Volkswagen w cenie Pandy? Dokładnie tak! Oto mamy do czynienia z premierą auta, którego konstrukcja od początku projektowania podporządkowana była obniżeniu kosztów. To pojęcie bywa jednak różnie rozumiane – w zależności od producenta i modelu tę oszczędność może być widać i czuć lub nie. Jak chęć zbudowania taniego auta wpłynęła na właściwości najnowszego VW? To właśnie mamy zamiar sprawdzić.
Up! to kanciasty maluch: proste linie są charakterystyczną cechą małego pojazdu ze stosunkowo dużym rozstawem osi (2,42 m) oraz ultrakrótkimi zwisami z przodu i z tyłu. Pudełkowata karoseria, przykryta minidachem, ma w porównaniu z zaokrąglonymi Fordem i Peugeotem przewagę w postaci większej ilości miejsca we wnętrzu. Z przodu jest go zaskakująco dużo – oczywiście, jak na pojazd o tak skromnych gabarytach. Niestety, z tyłu będzie ciasno.
Jeśli chodzi o wyposażenie, to szykowny biały lśniący lakier i kilka innych atrakcyjnych detali to dodatki charakterystyczne dla odmiany White, bo wersja podstawowa jest ich pozbawiona. Jednak musimy pochwalić konsekwencję importera w promowaniu bezpieczeństwa: każdy, nawet najtańszy Up! ma cztery airbagi i – uwaga – ESP. Konkurenci za ten system każą dopłacić.
Peugeot charakteryzuje się uporządkowanym kokpitem, co pod tym względem czyni go pojazdem podobnym do Volkswagena. Z tyłu 107 oferuje zadowalającą ilość miejsca, choć dorosłym polecamy podróż tym samochodem tylko na krótkich dystansach. Najlepiej po mieście, np. po zakupy – byle nie za duże.
Francuski maluch ma mikroskopijny bagażnik, w którym zmieści się zaledwie 130 l pakunków. Do tego skrywa się pod wąską klapą. Pod tym względem Ka jest bardziej przyjazne. Niestety, cechuje się zaskakująco małą przestrzenią w kabinie, choć jest o prawie 20 cm dłuższe od Peugeota i o 8 cm od VW. Ka sprawia frajdę z jazdy i ma precyzyjny układ kierowniczy. Gdyby warczący 1,2-litrowy, czterocylindrowy silnik o mocy 69 KM był bardziej dynamiczny, przyjemność z jazdy mogłaby być jeszcze większa.
Peugeot, tak jak VW, zadowala się trzema cylindrami. Jego 68-konny, jednolitrowy, mrukliwy silnik sprawdza się w mieście, jednak przy wyższych prędkościach dostaje zadyszki. 107 okazuje się bardzo zwinnym autem, ale jego zawieszenie nie najlepiej filtruje nierówności. Takie zachowanie jest obce Up!-owi, gdyż jego zawieszenie zestrojono harmonijnie. VW prowadzi się dobrze i komfortowo resoruje, a poza tym ma najlepszy układ kierowniczy. Samochód został świetnie wyciszony i wyposażony w znakomite hamulce, które pozwalają wytracić prędkość ze 100 km/h do zera już po 35 m. Nowa, 75-konna, jednolitrowa jednostka ochoczo reaguje na dodanie gazu, choć pod tym względem nie odbiega zbytnio od konkurentów.
PODSUMOWANIE - Mimo pudełkowatej linii nadwozia nowy Volkswagen okazuje się godnym przeciwnikiem. Zapewnia komfort nieosiągalny dla rywali, a skuteczność hamulców i standardowe wyposażenie podnoszące poziom bezpieczeństwa są w nim bezkonkurencyjne. Ford wygląda zgrabniej, ale ma bardzo ciasną kabinę. Peugeot natomiast jest niezły, ale nie tak dopracowany jak Volkswagen.
Galeria zdjęć
Volkswagen kojarzy się ze wszystkim, tylko nie z miejskim maluchem. Owszem, Lupo i Fox były udane, ale zbyt drogie, by mogły zrobić karierę na polskim rynku. Zaprojektowany od podstaw Up! ma to zmienić.
VW stał się nowym wzorcem w segmencie, dzięki swojej przestronności, komfortowi i dobremu wykończeniu.
Za to jednak producent każe sobie słono płacić.
Skromny kokpit z dużym prędkościomierzem. Biała listwa to element wyposażenia wersji White
Volkswagen ma najszerszą kabinę, zapewnia także najwięcej przestrzeni nad głowami jadących. Pasażerom tylnym brakuje miejsca na nogi, by mogli poczuć się swobodnie, ale i tak jest tam lepiej niż w Fordzie.
Klapę otwieramy przyciskiem połączonym z małym uchwytem.
W wersji wyposażeniowej White bagażnik ma podwójną podłogę.
Peugeot 107 jest produkowany od 2005 r., ale mimo upływu czasu wciąż ma swoich zwolenników. Przystępny cenowo, akceptowalnie przestronny i ze żwawym silnikiem.
Dużo gołej blachy, twarde plastiki, niewygodna obsługa panelu wentylacji, ale sporo miejsca
Bagażnik ma 130 l i właściwie jest to tylko większy schowek.
Na kanapie „107-ki” wcale nie jest ciaśniej niż w Volkswagenie. Peugeot jako jedyny w porównaniu występuje także w wersji pięciodrzwiowej, ale to nie pomogło w zdobyciu popularności.
Niezbyt wygodny sposób otwierania malutkiej tylnej klapy: przycisk oraz klamka są osobno.
Ford, choć z zewnątrz jest wyraźnie większy od Up!-a i 107, to jednak w środku oferuje o wiele za mało miejsca. Jego największa zaleta to udane zawieszenie.
Kokpit jest ciekawie zaprojektowany, ale ciasny. Wygodnie umieszczona dźwignia zmiany biegów
Na tylnej kanapie Forda jest tak ciasno, że lepiej traktować ją jako wyjście awaryjne w wyjątkowych sytuacjach. Malutkie okienka boczne dodatkowo potęgują klaustrofobiczne doznania pasażerów.
Tylną klapę otwieramy za pomocą eleganckiego uchwytu z emblematem.
224-litrowy bagażnik plasuje Forda na drugim miejscu, za VW (251 l).
Mimo pudełkowatej linii nadwozia nowy Volkswagen okazuje się godnym przeciwnikiem. Zapewnia komfort nieosiągalny dla rywali, a skuteczność hamulców i standardowe wyposażenie podnoszące poziom bezpieczeństwa są w nim bezkonkurencyjne.
Ford wygląda zgrabniej, ale ma bardzo ciasną kabinę. Peugeot natomiast jest niezły, ale nie tak dopracowany jak Volkswagen.