Citigo to udany pojazd. Z powodzeniem wykazuje typowe cechy auta miejskiego. Jest nieduże, a jednocześnie oferuje przestronne wnętrze. Ma mały i oszczędny silnik, zapewniający przyzwoitą dynamikę. Na koniec cena: atrakcyjna w podstawowej wersji, w testowanej – niekoniecznie.
W połowie kwietnia Skoda ogłosiła ceny Citigo – drugiego w kolejności debiutu „trojaczka”, produkowanego także przez VW (Up!) i Seata (Mii). Za 3-drzwiowy model z podstawowym silnikiem 1.0/60 KM i wyposażeniem Easy trzeba zapłacić 28 990 zł (o 2300 zł mniej niż za Up!-a). Testowaliśmy najbogatszą odmianę – Elegance. Ocenialiśmy jednak nie wyposażenie auta (w tej wersji dość imponujące), ale jego walory użytkowe.
Citigo to jeden z najkrótszych pojazdów segmentu A, a mimo to wyróznia się całkiem dużym rozstawem osi (2420 mm). W tak zaprojektowanym nadwoziu udało się wygospodarować zaskakująco dużo miejsca zarówno dla pasażerów, jak i na bagaż. Osoby siedzące na przednich fotelach mają pełną swobodę ruchów i poczucie podróżowania autem o numer większym. Na tylnej kanapie nie jest wcale gorzej – zmieszczą się tam dwie dorosłe osoby o wzroście ok. 180 cm.
Mimo topowego wyposażenia deska rozdzielcza prezentuje się dość skromnie. Po kolorystyczne dodatki w postaci paneli pokrytych lakierem fortepianowym trzeba udać się do salonu Volkswagena...
W wersji Elegance jest jednak wszystko, co niezbędne: klimatyzacja, regulowana w pionie kolumna kierownicza, obrotomierz, wskaźnik paliwa. Dobry dostęp do pokręteł i przełączników, choć w kwestii tych ostatnich są pewne braki. Na drzwiach po stronie kierowcy zabrakło sterownika elektrycznie otwieranej prawej szyby.
Podstawowy silnik o mocy 60 KM okazuje się optymalny do miasta. Zapewne z powodu trzech cylindrów w trakcie ruszania wykazuje pewną słabość, by za chwilę ochoczo wejść na obroty. Tym, którzy zastanawiają się, czy wybrać 75-konną odmianę, podpowiadamy, że różnica w mocy zauważalna jest dopiero w górnym zakresie obrotów. Jednolitrowca docenić można za zużycie paliwa– zarówno w ruchu miejskim, jak i na trasie auto spaliło tylko o 0,5 l/100 km więcej, niż obiecuje producent.
W Citigo na plus oceniliśmy także prowadzenie. Układ kierowniczy ma wystarczającą precyzję, a sprężyste zawieszenie gwarantuje dobre wybieranie nierówności drogi.