- Ósma generacja Toyoty Hilux przeszła face lifting pod koniec 2020 r.
- Pod maską pojawił się nowy silnik, zmodernizowano "automat" i zawieszenie
- Nowa najwyższa wersja Invincible zachwyca wyglądem i poziomem wyposażenia
Ramowa konstrukcja podwozia, pojemna skrzynia ładunkowa, resory piórowe na tylnej osi, niemal 1 tona ładowności, napęd na cztery koła z reduktorem i blokadą tylnego dyferencjału – cechy te wyraźnie świadczą o tym, do jakich celów został stworzony pikap Toyoty. Hilux, produkowany od 1968 r., powstał, by przewozić ciężkie ładunki, niezależnie, czy po asfalcie, czy po pustynnych wydmach. Dostępny jest z pojedynczą lub podwójną kabiną, z napędem na jedną lub obie osie, z jednym z dwóch silników Diesla (2.4/150 i nowość: 2.8/204 KM), ze skrzynią manualną lub automatyczną. Paleta wersji Hiluxa ma dużą rozpiętość, podobnie zresztą jak ceny (brutto): od 115 620 zł do 224 106 zł. Ta ostatnia dotyczy testowego modelu, czyli topowej wersji Invincible (nowość) z podwójną kabiną, silnikiem 2.8 połączonym z automatem i napędem 4x4.
Cena przekraczająca 200 000 zł wydaje się horrendalnie wysoka jak na wołu roboczego. Hiluxa Invincible nie można jednak rozpatrywać wyłącznie jako pojazdu do pracy. Może on bowiem zawstydzić poziomem wykończenia i jakością materiałów niejeden samochód klasy średniej. Poza bojowym wyglądem (czarny grill zintegrowany ze zderzakiem oraz przednią osłoną podwozia, nakładki na błotnikach, inne klamki, obudowy lusterek i detale na klapie bagażnika oraz polerowane felgi 18 cali z czarnym wykończeniem) wyróżnia się elektryczną roletą i czarną sportową nakładką przestrzeni ładunkowej, specjalną okleiną, aluminiowymi stopniami bocznymi oraz hakiem holowniczym. Na liście seryjnego wyposażenia znajdziecie m.in. klimatyzację automatyczną, dostęp bezkluczykowy, podgrzewane skórzane fotele, rozbudowany system multimedialny z nawigacją, interfejsami AA i Apple CarPlay oraz świetnym nagłośnieniem firmy JBL (9 głośników, wzmacniacz 800 W).
Bojowy wygląd testowanej wersji przykuwał uwagę przechodniów, a bogate wyposażenie dawało podróżnym poczucie luksusu. Nas jednak najbardziej zachwycił nowy, 2,8-litrowy silnik. Zapas 500 Nm, dostępnych już od 1600 obr./min, sprawia, że każde naciśnięcie pedału gazu owocuje natychmiastową żywiołową reakcją. Docenia się to zarówno w chwili sprintu spod świateł (ten 2,2-tonowy kolos "robi setkę" w 10,6 s), jak i w terenie, w trakcie wjazdu na wzniesienie. Podczas rozpędzania do kabiny przedostaje się charakterystyczny dźwięk diesla i zasysanego powietrza, ale już w czasie jazdy ze stałą prędkością nawet na autostradzie we wnętrzu jest cicho, co rzadko się zdarza w tej klasie aut.
Toyota Hilux 2.8 D-4D 4x4 A/T – w terenie nie do zatrzymania
Sześciostopniowy automat mimo modernizacji nie pracuje wzorowo (lubi czasem szarpnąć), ale co ważne, szybko redukuje biegi, kiedy trzeba. Zimą lub po deszczu docenicie możliwość jazdy po asfalcie w trybie 4x4. W terenie z kolei przydatne okazują się: reduktor (tryb L4), blokada tylnego mostu, mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu (LSD) oraz doskonała geometria podwozia. Seryjnym Hiluxem można pokonywać wzniesienia o kącie do 42 stopni lub taplać się w kałużach o głębokości do 70 cm.
Poza wspomnianą ładownością (1 t) świetnie nadaje się do holowania przyczep (3,5 t). Co ważne, pewnie się go prowadzi i mimo resorów piórowych jest całkiem komfortowy. Drażniło tylko skrzypiące zawieszenie.
Toyota Hilux 2.8 D-4D 4x4 A/T – moim zdaniem
Mimo nie najlepszych doświadczeń z dalszych wyjazdów pikapami wybrałem się z rodziną testowym Hiluxem w trasę 500 km. Podróż okazała się całkiem przyjemna. Silnik 2.8 gwarantował dobrą dynamikę i spalał na autostradzie 11 l/100 km, poza nią 8,8 l/100 km i nie męczył hałasem. Jazdę uprzyjemniały wydajna klima i dobre nagłośnienie. Na autostradzie Hilux zachowywał się pewnie i był komfortowy. Poza nią na krętych drogach o kiepskiej jakości, choć skręcał z dużą precyzją, to trzeba było pamiętać, że ma się do czynienia z wysoko położonym środkiem ciężkości. Przy pakowaniu bagaży drażniła tylko zepsuta elektryczna roleta skrzyni.
