- To już trzecia generacja popularnej Dacii Duster
- Nowy model mocno się zmienił, ma m.in. zmienioną kierownicę, inną deskę rozdzielczą czy skrzynię 6-biegową
- W ofercie pozostawiono fabryczną Instalację LPG – to mocna strona Dustera
Trzeba przyznać, że zaledwie 3,5 roku w życiu Dacii to niemalże epoka. Zmiany w Dusterze są znaczące, dlatego firma tak bardzo podkreśla, że to zupełnie nowy model trzeciej generacji, a nie jakiś tam głęboki face lifting.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoNowa Dacia Duster: inne światła, zderzak, zniknęło stare logo
Nowy model rozpoznamy już z daleka, patrząc zarówno z przodu, jak i z tyłu. Inne, węższe są reflektory z charakterystycznym położonym "Y", grill jest wąski z nowym logo, a pod zderzakiem nie ma osłony, która wprawdzie była plastikowa, ale wyglądała dobrze i przypominała solidne osłony metalowe stosowane w autach terenowych.
Najbardziej mi szkoda dużego logo Dacii w kolorze srebrnym na grillu.
Z tyłu w nowym Dusterze jest inna osłona zderzaka, zniknęło też srebrne logo marki, a napis "Duster" jest teraz nie srebrny, lecz plastikowy i naklejany.
Wolę stare rozwiązanie, nowe pachnie taniością. Z tyłu rzucają się w oczy trapezowe reflektory z motywem położonego "Y". To akurat jest OK. Dobrym rozwiązaniem w nowym Dusterze są solidne plastikowe nadkola. Tu też plus. W starym modelu nadkola i plastikowe osłony na dolną część drzwi można było zamówić jako opcję – montowaną u dilera.
Nowa Dacia Duster: zmodernizowana kierownica i 10-calowy ekran
Duże zmiany zauważymy po otwarciu drzwi. Kierownica, cała deska rozdzielcza, ekran na środku deski, wloty powietrza – są inne. Najwyżej trzeba ocenić nowy, duży 10-calowy ekran na środku deski rozdzielczej – jest nowoczesny, ma rozbudowane menu, jego obsługa jest łatwa. W starym modelu ekran jest mały, 7-calowy, jakby przyklejony do deski, mieści się na nim 6 ikonek. Ma też znacznie mniej funkcji. Tu należy się duży plus.
Zmieniona kierownica ma teraz więcej przycisków sterowania, jest gruba, poręczna, dobrze leży w dłoniach, ale… Projektanci wnętrza nowego Dustera pozbyli się ładnego, srebrnego loga Dacii na środku kierownicy i zamiast tego nakleili tam nowe logo z tanio wyglądającego plastiku. To nie jest ładne ani prestiżowe i nie trafiają do mnie argumenty, że to z powodów ekologicznych.
Plastiki we wnętrzu nowego Dustera są dobrej jakości, ale szlachetnie nie wyglądają, są twarde – podobnie jak w starym modelu. Ale można je zaakceptować, bo nie trzeszczą i nie pachną brzydko nawet wtedy, gdy wnętrze nagrzeje się na słońcu.
Nowa Dacia Duster: skrzynia 6b jest OK
Ważna zmiana zasługująca na pochwałę to nowa skrzynia biegów z sześcioma przełożeniami. W mojej wersji jest 5-biegowa (wówczas nie było możliwości wybrania "szóstki"). W starym Dusterze brakuje szóstego biegu podczas jazd autostradą lub drogą szybkiego ruchu z prędkościami 120-140 km/h. W efekcie auto jest głośne i wzrasta spalanie. Tej wady nie ma nowy Duster – skrzynia spisuje się znakomicie, jedyne małe zastrzeżenie to dość krótka "jedynka" – trzeba się do tego przyzwyczaić i dość szybko zmieniać biegi na wyższe.
Podczas jazd testowych trudno mi się było przyzwyczaić do nowych wlotów nawiewów. Są "zaadoptowane" z Renault, mają nowoczesny geometryczny kształt, ale z ich ustawieniem miałem pewien kłopot.
W starym Dusterze wloty są dość archaiczne, okrągłe, ale ich obsługa nie sprawia kłopotów.
Nowa Dacia Duster: silnik z LPG to mocna strona
Jak w nowym Dusterze spisuje się silnik z fabryczną instalacją LPG? Dokładnie tak samo, jak w starym modelu. Tu nie zauważyłem zmiany, co należy zaliczyć na plus, bo Duster "na gazie" to znakomite rozwiązanie pozwalające na niedrogie podróżowanie bez obniżania komfortu. Auto nie wykazuje żadnych momentów słabości, przejście z zasilania gazowego na benzynowe i odwrotnie jest niezauważalne.
Duster jest wystarczająco dynamiczny, a zużycie gazu przy prędkościach ok. 120 km/h i dłuższej jeździe wynosi 9,5-9,9 l/100 km. Przy jeździe wolniejszej, drogami lokalnymi lub w mieście zużycie wynosi 6-7 l/100 km. Podobne zużycie odnotowałem w starym Dusterze z 2020 r. Jedyna różnica to większy zasięg nowego modelu – zamontowano w nim większy zbiornik gazu o pojemności 50 l (stary model mieści 25-30 l gazu) co daje zasięg ok. 300 km na jednym tankowaniu.
Dacia Duster w 2020 r. była 30 tys. zł tańsza
Przy okazji testu nowego Dustera zajrzałem do cennika z grudnia 2020 r. i łezka mi się w oku zakręciła. Podstawowa "goła" wersja z silnikiem benzynowym 100-konnym kosztowała 42 900 zł. Ja wybrałem wersję TCE 100 LPG w wyposażeniu najwyższym – Prestige, która kosztowała 63 400 zł (fabryczna instalacja LPG wymagała dopłaty zaledwie 1000 zł). Najdroższe wersje z silnikiem benzynowym 150 KM lub Diesla 115 KM oraz napędem 4x4 w specyfikacji Prestige kosztowały 79 900 zł.
Dziś ceny nowego Dustera zaczynają się od poziomu najdroższego wariantu z 2020 r. – wersja ECO-G 100, czyli z fabryczną instalacją LPG w podstawowej specyfikacji Essential kosztuje właśnie 79 900 zł, a w wersjach najwyższych Extreme i Journey – 93 900 zł. Za najdroższego nowego Dustera z napędem hybrydowym 140-konnym trzeba zapłacić 117 400 zł.
Tak, tak, wiem – to zupełnie inne auta niż te sprzed 3,5 roku, bogato wyposażone, z wieloma niedostępnymi kilka lat temu systemami ułatwiającymi podróż i zwiększającymi bezpieczeństwo. A poza tym trzeba pamiętać, że "po drodze" mieliśmy wysoką ponad 20 proc. inflację i wiele innych zawirowań, które spowodowały, że wszystko znacząco podrożało. Ale ten moment, kiedy w grudniu 2020 r. odbierałem "wypasionego" Dustera tańszego o 30 tys. zł od jego dzisiejszego odpowiednika wspominam z sentymentem.
Galeria zdjęć
1/12 
2/12 3/12 
4/12 5/12 
6/12 
7/12 
8/12 
9/12 
10/12 
11/12 
12/12 