- BMW 540d pali tylko 7,2 l/100 km, a od 0 do 100 km/h przyspiesza w 4,6 s
- Bogato wyposażone 540d waży aż 2 tony, ale opcjonalny układ Adaptive Drive sprawia, że mniej odczuwa się tę masę w zakrętach
- Dynamicznie usposobieni kierowcy nadal mogą liczyć w „piątce” na solidną porcję endorfin
- Przeczytaj też:
- BMW 540d – jak działa tu układ miękkiej hybrydy?
- BMW 540d – bardzo stabilne prowadzenie
- BMW 540d – dla tych, co lubią czuć, że prowadzą
- BMW 540d – przyjaźnie zaawansowane
- BMW 540d – nasza opinia
- BMW 540d – wymiary
- BMW 540d – nasze pomiary testowe
- BMW 540d – dane techniczne
- BMW 540d – wyposażenie
- BMW 540d – gwarancja i cena
Ze względu na zaostrzanie norm emisji spalin i skomplikowane układy filtrowania szkodliwych substancji przyszłość diesli nie wygląda różowo. Silniki na olej napędowy najdłużej przetrwają w droższych autach, tu klienci są gotowi ponieść koszty systemów oczyszczania spalin.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoLatem minionego roku BMW zafundowało „piątce” bardzo korzystny lifting: wyładniała, zmodernizowano systemy asystujące oraz multimedia (BMW OS 7), dzięki czemu w przyszłości będzie można zdalnie aktualizować oprogramowanie i funkcje. Wszystkie silniki spalinowe otrzymały 48-woltowe elektrowsparcie, większa jest też oferta hybryd plug-in. Wciąż można nawet kupić „piątkę” z V8, jednak mnie ujął wariant 540d, który przybył do testu w smakowitej limitowanej edycji M Sport. W tej konfiguracji seria 5 jest najbardziej sobą, a ty za kierownicą... najszczęśliwszy.
Przeczytaj też:
- Test BMW 430i Coupe
- BMW 540i w porównaniu z Audi A6 i Mercedesem klasy E po liftingu
- Test Porsche Taycana 4S
Rzędowa „szóstka” osiągająca 340 KM jest teraz najmocniejszym dieslem w palecie, bowiem M550d ze słynnym quadturbo zakończyło żywot ku chwale norm i ochrony środowiska. W 540d jednak nigdy nie czujesz deficytu zasobów pod maską. Właściwie to nawet nie ma sytuacji, w której byś pomyślał, że tak cudowna maszyna spalinotwórcza mogła powstać w tak wrogich dla silników tłokowych czasach! A ze wszystkimi ekowymogami jest „na czysto”.
Maksymalny moment 700 Nm teoretycznie objawia się tylko w wąskim przedziale między 1750 a 2250 obrotów, ale realnie dajesz się po prostu nieść temu masywowi niutonów z przyjemnym uczuciem w żołądku. Reakcji na prawy pedał nie można zarzucić nic zupełnie, podobnie jak skrzyni, która zawsze doskonale koordynuje pragnienia kierowcy i potrzeby silnika. Zmiany przełożeń są nową definicją płynności, a tryb manualny to po prostu błysk.
BMW 540d – jak działa tu układ miękkiej hybrydy?
W czasie spokojnej jazdy z małym gazem w trybach Adaptive, Comfort czy Eco Pro nawet możesz nie zauważyć, kiedy układ miękkiej hybrydy wyłączy silnik. Jedenastokonny rozrusznik-generator równie szybko i gładko go znowu uruchomi, gdy zażądasz przyspieszenia. Ciekawostka: systemu start-stop nie da się już wyłączyć przyciskiem – w jego miejscu, pod starterem silnika, jest teraz zaślepka. Jedyny sposób na dezaktywację układu to wybranie któregoś z trybów sportowych lub przestawienie lewarka w pozycję „S”.
Wówczas układ napędowy dostaje dodatkowego kopa i seria 5 eksponuje swoją sportową naturę. Ze wsparciem Launch Control i rewelacyjnej trakcji xDrive’u od wystrzału z miejsca do osiągnięcia 100 km/h mija tylko 4,6 s. Kierowcy pozostaje skupić się na prowadzeniu i podziwiać, jak szerokie spektrum możliwości ma ten wóz – a uśmiech sam pojawia się na twarzy.
