Niby Tiguan to nic specjalnego. Ot, kolejny model zbudowany na znakomitym podwoziu MQB, które Grupa VW stosuje w dziesiątkach modeli od Golfa aż po Superba i wielkiego VW Atlasa sprzedawanego tylko w USA. Czy może nas zainteresować Tiguan? Hmm… Ciężka sprawa, bo tak naprawdę to auto z wyglądu niepodobne zupełnie do nikogo. Linię jego nadwozia niektórzy ocenią jako stonowaną i klasyczną, inni zaś jako zwyczajnie nudną. Skłaniam się ku obu opiniom.
Volkswagen Tiguan – jednak nie jest przeciętny
Mało wyrazisty wygląd to jednak jedyna cecha Tiguana, pod adresem której mam zastrzeżenia. Inna rzecz, że niektórzy cenią tak daleko posuniętą dyskrecję i ci uznają kompaktowego SUV-a Volkswagena za ideał. Ja koncentruję się raczej na dwóch innych cechach: walorach użytkowych i tym, jak Tiguan jeździ.
Zacznijmy od kabiny. Przede wszystkim jest ona zrobiona z przeciętnej jakości tworzyw w dolnej części i całkiem dobrych w górnej. W tej klasie to często spotykane rozróżnienie, więc nie ma co się czepiać Volkswagena, że oszczędza tam, gdzie wzrok sięga rzadziej. Zresztą, rekompensatą jest doskonała ergonomia. W autach tej marki cenię to, że wsiadając do nich od razu wiem czego i gdzie mogę się spodziewać. Wszystkie podstawowe czynności można robić bez mała z zamkniętymi oczami. Nie jest to regułą w autach innych marek, także niemieckich.
Na uwagę zasługuje też sprzęt multimedialny. Fakt, w testowych pojazdach zwykle montuje się najbardziej rozbudowany sprzęt, w który – jeśli ktoś ma wolną gotówkę albo bierze auto w leasing – warto zainwestować. Oczywiście, nawigacja w telefonie nic nie kosztuje, ale ta pokładowa jest łatwiejsza w obsłudze, szybsza i na dodatek mamy też darmowe aktualizacje. Poza tym system stosowany w Tiguanie pozwala podpiąć naszą komórkę o ile jest to urządzenie z systemem Android lub iOS i korzystać z wybranych aplikacji poprzez interfejs Android Auto albo CarPlay.
Volkswagen Tiguan – silnik w wersji ekonomicznej
Na uwagę zasługuje też 2-litrowe TDI zastosowane w naszym testowym Tiguanie. Nie jest to szczególnie wysilony diesel, co powinno ucieszyć tych, którzy wierzą, że oznacza to dłuższą żywotność. Poza tym, o ile nie wozimy 400-kilogramowych ładunków, jednostka ta w zupełności wystarcza do niezbyt ciężkiego kompaktowego SUV-a. Według danych producenta jest w stanie rozpędzić Tiguana do setki w niewiele ponad 9 s, a to naprawdę świetny wynik, przynajmniej gdy chodzi o codzienną eksploatację z rodziną na pokładzie. Warto dodać, że w parze z osiągami idzie nieduże zużycie paliwa. Oczywiście nie jest to deklarowana przez producenta fikcyjna średnia równa 5,6 l/100 km, lecz około 8-9 l/100 km, ale to i tak wynik bardzo dobry. A na trasie? Przy 140 km/h spalimy około 7 l/100 km.
Weźmy też pod uwagę, że nasz egzemplarz, to nie byle jaki 150-konny Tiguan, lecz w wersji wzbogaconej o 7-biegową skrzynię dwusprzęgłową (bardzo dobrą i wartą polecenia) oraz napęd 4x4. Oczywiście nie jest to skomplikowany układ napędowy, lecz wyposażony w najnowsze, międzyosiowe sprzęgło firmy Haldex. W tej wersji poprawiono jego sterowanie, dzięki czemu za pomocą pokrętła na środkowej konsoli możemy ustalić parametry jazdy zoptymalizowane pod kątem różnych rodzajów nawierzchni. W niektórych sytuacjach może zostać nawet odłączone ESP, co biorąc pod uwagę politykę Volkswagena jest rzeczą wartą odnotowania.
Volkswagen Tiguan - czy warto?
Nie wspomniałem jeszcze o cechach, które ma każdy Tiguan, a to przede wszystkim przestronne wnętrze i spory bagażnik – to ważne dla rodzin z dziećmi, które rutynowo biorą ze sobą na weekendowy wyjazd kontener ubrań i zabawek. Tiguan ten zestaw pomieści bez problemów. Na dodatek jego zawieszenie jest zestrojone komfortowo, więc rodzina nie będzie narzekać na wyboje.
Minusem testowanej przeze mnie wersji Tiguana jest cena. To ponad 140 tys. zł, czyli sporo jak na 150-konne auto. Na dodatek nie uwzględniam w niej dodatkowego wyposażenia, w tym np. rozbudowanego systemu multimedialnego i kompletu elektronicznych pomocników. Jeśli więc nie wyjeżdżamy zbyt często poza utwardzone drogi, możemy spokojnie wybrać zdecydowanie tańsze (niewiele ponad 100 tys. zł) auto z ręczną skrzynią i napędem na przód. Po co przepłacać za zbędne dodatki?
Dane techniczne VW Tiguan 2.0 TDI 150 KM DSG 4Motion:
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 1968 cm3, R4, turbodiesel |
Moc | 150 KM przy 3500 obr./min |
Moment obrotowy | 340 Nm przy 1750-3000 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | 7-biegowy automat, napęd 4x4 |
Prędkość maksymalna | 200 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,3 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,6 l/100 km |
Masa własna | 1673 kg |
Cena | 142 180 zł |