- Mimo upływu lat, sylwetka Clio nadal jest nowoczesna, a auto wyróżnia się na drodze
- Silnik 1.2 TCe ma cztery cylindry i niemal 120 KM - to wystarczająca moc do miejskiego samochodu
- Wnętrze Clio należy do najbardziej przestronnych w klasie, podobnie zresztą jak jego bagażnik
Obecne wcielenie Clio debiutowało na rynku w 2012 roku, a gruntowny face lifting przeszło cztery lata później. Do wyboru klienci mają aktualnie aż cztery wersje benzynowe oraz dwie wysokoprężne. Gamę uzupełnia sportowa odmiana R.S. w wariantach o mocy 200 lub 220 KM. Wszystkie dostępne tylko z pięciodrzwiowym nadwoziem.
Renault Clio 1.2 TCe – uwodzi stylem
A właściwie „uwodzi bez końca”, bo takie hasło reklamowe towarzyszy temu francuskiemu modelowi. Przyznam szczerze, że coś w tym jest, bo mimo upływu czasu, a na współczesnym rynku motoryzacyjnym sześć lat to naprawdę sporo, czwarta odsłona Clio zachowuje świeżość i przyciąga spojrzenia. Auto ma dynamiczną linię, podkreśloną dodatkowo tylnym spojlerem oraz unoszącą się dolną linią okien, która nadaje sylwetce sportowego charakteru, potęgowanego jeszcze schowaniem tylnych klamek w obramowaniu drzwi. Duże chromowane logo marki na grillu oraz charakterystyczne dla wersji Limited wstawki z czarnego błyszczącego plastiku na zderzakach i drzwiach uzupełnione chromowanymi listwami na pasie przednim, klapie bagażnika i na drzwiach dodają szlachetności. Standardem są 16-calowe alufelgi z oponami w rozmiarze 195/55 R 16. Nowoczesny akcent stanowią przednie reflektory Full LED „Pure Vision” (polecana opcja za 2 tys. zł) oraz diodowe lampy tylne.
Wnętrze nie wywołuje już tak silnych emocji, jak nadwozie, ale też trudno mu cokolwiek zarzucić. Owszem, ciemna kolorystyka wykończenia ożywiona tylko w niewielkim stopniu chromowanymi wstawkami na zegarach, kierownicy i konsoli środkowej nie wszystkim przypadnie do gustu, ale ergonomia obsługi nie budzi żadnych zastrzeżeń. Wyróżniającym się elementem na desce rozdzielczej jest 7-calowy dotykowy ekran systemu Media Nav Evolution dający dostęp do nawigacji TomTom, multimedialnych aplikacji (np. pogoda, e-mail), muzyki, telefonu itp. Ten ostatni można podłączyć za pomocą Bluetooth lub przez USB. Niestety, system nie obsługuje funkcji Android Auto ani Apple CarPlay. Na plus można zaliczyć dobrą jakość dźwięku oferowaną przez system audio Renault Bass Reflex.
Renault Clio 1.2 TCe – praktyczność na co dzień
Pod względem ilości oferowanego miejsca dla pasażerów i ich bagażu Clio mieści się w średniej dla segmentu. Oznacza to dobrą przestronność na przednich wygodnych fotelach oraz umiarkowaną dla osób podróżujących z tyłu. Choć przewidziano tam przestrzeń dla trzech osób, to wysoko umieszczone siedzisko kanapy, opadająca linia dachu i stosunkowo nieduże tylne okna sprawiają, że siedzący tam mogą narzekać na brak miejsca. Z kolei szerokie słupki C w pewnym stopniu ograniczają widoczność do tyłu podczas manewrowania.
Także pod względem pojemności bagażnika Clio zalicza się do średniej w klasie. Przy normalnym ustawieniu siedzeń francuski model oferuje 300 l, a po rozłożeniu dzielonych asymetrycznie (60:40) oparć tylnych siedzeń – 1146 l. Dla porównania Ford Fiesta ma pojemność bagażnika minimum 292 l, Peugeot 208 – 285 l, ale już Skoda Fabia – 330 l, a Volkswagen Polo aż 350 l. Zaletą wnętrza Clio są za to funkcjonalne schowki na drobiazgi, zarówno na desce rozdzielczej, jak i konsoli środkowej oraz na drzwiach.
Renault Clio 1.2 TCe – 9 sekund do setki
Turbodoładowany silnik o pojemności 1,2 l i mocy 118 KM to obecnie najmocniejsza jednostka dostępna w „cywilnej” palecie Clio. Motor ten, współpracując z manualną 6-biegową skrzynią, zapewnią satysfakcjonującą dynamikę i elastyczność, a co ważne zadowala się niewiele większymi ilościami paliwa, niż obiecuje to producent. Średnia z testu to 7,1 l/100 km, z czego spora część dystansu została przejechana w warunkach miejskich oraz na autostradzie. W oszczędzaniu paliwa pomaga funkcja Eko, która nie tylko podpowiada najlepszy moment zmiany biegów, lecz także kolorem wskaźnika na wyświetlaczu (zielony, żółty lub pomarańczowy) informuje o stylu jazdy kierowcy. Czy z niej korzystamy, to już kwestia własnego wyboru.
Drobne uwagi można mieć do precyzji prowadzenia drążka skrzyni oraz do brzmienia silnika, które przy wysokich obrotach (po przekroczeniu 3,5 tys.) bywa trochę uciążliwe.
Kierowca może jednak liczyć na spore dawki przyjemności podczas agresywnej jazdy. Silnik chętnie reaguje na ruchy pedałem gazu i błyskawicznie przekazuje solidne dawki momentu obrotowego na przednie koła. Szybkiej jeździe sprzyja też sztywna charakterystyka zawieszenia, która sprawia, że Clio stabilnie i pewnie pokonuje zakręty oraz wyważona praca elektrycznie wspomaganego układu kierowniczego. Nie daje może on takiego wyczucia, jak to ma miejsce w przypadku Forda Fiesty, czy nowego VW Polo, ale jest wystarczająco komunikatywny, by zapewniać dobrą kontrolę nad autem. Oczywiście sztywność zawieszenia daje o sobie znać na gorszych nawierzchniach, ale nie psuje to pozytywnej oceny układu jezdnego.
Renault Clio 1.2 TCe Limited – dobry standard
Wersja Limited to trzeci z czterech dostępnych poziomów wyposażenia Clio. Obejmuje on poza pozycjami już wymienionymi wcześniej w tekście takie elementy jak m.in.: komplet poduszek powietrznych, ESP, asystenta ruszania pod górę, przyciemniane szyby tylne, elektrycznie sterowane lusterka i szyby przednie, kartę Renault hands-free, komputer pokładowy i klimatyzację.
Renault Clio 1.2 TCe 120 - dane techniczne:
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 1197 cm3, R4 turbo benz. |
Moc | 118 KM przy 4900 obr./min |
Moment obrotowy | 205 Nm przy 2000 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | 6-biegowa ręczna, napęd na przód |
Prędkość maksymalna | 182 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,0 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,3 l/100 km |
Masa własna | 1165 kg |
Cena | od 58 100 zł |