BMW 540d – bardzo stabilne prowadzenie
Testowy egzemplarz był wyposażony w układ Adaptive Drive, czyli amortyzatory ze zmienną siłą tłumienia i stabilizatory aktywnie przeciwdziałające przechyłowi nadwozia. Warte polecenia, bowiem bogato wyspecyfikowane 540d podchodzi pod 2 tony masy własnej, a ten system pozwala parę kilo odczarować. Natomiast niesymetryczny rozkład wagi (54/46 proc). drażni tylko na papierze.
Nasza seria 5 nie miała za to układu kierowniczego ze zmiennym przełożeniem i skrętną tylną osią. To może nieco pogarsza poczucie zręczności i wymaga też więcej kręcenia kierownicą przy parkowaniu (3 obroty między oporami). Za to w zakrętach wymusza na kierowcy bardziej angażującą pracę rąk i nagradza go plastycznym feedbackiem.
BMW 540d – dla tych, co lubią czuć, że prowadzą
Dynamicznie usposobione osoby nadal mogą liczyć w serii 5 na solidną porcję endorfin. Przy tym wszystkim komfort jazdy pozostaje naprawdę wysoki, a spalanie – niskie. Na naszej trasie pomiarowej 540d potrzebowało średnio 7,2 l/100 km. W mieście odnotowałem między 7,1 a 9,3 l, na autostradzie – 7,5 l. Jadąc nie szybciej niż 120 km/h, można zejść nawet poniżej 6 l/100 km. W dobie pandemicznych ograniczeń podróżowania zasięg 915 km potrafi nieco frustrować... Wygodne 540d jest stworzone na dalekie trasy.
BMW 540d – przyjaźnie zaawansowane
W „piątce” podoba mi się też filozofia nowoczesności „z ludzką twarzą”. Liczne systemy asystujące można ustawić tak, by kierowca nie musiał się z nimi co rusz „kłócić”, a mimo to mógł liczyć na wsparcie. Na życzenie seria 5 potrafi sama zmieniać pas na autostradzie, sama parkować (z kierowcą na pokładzie lub bez) i sama cofać na odcinku ostatnio pokonanych 50 m (choć tu gaz i hamulec są już w gestii kierowcy).
Obsługa zaawansowanych funkcji jest łatwa, bowiem poza ekranem dotykowym, pokrętłem iDrive i kamerą rozpoznającą gesty kierowca nadal ma do dyspozycji liczne przyciski. Multimedia nareszcie obsługują też Android Auto, ale wciąż czekamy na sterowanie głosowe po polsku. W innych językach system radzi sobie już naprawdę imponująco z rozpoznawaniem swobodnie formułowanych poleceń. Nie jest to jednak niezbędne do szczęścia.
BMW 540d – nasza opinia
Odświeżona seria 5 pozostaje pierwszym wyborem dla koneserów angażującego prowadzenia połączonego z komfortem w dalekich podróżach. Mocarny diesel jest wręcz stworzony do limuzyny o takim charakterze – oszczędny i spor- towy zarazem. 540d robi duże wrażenie skalą możliwości i jest warte swojej ceny.
