Odbiorcy Focusa ST to młodzi ludzie, którzy poruszają się głównie w mieście, ścigając się od świateł do świateł. Co łączy te osoby? Po pierwsze, muszą być to ludzie zamożni, gdyż każde z aut kosztuje ponad 100 tys. zł. Po drugie, przyszli posiadacze decydują się na ich zakup, gdyż lubią silniki ze sporym zapasem mocy. Celem naszego testu nie jest pomoc w wyborze auta, a pokazanie sposobu zachowania się samochodów z mocnymi, turbodoładowanymi silnikami benzynowymi. Focus ST - to auto ma z założenia szokować. Stąd jego wyzywający kolor i liczne sportowe wyróżniki. Spoilery, podwójne końcówki wydechu oraz 18-calowe felgi aluminiowe. ST wzbudza podziw innych, ale daje także maksimum frajdy z jazdy. Jego 5-cylindrowy silnik nie tylko oferuje sportowe osiągi, lecz także brzmi niezwykle rasowo. Każdorazowe ujęcie gazu wywołuje charakterystyczne bulgotanie "wydechu". Odgłos pracy silnika dodatkowo wspomagany jest przez "symposer" - element zwiększający akustyczne doznania.Jakby tego było mało, przy wciśniętym do podłogi pedale gazu do uszu kierującego dochodzi świst sprężarki. A pracuje ona bardzo sprawnie, równomiernie rozwijając moc 225 KM. Jedyny mankament silnika to zużycie paliwa, średnio prawie 11 l/100 km, ale przy ostrej jeździe wynosi ono raczej 16 l/100 km. Silnikowi wystarczy benzyna 95-oktanowa. Kto jednak skusi się na droższe, 98-okt. paliwo, może liczyć na wzrost mocy o kolejne 12 KM. Prowadzenie ST wywołuje mrowienie na karku kierowcy. Auto wyposażono w niesamowicie precyzyjny układ kierowniczy, a jego zawieszenie pozwala na ostrą jazdę. Jest tylko jedno "ale". Nie należy hamować na zakręcie z wyłączonym ESP - auto potrafi wówczas zarzucić tyłem. Dla wprawionych frajda, dla niedoświadczonych spore niebezpieczeństwo. Vectra V6 jest zupełnie inna. Bardziej wszechstronna i mniej wyzywająca. Swoje walory ma dobrze zamaskowane. Na zewnątrz zdradzają je 2-rurowy układ wydechowy, oryginalne alufelgi i... żółta literka T w logo GTS umieszczonym na klapie bagażnika. Podobnie wypada wnętrze, w którym byłoby całkiem zwyczajnie, gdyby nie usportowione fotele i aluminiowe dodatki. Zwyczajnie też podróżuje się tym autem. Komfortowo, miło i przyjemnie. Kabina gwarantuje dużo przestrzeni, podobnie zresztą jak bagażnik, a 2,8-litrowy napęd pracuje cicho i delikatnie. Jednak wystarczy wykonać jeden ruch ręką, aby zmienić charakter auta! Trzeba po prostu wcisnąć przycisk "Sport", a rodzinna limuzyna zmieni się w rasowego sportowca. Impuls elektryczny szybko dociera do urządzeń sterujących zawieszeniem, elektro-hydrulicznym układem kierowniczym i jednostką napędową. 230 KM narowiście reaguje na dotknięcie pedału gazu, a moment maksymalny dostępny od 1800 obr./min zapewnia rewelacyjną elastyczność. W dolnym zakresie obrotów silnik jest po prostu fantastyczny i bije konkurenta na głowę. Górny zakres obrotów ma minimalnie gorszy. Również widlaste V6 inaczej zachowuje się niż rzędowa 5-cylindrówka Focusa. Jest szarmanckiew każdym calu. Nie "sapie" i nie "dyszy". Turbiny pracują cicho, a dźwięk, jaki wydają, przypomina trochę doładowanie mechaniczne. Cieszy też korzystne w stosunku do mocy i pojemności spalanie - na poziomie 11-12 l/100 km. Świetne recenzje zbiera zawieszenie. Ani szybka jazda na zakrętach, ani typowe dla polskich dróg koleiny nie wytrącają Vectry z równowagi. Interaktywny układ jezdny z systemem IDS+ dostosowuje twardość tłumienia do warunków drogowych, szybkości oraz stylu jazdy. Nie ma żadnych zastrzeżeń do układów kierowniczego i hamulcowego. Szkoda tylko, że 6-stopniowa skrzynia biegów pracuje mało precyzyjnie, a do tego wyraźnie "haczy". Fani tej usportowionej limuzyny muszą się liczyć z większym wydatkiem. Za to w zamian dostają lepsze wyposażenie, walory użytkowe, a także jakość wykończenia. Oczywiście, jest to związane z wielkością oraz przeznaczeniem Vectry. PodsumowaniE: kto szuka uniwersalnego sportowca, wybierze Vectrę, natomiast kierowcy liczący tylko na sport w czystym wydaniu bez wahania powinni zdecydować się na rasowego Focusa.
Opel Vectra GTS, Ford Focus ST - Odmienne pomysły na dużą moc
Klienci testowanych samochodów będą się od siebie zdecydowanie różnić. Vectra V6 to idealna propozycja auta dla dyrektora lub prezesa firmy, który często pokonuje dalekie trasy.