – o 1,1 s wolniejszy niż obiecuje producent), po trzecie, nie zachwycił spalaniem (5,6 l/100 km to niezły wynik, ale o litr gorszy od zapewnień Citroena).
Przeczytaj też:
Mamy mieszane uczucia także w kwestii współpracy z nim skrzyni automatycznej. W trybie Normal zdarzało jej się gubić, tzn. gdy konieczna była szybka redukcja, przez chwilę się zastanawiała, a później następowała zmiana biegu z brutalnym szarpnięciem. Szarpania również zdarzały się przy dojeździe do świateł, kiedy to następowała samoistna redukcja biegów. Sytuacja poprawiała się w Sporcie, choć jazda w tym trybie na co dzień nie ma sensu, bo zmiana biegów następuje przy wyższych obrotach, co niepotrzebnie zwiększa spalanie.
Na koniec zostawiliśmy to, co najlepsze w tym aucie, czyli wygodę podróżowania. Zawieszenie z progresywnymi ogranicznikami hydraulicznymi doskonale filtruje nierówności drogi, do poziomu nieosiągalnego przez rywali z klasycznym układem. Taka charakterystyka amortyzacji dobrze współgra z silnie wspomaganym układem kierowniczym.
Nowy Citroen C4 – naszym zdaniem
Nowy Citroen C4 to samochód typowo francuski. I nie mam tu na myśli wyłącznie komfortu, jaki oferuje zawieszenie z hydraulicznymi ogranicznikami amortyzatorów, ale przede wszystkim oryginalne rozwiązania nadwozia, które niestety, nie zawsze idą w parze z praktycznością. Choć mi przeszkadzały, to z pewnością wielu użytkowników albo nie zwróci na nie uwagi, albo po prostu przymknie na nie oko. Niemniej podróżowanie nowym Citroenem C4 jest wysoce przyjemne, bezpieczne i w testowanej wersji także ekonomiczne. Choć sam zakup topowej wersji dieslowskiej z „automatem” do okazyjnych nie należy.
Nowy Citroen C4 – wyniki testu
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,6 s |
0-100 km/h | 10,6 s |
0-130 km/h | 17,6 s |
Elastyczność 60-100 km/h | 5,7 s |
80-120 km/h | 7,6 s |
Masa rzeczywista/ładowność | 1402/393 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 61/39 proc. |
Śr. zawracania (lewo/prawo) | 11,5/11,5 m |
Hamow. ze 100 km/h zimne | 41,1 m (opony zimowe) |
gorące | 42,5 m (opony zimowe) |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 58 dB (A) |
przy 100 km/h | 64 dB (A) |
przy 130 km/h | 68 dB (A) |
Spalanie testowe (ON) | 5,6 l/100 km |
Zasięg | 890 km |
Nowy Citroen C4 – dane fabryczne
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.diesel/R4/16 |
Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu |
Zasilanie | common rail |
Pojemność skokowa | 1499 cm3 |
Moc maksymalna | 130 KM/3700 obr./min |
Maks. moment obrotowy | 300 Nm/1750 obr./min |
Skrzynia biegów/napęd | aut. 8/przedni |
0-100 km/h/prędkość maks. | 9,5 s/206 km/h |
Średnie spalanie fabr. | 4,6 l/100 km |
Emisja CO2 | 122 g/km |
Poj. bagażnika/zbiornika paliwa | 380-1250/50 l |
Pojemność zbiornika AdBlue | 17 l |
Marka i model opon test. auta | Goodyear UltraGrip Performance |
Rozmiar opon | 195/60 R 18 |
Nowy Citroen C4 – wyposażenie
Wersja | Shine |
6 airbagów/dostęp bezkluczyk. | S/S |
Klima aut. 2-stref./refl. ecoLED | S/S |
Adapt. temp./okno dachowe | S/3400 zł |
System multim./navi/head-up | S/S/S |
Podgrzew. kier. i fotele/kamera | 2000 zł/S |
Unikanie kolizji/utrzym. pasa ruchu | S/S |
Lakier metalik/alufelgi 16 cali | 2500 zł/S |
*testowe auto to wersja Shine Pack - niedostępna w Polsce. Zbliżony poziom wyposażenia oferuje odmiana Shine.
Nowy Citroen C4 – ceny/gwarancje
Cena podst. wersji silnikowej | 113 200 zł |
Gwarancja mech./perforacyjna | 2 lata bez ograniczeń/12 lat |
Przeglądy | wg wskazań komputera |
Cena testowanego auta | bd. |
Galeria zdjęć
Ceny nowego Citroena C4 zaczynają się od 73 300 zł. Tyle zapłacimy za wersję Live Pack z silnikiem 1.2 PureTech 100 S&S (dostępna od maja 2021 r.).
Stylowy, ale przede wszystkim komfortowy. Nadwozie kompaktowego crossovera ma linię nawiązującą do modeli coupe. Zawieszenie z progresywnymi ogranicznikami hydraulicznymi amortyzatorów gwarantuje niespotykany w tej klasie aut komfort.
Ciekawa kolorystyka i dobrej jakości materiały. Cieszy duża dostępność portów USB (typ A i C).
Cyfrowe zegary 5,5 cala (z oświetleniem ambientowym) mają nieco za małe wskazania temp. cieczy chłodzącej i obrotomierza.
W topowej wersji Shine head-up jest seryjny. Mimo projekcji na szybce – dobra czytelność wskazań.
Wygodne, łatwo dostępne przyciski do regulacji ustawienia wyświetlacza przeziernego.
Fotele przednie są wygodne, choć przydałyby się dłuższe siedziska. Skórzana tapicerka od 4250 zł.
Komfort jazdy podnosi funkcja masażu i regulacja odcinka lędźwiowego (od 4250 zł).
Schodząca ku tyłowi linia dachu ogranicza przestrzeń na nogi. Kabina jest dość wąska dla trzech dorosłych pasażerów.
Kufer ma regularne kształty, otwór na narty i dwupoziomową podłogę umożliwiającą uzyskanie płaskiej powierzchni po złożeniu oparć. Przeciętna pojemność 380 l.
Wydzielony panel klimatyzacji z analogowymi przyciskami sprzyja wygodzie obsługi.
Sterowanie klimą możliwe dotykowo także na ekranie sytemu multimedialnego.
Pomysłowy uchwyt na tablet.
Dla wyższych i droższych modeli smartfonów ładowarka bezprzewodowa. Dla użytkowników tańszych modeli - po prostu wygodna półka na drobiazgi.
Obsługa skrzyni suwakiem nie działała tak dobrze, jak w wersji elektrycznej. Obok selektor trybów jazdy.
W Shine komplet systemów asystujących. Szkoda, że nie zdecydowano się na analogowy przycisk do dezaktywacji start-stopu (takowy zastosowano dla układu utrzymania pasa ruchu).