- W ofercie silniki wysokoprężne i benzynowe od 75 do 130 KM, a także „elektryk” 136 KM
- Ceny od 49 990 zł za 1.2/75 KM w wersji Corsa. Dostępne są też: Edition, Elegance, GS Line
- Nowy Opel Corsa jest lżejszy, imponuje stabilnością prowadzenia oraz licznymi asystentami kierowcy
Nowy Opel Corsa mierzy 4,06 m i waży zaledwie 980 kg (masa najlżejszej dostępnej wersji). To aż o 108 kg mniej od poprzednika. Niską masę auta uzyskano dzięki lżejszej o około 40 kg karoserii, ważącym ok. 15 kg mniej trzycylindrowym jednostkom, a także aluminiowej masce silnika (oszczędność 2,4 kg) oraz lżejszej konstrukcji foteli (kolejne 10 kg). Nadwozie nowej Corsy w porównaniu z poprzednim modelem obniżono aż o 48 mm, a kierowcę posadzono o 28 mm niżej, dzięki czemu lepiej czuje to co dzieje się z autem. Niżej położony środek ciężkości poprawił także stabilność prowadzenia nowej Corsy. Samochód mniej wychyla się na szybko pokonywanych zakrętach, lepiej amortyzuje nierówności, a przy wysokich prędkościach imponuje pewnym zachowaniem.
Nowy Opel Corsa – trzy rodzaje silników
Przedstawiciel segmentu B w Oplu dostępny będzie z szeroką gamą jednostek spalinowych o mocach od 75 do 130 KM. Wszystkie benzynowe silniki mają trzy cylindry i pojemność 1.2 (75, 100 i 130 KM). Wariant wysokoprężny 1.5 z czterema cylindrami będzie dysponował mocą 102 KM. Nowością i jednocześnie ewenementem w segmencie B jest dostępność w Corsie 8-stopniowej skrzyni automatycznej (seryjna z 1.2/130 KM, w opcji dla 1.2/100 KM). Elektryczny napęd w Oplu Corsie ma moc 136 KM (0-100 km/h w 8,1 s, V maks. 150 km/h, zasięg wg WLTP do 337 km) i dostępny będzie w marcu 2020 roku. Ceny e-Corsy rozpoczynają się od 124 000 zł, ale dzięki dotacji rządowej jej zakup wyniesie ok. 87 000 zł.
Nowy Opel Corsa – optymalna moc to 100 KM
Podczas premierowych jazd mieliśmy okazję prowadzić benzynową Corsę 1.2/100 KM. Trzeba przyznać, że to optymalny wariant silnikowy dla tego modelu. Opel Corsa z tym motorem doskonale spisuje się nie tylko mieście, ale także w trasie. Silnik żwawo reaguje już od niskich obrotów i pozwala rozpędzić się od 0 do 100 km/h w 9,9 s, a prędkość maksymalna auta wynosi 194 km/h. Silnik jest cichy, na wolnych obrotach pracuje bez zbędnych wibracji, przyzwyczaić się trzeba tylko do charakterystycznego dźwięku typowego dla trzycylindrowych jednostek. Motor 100 KM rozsądnie gospodaruje też paliwem, wg producenta zużywać powinien średnio 5,9–5,4 l/100 km. Ceny Corsy z tą jednostką rozpoczynają się od 59 750 zł za wersję Edition.
Nowy Opel Corsa – lekki w prowadzeniu
Nową Corsą poruszaliśmy się zarówno w mieście, krętymi górskim drogami, jak i autostradą. I właśnie największe zaskoczenie przyniosła jazda z wysokimi prędkościami. Samochód na autostradzie zachowywał się zaskakująco stabilnie jak na niewielki pojazd segmentu B. Sprężyste, choć mające raczej sztywną charakterystykę zawieszenie doceniliśmy nie tylko na nierównościach, ale także na serpentynach. Jedyny co nam nie przypadło do gustu to nieco sztucznie pracujący układ kierowniczy.
Nowy Opel Corsa – dobra ergonomia, choć...
W nowej Corsie kierowca i pasażer z przodu cieszyć się będą pełną swobodą ruchów. Fotele są wygodne, a deskę rozdzielczą zaprojektowano nowocześnie i wykonano solidnie. Do dyspozycji kierowcy są dwa ekrany: dotykowy od multimediów oraz duży zastępujący analogowe zegary. O ile co do obsługi pierwszego nie zgłaszamy żadnych zastrzeżeń, o tyle wirtualne zegary mogłyby mieć bardziej czytelną grafikę (do wyboru kilka projekcji, ale żadna nie ma np. czytelnego obrotomierza).