BMW 540d – wymiary
BMW 540d – nasze pomiary testowe
Przyspieszenie 0-50 km/h | 1,6 s |
0-100 km/h | 4,6 s |
0-130 km/h | 7,3 s |
0-160 km/h | 11,2 s |
60-100 km/h | 2,5 s |
80-120 km/h | 3,1 s |
Masa rzeczywista/ładowność | 1990/535 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 54/46 proc. |
Śr. zawracania (w lewo/prawo) | 12,4/12,4 m |
Hamowanie ze 100 km/h (zimne hamulce, opony zimowe) | 42,8 m |
Hamowanie ze 100 km/h (gorące hamulce, opony zimowe) | 43,5 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 54 dB (A) |
przy 100 km/h | 62 dB (A) |
przy 130 km/h | 66 dB (A) |
Spalanie testowe (ON) | 7,2 l/100 km |
Zasięg | 915 km |
BMW 540d – dane techniczne
Silnik: typ/cylindry/zawory | diesel biturbo/R6/24 + elektryczny rozrusznik-generator |
Ustawienie silnika | wzdłużnie z przodu |
Zasilanie | common rail |
Napęd rozrządu | łańcuch |
Pojemność skokowa | 2993 cm3 |
Maks. moc | 340 KM przy 4400 obr./min + 11 KM |
Maks. moment obrotowy | 700 Nm przy 1750-2250 obr./min |
Skrzynia biegów | aut. 8b |
Napęd | 4x4 |
0-100 km/h | 4,6 s |
V maks. | 250 km/h |
Średnie spalanie wg WLTP | 6,1 l/100 km |
Pojemność bagażnika | 530 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 66 l |
Marka i model opon test. auta | Pirelli Sottozero 3 Runflat |
Rozmiar opon | 245/40 R 19 |
BMW 540d – wyposażenie
Wersja | 540d xDrive Edycja M Sport |
Adaptacyjne reflektory LED/laserowe | S/4780 zł |
Klimatyzacja automatyczna 2-/4-strefowa | S/2640 zł |
System multimedialny/nawigacja | S/S |
Nagłośnienie Harman Kardon Surround | 5270 zł |
Zawieszenie Adaptive Drive | 14 840 zł |
Systemy asystujące Professional | 12 920 zł |
Kluczyk zbliżeniowy | 4310 zł |
Mechanizm dociągania drzwi | 3120 zł |
Lakier niebieski Tanzanite | S |
BMW 540d – gwarancja i cena
Cena podstawowa testowanej wersji | 376 730 zł |
Cena testowanego egzemplarza | 486 560 zł |
Gwarancja mechaniczna/perforacyjna | 2 lata/12 lat |
Przeglądy | wg wskazań |
Galeria zdjęć
Przyciemnione tylne światła i czarne detale są częścią pakietu Shadow Line (seryjny w edycji M Sport).
Zdalne parkowanie z kluczyka: pomysłowe, ale przydatne tylko, jeśli masz bardzo ciasne miejsce w garażu, czyli potencjalnie korzystasz z tego rozwiązania codziennie.
Rzędowa „szóstka” B57D30T2 ma świetną kulturę pracy i przyjemne brzmienie. Korzysta ze wsparcia 2 turbin oraz elektrycznego rozrusznika-generatora o mocy 11 KM.
Wzór w kwestii ergonomii obsługi, jakość również jest topowa. Kierownica M odrobinę za gruba. Dotykowy ekran wciąż s wyżej niż np. w nowej „trójce”. Jest bardziej w polu widzenia i tak wolimy.
Wolimy tę wersję pokrętła iDrive, z oddzielnymi przyciskami, a nie nowy wariant z płaskim panelem responsywnym.
Duża rozpiętość ustawień podzespołów, Sport ma łącznie 3 podtryby. DSC (ESP) można całkowicie odłączyć.
W trybie EcoPro obrotomierz zamienia się w ekonomizer. Możliwości konfiguracji wskazań nie tak rozbudowane jak w Mercedesie czy Audi.
Sterowanie gestami to miły dodatek, choć nie zawsze działa perfekcyjnie. Kamera w podsufitce rozpoznaje 5 ruchów, najbardziej przydatny jest ten do przełączania ścieżki/stacji.
Przydatna aplikacja Drive Recorder (960 zł) nagrywa na żądanie i w razie kolizji obraz z 4 kamer. Nagrania można eksportować na pendrive USB. Dobra jakość obrazu.
Nowe fotele M pasują idealnie, choć irytuje szpara po wydłużeniu siedziska, jak i wybrzuszenie na zagłówku.
Dość nisko ustawione siedzisko, poza tym siedzi się świetnie – miejsca na kolana jest tyle, że można założyć nogę na nogę.
Klimatyzacja 4-strefowa za 2640 zł z nawiewami w tunelu i słupkach. Pokrętła nie dość, że są, to jeszcze w opcji mogą mieć ceramiczne wykończenie.
530 l pojemności, akumulator tradycyjnie pod podłogą, która jest relatywnie wąska. Oparcia składa się wygodnie dźwigniami przy górnej krawędzi. Opony typu run flat sprawiają, że przestrzeni w kufrze nie zabiera koło dojazdowe ani zestaw naprawczy.