Nowa klasa Mercedesa wymiarami zewnętrznymi plasuje się w segmencie kompaktów (długość 4,27 m). Dlatego klasa B może konkurować z innym funkcjonalnym modelem - Volkswagenem Golfem Plusem, którego debiut także był zaskoczeniem, bo przecież Volkswagen ma już w ofercie minivana Turana. Do porównania staje z nimi Ford Focus C-Max najbardziej zasługujący z tej trójki na miano minivana. Wszystkie z mocnymi dieslami.
Przestronność/bagażnik
W Mercedesie nie mamy zastrzeżeń do wykończenia wnętrza. Wszystko jest na swoim miejscu i łatwe w obsłudze. Gorzej z pozycją podczas podróży. Wysoko umieszczona podłoga ułatwia zajmowanie miejsc, ale siedzi się płasko, z niemal wyprostowanymi nogami.
To niewygodne i na dłuższych trasach męczące. Pomysł na składanie tylnych siedzeń podczas powiększania bagażnika nie jest nowy, ale okazuje się bez zarzutu. Najpierw należy odchylić poduszki siedzisk do przodu, a potem położyć oparcia na podłodze.
To, że Focus C-Max ma spełniać rolę familijnego vana, widać od razu po zajęciu miejsca. Wysunięte daleko do przodu słupki przednie wpływają korzystnie na poczucie przestrzeni, choć odczuwalnie ograniczają widoczność.
Z tyłu duże wrażenie robi system organizacji miejsc siedzących. Zewnętrzne fotele można przysunąć dotyłu (powstaje wtedy dużo miejsca na nogi), a przy zajętych czterech miejscach środkowe siedzenie daje się złożyć, a zewnętrzne zsunąć ku sobie. Dzięki temu pasażerowie mają więcej przestrzeni. W celu powiększenia i tak dużego bagażnika tylne fotele można złożyć albo wyjąć.
Trochę inną drogą poszli konstruktorzy Golfa Plusa
W Volks-wagenie rząd siedzeń tylnych daje się przesuwać w zakresie 16 cm wzdłuż nadwozia, niesymetrycznie dzielić lub złożyć. W VW każda z tych operacji jest prosta. Wystarczy pociągnać za czarny uchwyt w siedzisku, a poduszki siedzeń i oparcia składają się jedno po drugim jak kostki domino.
Kto choć raz siedział w jakimkolwiek Volkswagenie, od razu poczuje się w Plusie jak u siebie w domu, pomimo że inżynierowie z Wolfsburga przekonstruowali kokpit. Tapicerka testowanego egzemplarza od dolnej części kokpitu aż po dywaniki była w kolorze beżowym.
Wygląda to wprawdzie ładnie, ale jest niezbyt praktyczne.Pomimo najmniejszego rozstawu osi Golf ma najprzestronniejsze wnętrze. W obu rzędach siedzeń oferuje więcej miejsca niż konkurenci.
Jednak odbywa się to kosztem bagażnika, który okazuje się mniejszy niż u rywali zarówno przed złożeniem siedzeń, jak i później. Ford oraz Mercedes mają wnętrza o podobnej wielkości. Nieduża różnica polega na tym, że C-Max oferuje nieco więcej miejsca z przodu, a klasa B z tyłu. Bagażniki tych modeli zapewniają podobną pojemność.
Silnik/skrzynia biegów
Na pochwałę w Mercedesie zasługuje 140-konny diesel, który jest znacznie cichszy i oszczędniejszy (6,9 l/100 km) niż czterocylindrowe TDI Volkswagena (7,4 litra).
W typowy dla TDI sposób 140-konny silnik Golfa brzmi twardo, co podczas dłuższej podróży może być denerwujące, ale za to zapewnia pojazdowi najlepsze osiągi w teście (9,4 s do 100 km/h).
