- Volkswagen T-Cross ma pojawić się na rynku w kwietniu 2019 roku
- Silniki benzynowe o mocy 95-150 KM i diesel generujący 95 KM
- T-Cross będzie oferowany wyłącznie z napędem na przód
Ten kto się spóźnia, traci klientów. W efekcie ci ostatni decydują się na auta konkurencji. W przypadku małych SUV-ów były to m.in. Peugeot 2008, Renault Captur czy Seat Arona. Klasa małych SUV-ów staje się coraz popularniejsza, tymczasem Volkswagen do tej pory nie miał w niej swojego przedstawiciela. Najmniejszym modelem był do tej pory kompaktowy Volkswagen T-Roc. Na szczęście dla niemieckiej marki nadchodzi kolejny SUV. Volkswagen T-Cross zaprezentowany niedawno do klientów ma trafić w kwietniu 2019 roku. Tym samym rodzi się pytanie, czy oba modele nie są zbyt podobne do siebie i czy nie będą konkurowały ze sobą.
T-Cross jest powiększonym Polo, a T-Roc pomniejszonym Golfem
Wymiary nadwozia T-Crossa to (dł./szer./wys.) 4,11/1,76/1,56 mm. Z kolei Volkswagen T-Roc może pochwalić się następującymi wymiarami 4,23/1,82/1,57 mm. Widać zatem, że różnice są wyłącznie milimetrowe. Z jednej strony mamy wyższego T-roca z bardziej wydatnymi nadkolami, a z drugiej strony T-Crossa wyglądającego, jak pomniejszony Tiguan. Auto cechuje wyrazisty przód, wyżej poprowadzona linia okien oraz szeroki odblaskowy pas z tyłu.
Kiedy wsiada się do T-Crossa ma się wrażenie, jakby samochód był nieco większy, niż jest w rzeczywistości. Skąd się to bierze? Podczas zajmowania miejsca kierowcy przekonujemy się, że Volkswagen T-Cross oferuje nieco wyżej położone siedzenie niż Volkswagen T-Roc. Przed prowadzącym rozciąga się szeroka deska rozdzielcza, a dodatkowym atutem okazuje się świetna widoczność we wszystkie strony.
Debiutant ma nawet całkiem okazałą tylną szybę. Jak widać, nowoczesny SUV o modnych liniach nadwozia wcale nie musi mieć wąskiej i mocno pochylonej szyby w klapie bagażnika. Co ciekawe tego typu odczucia kojarzące się z tyłem w stylu coupe towarzyszą w większym stopniu T-Rocowi.
Subiektywnie w większym modelu nie odczuwa się znacznie większej przestrzeni w porównaniu z młodszym rodzeństwem. Tylko pod względem wielkości bagażników Volkswagen T-Roc jest znacznie lepszy niż Volkswagen T-Cross. Pojemności kufrów tych samochodów wynoszą odpowiednio 445-1290 l oraz 385-1281 litrów.
Volkswagen T-Cross nie popisał się niestety w kwestii wykończenia wnętrza. Owszem wszystko jest spasowane bardzo dobrze, ale jednocześnie użyto twardych plastików na desce rozdzielczej oraz na drzwiach. Niestety, w ToRocu wcale nie jest lepiej pod tym względem. Czy lepszej jakości, miękkie materiały w Volkswagenie zarezerwowane są tylko dla wybranych modeli? Czyżby wraz z wprowadzenim nowego SUV-a VW postanowił także zaprezentować nową budżetową wersję wykończenia? Błędem jest oszczędzanie na jakości. Wcześniej takiej sztuczki próbowało BMW w przypadku modelu X1. Efektem była konieczność poprawiania samochodu pod tym względem. To generuje dodatkowe koszty, a poza tym już na starcie zraża klientów do modelu.
Trzeba natomiast przyznać, że w T-Crossie mamy rozwiązania, które podróż czynią wygodną i bezpieczną – radio z USB, składana oraz przesuwana tylna kanapa, a także asystenci jazdy w postaci ostrzeżenia o niezamierzonej zmianie pasa ruchu czy wspomagania parkowania. W zależności od wybranej wersji nie zabraknie klimatyzacji, ledowych reflektorów czy aluminiowych felg.
VW T-Roc może być napędzany silnikami benzynowymi o mocy 115 KM, 150 KM lub 190 KM oraz dieslami generującymi 115 KM bądź 150 KM. Poza tym można mieć auto z napędem na przód lub na wszystkie koła (najmocniejszy benzyniak).
Tymczasem wiadomo już, że Volkswagen T-Cross nie będzie oferowany jako 4x4. Samochód bazuje na Polo i podstawowym silnikiem będzie 95-konny benzyniak oraz diesel. Podczas debiutu rynkowego w kwietniu 2019 roku najmocniejszym sinikiem będzie 115-konny benzyniak, a pod koniec 2019 roku ma się pojazwić doładowana benzyna generująca 150 KM.
Volkswagen T-Cross – Nasza opinia
Wprawdzie Volkswagen nie jest w Polsce liderem sprzedaży, ale czy się to komuś podoba, czy nie i tak jego modele okazują się popularne wśród naszych kierowców. Zatem jest szansa, że spóźniony Volkswagen T-Cross zyska ich przychylność. Auto jest nieznacznie mniejsze od T-Roca i jeżeli jego ceny okażą się korzystne, to sukces jest niemal pewny.