Wyniki testu
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,6 s |
0-100 km/h | 10,6 s |
0-130/0-160 km/h | 17,5/32,7 s |
Czas rozpędzania 60-100 km/h | 6,0 s |
80-120 km/h | 7,7 s |
Masa rzeczywista/ładowność | 2215/995 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 59/41 proc. |
Śr. zawracania (lewo/prawo) | 11,1/11,3 m |
Hamow. ze 100 km/h zimne | 39,4 m |
gorące | 43,1 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 55 dB (A) |
przy 100 km/h | 65 dB (A) |
przy 130 km/h | 71 dB (A) |
Zużycie testowe (ON) | 10,3 l na 100 km |
Zasięg rzeczywisty | 770 km |
Dane producenta
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.diesel/R4/16 |
Ustawienie silnika/rozrząd | wzdłużnie z przodu/łańcuch |
Pojemność skokowa | 2755 cm3 |
Moc maksymalna | 204 KM/3400 obr./min |
Maks. mom. obrotowy | 500 Nm/1600-2800 obr./min |
Skrzynia biegów/napęd | aut. 6/4x4 |
0-100 km/h; prędkość maks. | 10,7 s; 175 km/h |
Zużycie wg WLTP (95 okt.) | 9,2-11,0 l na 100 km |
Emisja CO2 wg WLTP | 242-298 g/km |
Skrzynia: dł./szer./wys.; zbiornik | 1525/1540/480 mm; 80 l |
Masa przyczepy z hamulcem/bez | 750/3500 kg |
Prześwit/głębokość brodzenia | 293/700 mm |
Kąty: natarcia/zejścia/rampowy | 31/26/23 stopnie |
Marka i model opon test. auta | Bridgestone Dueler H/T 684 II |
Rozmiar opon | 265/60 R 18 |
Wyposażenie
Wersja | Invincible |
7 airbagów/klima aut./miękka klapa | S/S/738 zł |
Nawigacja/CarPlay i Android A. | S/S |
Blokada tylnego mostu/asys. pasa r. | S/S |
Dostęp bezkluczyk./nagłoś. JBL | S/S |
Elektr. roleta skrzyni/skóra/stopnie | S/S/S |
Hak/alufelgi 18 c./lakier metalik | S/S/3936 zł |
Gwarancje/ceny
Cena podst. wersji silnikowej | 224 106 zł |
Gwarancja mech./perforacyjna | 3 lata lub 100 tys. km/6 lat |
Przeglądy | co 15 tys. km/rok |
Cena testowanego auta | 228 780 zł |
Bojowy wygląd wersji Invincible zapewniają specjalny czarny grill zintegrowany ze zderzakiem i przednią osłoną podwozia oraz nakładki z tworzywa na błotnikach.
Seryjnym Hiluxem można pokonywać brody do 70 cm.
Mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu LSD ma elektroniczne sterowanie. Elektroniczny system działający jak mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu LSD zwiększa przyczepność na luźnej nawierzchni.
Podczas zjazdu z wzniesienia można wspomagać się elektronicznym systemem utrzymującym zadaną prędkość.
Nowy silnik wysokoprężny 2.8 D-4D świetnie sprawdza się w trasie i w terenie. Ma zapas 500 Nm dostępnych już od 1600 obr./min.
Zmodernizowany automat ma sześć przełożeń.
Zdarza mu się szarpnąć, ale szybko redukuje biegi.
Dwa tryby jazdy: oszczędny Eco i dynamiczny PWR Mode.
Na asfalcie docenicie tryb 4H, w terenie – reduktor i blokadę tylnego dyfrencjału.
Wygodne fotele, świetne nagłośnienie i intuicyjna obsługa – wszystko to doceniliśmy w trasie. Hilux oferuje dużą liczbę systemów asystujących kierowcy, ale co ważne, asystent pasa nie ingeruje w układ kierowniczy.
Plus za dużą liczbę uchwytów na napoje – 4 szt.
Czytnik znaków drogowych działał dobrze. Spodobał nam się czytelny monitor skrętu kół – przydatny głównie podczas jazdy w terenie.
Imponująca liczba asystentów kierowcy. Działały dobrze nie przeszkadzając kierowcy.
Nowoczesny system multimedialny z 8-calowym ekranem, nawigacją, łącznością internetową i dobrą
komunikacją ze smartfonami.
Świetne nagłośnienie firmy JBL (9 głośników, wzmacniacz 800 W).
Fotele są wygodne i zapewniają wystarczające podparcie na zakrętach. W wersji Invincible: ze skórzaną tapicerką i elektrycznym sterowaniem.
Kanapa ma podłokietnik, jest dzielona i składana (60:40). Dorośli kolanami będą masować plecy podróżnych z przodu.
Prześwit (293 mm), napęd 4x4 z reduktorem i blokadą tylnego dyfra oraz kontrola zjazdu
ze wzniesienia – w terenie trudno go zatrzymać. We wnętrzu dwa gniazda 12V, trzecie w skrzyni ładunkowej.
Spodobał nam się mechanizm spowalniający klapę przy jej otwieraniu. Ładowność Hiluxa wynosi 995 kg.
Nowością jest elektrycznie sterowana roleta skrzyni (niestety, uszkodzona).
Hiluxa sprawdziliśmy podczas wakacyjnej podróżny nad Bałtyk. Podróż okazała się wygodna, a pojemna skrzynia pozwoliła zmieścić bagaż 4-osobowej rodziny.