Dzięki wybraniu do testu różnych skrzyń łatwo zauważyć, jak zachowują się auta w zależności od zastosowanej przekładni. Naszym zdaniem wrażenia z jazdy Mercedesem psuje automatyczna, bezstopniowa skrzynia CVT powodująca niepotrzebne wchodzenie silnika na wysokie obroty.
W Focusie podoba nam się precyzyjnie przełączająca skrzynia biegów z wysoko umieszczonym drążkiem. Wcale nie przeszkadzało nam, że w modelu ze 136-konnym dieslem "automat" nie jest w ogóle dostępny.
W Plusie znakomicie sprawdza się przekładnia DSG. To rewolucyjna automatyczna skrzynia (podczas gdy jeden bieg jest włączony, skrzynia przygotowuje się już do włączenia następnego.
Dzięki podwójnemu sprzęgłu, zmiana biegu odbywa się bez przerw w przekazywaniu mocy). Przekładnia pracuje tak delikatnie, że zmianę biegów można raczej rozpoznać po opadającej strzałce obrotomierza niż odczuć.
Zawieszenie/hamulce
Elektromechaniczny układ kierowniczy Mercedesa o zmiennej sile wspomagania w zależności od prędkości jazdy pracuje nieprecyzyjnie. Podczas gwałtownych zmian kierunku reaguje z ociąganiem, przez co kierowca ma utrudnione wyczucie auta w ekstremalnych sytuacjach.
Poprawnie zachowuje się zawieszenie, które pochłania większość nierówności. Nie ma porównania z twardą klasą A. Jednak krótki skok amortyzatorów powoduje, że większe niedoskonałości nawierzchni oraz dłuższe górki i dołki burzą spokój pasażerów klasy B.
Forda prowadzi się znacznie dynamiczniej. Dzięki bezpośredniemu układowi kierowniczemu oraz twardemu zestrojeniu układu jezdnego pokonanie każdego zakrętu sprawia kierowcy ogromną frajdę.
Niestety, pasażerowie mogą odczuć pokonywanie większych wybojów. W Fordzie zaskoczyło nas działanie układu ESP. Daje on kierowcy dość dużo swobody, interweniując bardzo późno oraz brutalnie.
Nie wydaje nam się, żeby takie zaprogramowanie układu stabilizacji toru jazdy w samochodzie o charakterze rodzinnym było dobre.Plus zachowuje się podczas jazdy prawie jak normalny Golf. Oczywiście z powodu wyżej położonego punktu ciężkości trochę bardziej pochyla się na zakrętach.
Układ kierowniczy - bez zarzutu
Golf Plus podobnie jak Ford zaskakująco twardo pokonuje zarówno krótkie, jak i dłuższe nierówności. Obniżone o 15 mm, sportowe podwozie należy do standardu testowanej odmiany Sportline.
W połączeniu z 16-calowymi felgami nie pasuje to jednak do rodzinnego charakteru samochodu. Pod względem drogi hamowania zdecydowanie najlepszy okazuje się Mercedes.
Zatrzymuje się najwcześniej przy zimnych oraz rozgrzanych tarczach. Ford na zatrzymanie ze 100 km/h potrzebuje ponad 1,5 metra miejsca więcej, a Volkswagen przy zimnych hamulcach nawet ponad 2 metry oraz nieco ponad metr przyrozgrzanych.
Cena/wyposażenie
Zdecydowanie najkorzystniejszy w zakupie okazuje się Ford. Nieco ponad 80 tys. zł za minivana z mocnym silnikiem wysokoprężnym to dobra cena. Nawet po dokupieniu elementów (brakujących w stosunku do standardu konkurencji) C-Max nadal pozostanie najtańszy.
Golf Plus jako jedyny w porównaniu nie ma w standardzie klimatyzacji, a dokupienie jej oraz innych opcji dużo kosztuje. Nic nie tłumaczy wysokiej ceny Mercedesa.
Wyposażenie jest dobre, ale w stosunku do obu konkurentów samochód wyróżnia się wyłącznie instalowanym seryjnie ESP i podobnie jak C-Max ma w standardzie klimatyzację.