Volkswagen Golf R – ma wiele ukrytych talentów

Z daleka wygląda jak zwykły Golf, po bliższym przyjrzeniu – jak Golf... po tuningu. Uwagę zwracają duże, 19-calowe felgi aluminiowe, spod których przebijają się potężne tarcze hamulcowe z dużymi niebieskimi zaciskami. Rasowość tej wersji dodatkowo podkreślają mocno wystający spoiler dachowy oraz dwie podwójne końcówki wydechu, umieszczone z obu stron dyfuzora. Zmiany są na tyle dyskretne, że nie powinny wzbudzać zazdrości sąsiada ani przełożonego w pracy.

Volkswagen Golf R – wilk w owczej skórze

Wnętrze Golfa R jest zaskakujące, ale w sumie wcale nie odbiega aż tak bardzo od pozostałych odmian rodzinnego kompaktu. Uwagę zwracają wirtualne zegary, duży ekran multimediów i dżojstik w miejscu klasycznego lewarka biegów – elementy te znajdziecie także w innych wersjach Golfa. Detalami wyróżniającymi "R-kę" są wstawki wykończeniowe Black Lead Grey na desce rozdzielczej, sportowe fotele zintegrowane z zagłówkiem i bogatsze wyposażenie (w serii m.in. 3-strefowa klimatyzacja automatyczna i nawigacja).

Użytkownik "R-ki" nie traci nic z wysokiej praktyczności, z której znany jest klasyczny Golf. W obu rzędach siedzeń wygodnie będzie czterem dorosłym pasażerom, a w 374-litrowym bagażniku bez trudu zmieścicie nie tylko weekendowy, lecz także wakacyjny bagaż. Mamy tylko jedną uwagę: osoby, które zamówią opcjonalne nagłośnienie, będą miały ograniczoną przestrzeń, bowiem pomniejszy ją subwoofer znajdujący się pod podłogą. Na plus zaliczyć trzeba za to seryjny podłokietnik w tylnej kanapie z funkcją przewożenia długich przedmiotów.

Volkswagen Golf R – świetny także na torze

Podwozie "R-ki" dostosowano do potężnej mocy silnika – jest nie tylko utwardzone, lecz także o 20 mm obniżone. W testowanym egzemplarzu doposażono je w adaptacyjną regulację amortyzatorów. Jest wyraźnie sztywniejsze niż w zwykłych wersjach Golfa, ale nie na tyle twarde, by męczyło podczas codziennej eksploatacji. Doskonałość podwozia ujawnia się dopiero podczas jazdy torowej. Mimo że na przednią oś przypada znacznie większa masa niż na tylną, zachowanie nadwozia w zakrętach jest zaskakująco neutralne. Duża w tym zasługa napędu na cztery koła, wyposażonego przy tylnej osi w dwa elektronicznie sterowane sprzęgła pozwalające bardzo elastycznie rozdzielać moc między koła. Bez obaw o utratę trakcji i stabilności można więc na wyjściu z zakrętu wcisnąć gaz do oporu. Trochę tylko jesteśmy zawiedzeni skrzynią biegów, która co prawda w trybie sportowym błyskawicznie zmienia przełożenia w górę, ale już po ostrym hamowaniu za długo dobiera właściwy bieg, by móc ponownie błyskawicznie przyspieszyć. Chwalić będziemy za to precyzję progresywnego układu kierowniczego oraz skuteczność hamulców, która zwiększa się po rozgrzaniu układu.

Kierowcy, w których żyłach zamiast krwi płynie paliwo, docenią nowe torowe tryby jazdy: Drift i Special. Pierwszy w szczególności sprawiał nam frajdę, bo pozwalał na jazdę poślizgami, drugi doceniliśmy w jeździe na czas. Ustawiał bowiem parametry napędu i elektroniki tak, by móc bić rekordy na torze, choć przeznaczony jest wg VW na Pętlę Północną toru Nürburgring.

Nadwozie: funkcjonalnością nie odbiega od innych wersji Golfa – dużo miejsca dla pasażerów, przeciętny kufer. Dobre materiały. Ocena 5+

Napęd: mimo dużego zapasu mocy – łagodna charakterystyka silnika i skrzyni. W trybach sportowych szokuje brutalną reakcją i wspaniałym dźwiękiem. Osiągi godne supersportowca. Ocena: 6

Prowadzenie: wyraźnie czuć, że podwozie ma sportową charakterystykę, ale jazda na co dzień jest łatwa i nie męczy. Na torze świetna przyczepność, neutralne zachowanie i skuteczność hamulców. Ocena: 6

Multimedia: imponujące możliwości multimediów i cyfrowych zegarów. Ocena: 5+

Spalanie: aż o 1,5 l więcej od obietnic VW, ale wobec 320 KM spalanie 9,4 l/100 km to wcale niedużo. Ocena: 5

Komfort: twardo, ale do wytrzymania. Ocena: 5

Koszty: "ćwierć bańki" to sporo, ale warto zapłacić tyle za takie osiągi. Ocena: 4

Volkswagen Golf R – naszym zdaniem

Choć VW oferuje Golfa w wielu sportowych wariantach (GTE, GTI i GTD), to jednak "R-ka" jest wyjątkowa. Nie tylko ze względu na najwyższą moc i lepsze osiągi, lecz głównie dzięki dopracowanemu podwoziu oraz zaawansowanemu napędowi na obie osie. Wyjątkowa jest także jego cena (250 000 zł), ale auta stricte sportowe są droższe.

Wyniki testu

Dane producenta

Wyposażenie

Gwarancje/ceny