Z tyłu niestety jest ciasno. Owszem w tej klasie aut ciężko znaleźć pojazd w którym pasażer o wzroście 180 cm będzie wygodnie siedział na tylnej kanapie, ale gdy porównamy tylną przestrzeń Opla Corsy do Polo to różnica na korzyść Volkswagena jest znaczna. Bagażnik nowej Corsy ma pojemność 309 l. To dobra, choć nie rekordowa wartość w tej klasie aut (Polo – 350 l, Fabia – 330 l). Plusem bagażnika są regularne kształty, minusem głęboki próg załadunku oraz brak płaskiej podłogi po złożeniu tylnych oparć (maks. poj. 1081 l).
Nowy Opel Corsa – dobra cena, ale brak klimy w bazowej wersji
Ceny Opla Corsy 6. generacji wyglądają kusząco – od 49 990 za wolnossący wariant benzynowy 75 KM. Niestety bazowa wersja wyposażeniowa o nazwie Corsa nie ma nawet seryjnej klimatyzacji (dopłata 4000 zł). Wersja ta kusi za to rozwiązaniami zwiększających komfort i bezpieczeństwo, takimi jak system ostrzegania przed kolizją (także z pieszym) i automatycznego hamowania, tempomat z ograniczeniem prędkości i układem rozpoznawania znaków ograniczenia prędkości.
Druga w kolejności wersja Edition (cena o 5 tys. zł wyższa) ma już seryjną klimatyzację oraz bogatszą listę opcji. Do nowej Corsy możemy po raz pierwszy zamówić matrycowe reflektory LED (działają świetnie) oraz asystenta pasa ruchu. Dostępne są także za dopłatą, m.in. czujnik martwego pola, asystent parkowania oraz kamera cofania 180 stopni.
Na pokładzie nowego Opla Corsy możemy znaleźć także nowoczesne systemy multimedialne, m.in. z 7–calowym kolorowym ekranem dotykowym oraz 10-calowy Multimedia Navi Pro. System nawigacyjny z dostępem do internetu dysponuje danymi o aktualnym ruchu drogowym, cenami paliw, a bezpośrednie połączenie z pomocą drogową może przydać się podczas awarii lub wypadku (opcja za 1300 zł).
Nowy Opel Corsa – podsumowanie
Szósta generacja Corsy zaskakuje przede wszystkim niską masą, stabilnością prowadzenia oraz systemami zarezerwowanymi dotychczas dla modeli wyższych klas. Jej niska cena z pewnością skusi wielu osób do przyjścia do salonów, ale realnie na przyzwoicie wyposażony model z silnikiem 1.2/100 KM zmuszeni będą wydać ponad 65 tys. zł. Tym, którzy zastanawiają się czy wybrać Corsę czy bliźniaczego konstrukcyjnie Peugeota 208 podpowiadamy, że Opel Corsa może ma mniej odważną stylistykę za to jego wnętrze jest bardziej funkcjonalne. Czekamy z niecierpliwością na jazdy testowe e-Corsą.
Matrycowe reflektory LED – tego nie ma żaden samochód segmentu B.
Ceny nowej Corsy rozpoczynają się od 49 990 zł za wolnossący wariant 1.2/75 KM. Nie ma w niej niestety klimatyzacji...
Także tylne oświetlenie wykorzystuje LED-y.
Pod maską nowej Corsy spotkamy benzyniaki, diesla oraz silnik elektryczny.
Deska rozdzielcza jest dobrze zaplanowana i wykonana z solidnych materiałów. Nie ma tu jednak żadnych fajerwerków stylistycznych takich jakie możemy spotkać w bratnim Peugeocie 208.
Wirtualne zegary mają kilka trybów wyświetlania. Nam nie spodobała się czytelność obrotomierza.
Nowoczesne systemy multimedialne obsługują interfejsy Android Auto i Apple CarPlay. Nawigacja ma łączność on-line.
Dbałość o bezpieczeństwo czyli sytem wzywania pomocy za dopłatą 1300 zł.
Nie zabrakło ładowarki indukcyjnej czy aystenta parkowania (opcje).
Spojler dachowy dostępny jest w dwóch wersjach (czyt. kształtach)..
Z przodu dużo przestrzeni i wygodne fotele.
Pomyślano o wygodnych uchwytach na kubki oraz przesuwanym podłokietniku.
Fotele z funkcją masażu w segmencie B – szok!
Z tyłu niestety mało przestrzeni na nogi.
Bagażnik ma przyzwoitą pojemność 309 l i regularne kształty.
W opcji kamera cofania z polem widzenia 180 stopni.