- Auto mogą mieć podobne roczniki, ale zupełnie różne ceny
- Wysoka moc, dobre osiągi, ale czy również wysoka trwałość?
- Szybkie auto kupuj powoli – ryzyko wpadki jest dość duże
- Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Teoretycznie to właśnie kompaktowe hot hatche gwarantują największą uniwersalność podczas eksploatacji. Zapewniają dobry kompromis między walorami użytkowymi, prowadzeniem, osiągami i kosztami eksploatacji. W praktyce bywa różnie – kupując mocny samochód, musisz liczyć się z tym, że to egzemplarz poddany wysilonej eksploatacji. Nawet nieduży przebieg może okazać się więc złudny, a auto w niedługim czasie może wymagać kosztownych napraw. Koniecznie więc przed kupnem hot hatcha odwiedź mechanika, który zna się na konkretnych markach. Zawsze ograniczy to ryzyko wpadki.
Wybraliśmy pięć propozycji. Celowaliśmy w samochody około 10-letnie i choć są w zbliżonym wieku, rozstrzał cenowy okazuje się stosunkowo duży. Civica, Megane’a i Leona kupicie za rozsądne pieniądze. Przeważnie to poziom 35-45 tys. zł. Droższy jest Golf VII, a najdroższy – Focus RS, którego wartość już zaczęła rosnąć, bo zadbane egzemplarze kosztują ponad 100 tys. zł. Zresztą, to już kultowe auto, które wyprodukowano w niewielkiej liczbie.
Jeśli chodzi o osiągi, to można liczyć na przyspieszenie do setki w mniej niż 7 s, a Focus RS schodzi nawet poniżej 6 sekund! Warto tu dodać, że większość naszych bohaterów też występuje w mocniejszych (często limitowanych) wersjach i też przyspiesza na poziomie ok. 6 sekund. Pamiętajcie także, że nie tylko silnik jest ważny podczas zakupu hot hatcha. Liczą się m.in. zawieszenie, układ przeniesienia napędu czy skuteczność hamulców. Te i wiele innych czynników składa się na dobry sportowy samochód, który przecież został stworzony do tego, aby dawać dużo zadowolenia i radości z jazdy.
Naszym zdaniem
Zdrowy rozsądek to podstawa! Zakup samochodu o sportowym charakterze to prawdziwe wyzwanie – z pozoru pięknie wyglądające auto może okazać się prawdziwą skarbonką. Dlatego do zakupu podchodźcie z dużym dystansem i wszystko bardzo dokładnie skontrolujcie, także w przypadku aut, które uchodzą za trwałe. Niestety, nawet najsolidniejsze auto intensywnie eksploatowane będzie się psuło.
A przecież nikt nie kupuje mocnego samochodu do relaksacyjnej jazdy. Pamiętajcie o tym.
Galeria zdjęć
Civic VIII Type R (FN2) trochę podzielił „hondziarzy”, bo pojawił się na rynku jako następca ogólnie lubianego Civica VII Type R EP3 i poza silnikiem (w zasadzie ten sam, co dotąd) wszystko robi inaczej – kosmicznie wygląda, jest cięższy i ma belkę skrętną w miejsce tylnej osi wielowahaczowej. Zwłaszcza to ostatnie traktowane jest jako poważna wada, ale prawda jest taka, że choć FN2 faktycznie prowadzi się w konkretnych sytuacjach nieco gorzej niż EP3, to ogólnie i tak jest to świetne auto, pod względem dynamiki pokonywania łuków nieodstające od rywali. Dziś poszukiwane są zwłaszcza wersje Championship White ze szperą torsen, ale w tym wypadku na stół należy położyć nie 30-35 tys., lecz spokojnie ponad 40 tys. zł. Wady? Skrzypiące wnętrze, niekiedy za duży pobór oleju silnikowego. Uwaga na skrzynię – poddają się synchronizatory 2. i 3. biegu.
Bardzo udany, ale często niedoceniany hot hatch! Megane III R.S. pojawił się pod koniec 2009 r. Pod maskę trafił benzyniak 2.0 z turbo (solidny!), który najpierw rozwijał 250, potem 265 i 273 KM. Dostępnych było kilka wersji zawieszenia (standardowe, Cup i Öhlins – to ostatnie najpierw tylko w limitowanym R26.R, potem też jako opcja w wersji 273 KM), a także wydech od Akrapovicia. Wiele aut ma mechaniczną szperę. Słabym punktem jest skrzynia – szumią łożyska, przypadki szybkiego zużycia dwumasu. Ładne auta to wydatek 45-50 tys. zł.
Sportowa odmiana Focusa II to już kultowy hot hatch. Focus II RS był produkowany tylko w latach 2009-10 – początkowo miało powstać jedynie 8 tys. sztuk, ale ze względu na ogromne zainteresowanie autem Ford zwiększył produkcję do 11 tys. Tu wyjątkowe jest wszystko: od wyglądu, przez własności jezdne, po fakt, że ktoś odważył się zrobić auto z mocą 305 KM i napędem tylko na jedną (przednią) oś. Seryjnie montowana jest szpera, zastosowano też układ RevoKnuckle, jednak podczas ostrego przyspieszania trzeba się liczyć z tym, że auto będzie szarpać kierownicą. I to chyba jedyna „wada”. Silnik jest znany z Focusa II ST, czyli pięciocylindrowe 2.5 T, tyle że z większym turbo i zmodyfikowaną głowicą. Odmiana RS500 (350 KM) dostała jeszcze większe turbo, wydajniejszy intercooler i rozstaw kół o 40 mm szerszy. Typowe problemy? Ryzyko korozji (tylne nadkola i klapa bagażnika), niedomagania centralki silnika, wycieki płynu z chłodnicy i uszkodzone poduszki silnika. Cena nie jest niska (startuje od blisko 100 tys. zł), ale ten samochód już nie tanieje.
Seat Leon Cupra jest wart uwagi i do tego nie kosztuje dużo (spory wybór za 30-40 tys. zł), ale do zakupu podchodźcie ostrożnie. Przykład: silnik 2.0 TSI. To wydajny napęd, który ma też kilka wad – na zaworach potrafi osadzić się gruba warstwa nagaru i olejowego szlamu, występuje zwiększone spalanie oleju (późniejsze wersje). Zdarzają się usterki pompy paliwa, zacina się zawór blow off. Na rynku znajdziecie różne wersje mocy (240, 265, 286 i 310 KM) i serie limitowane (mocniejsze silniki).
Poprzednik zaliczył kilka wpadek, a siódma odsłona Golfa GTI okazała się dopracowana. Nowa płyta (MQB), poprawione, niepożerające oleju silniki, świetne osiągi, wiele ciekawych odmian specjalnych i to, z czego Golf GTI słynął zawsze – przydatność na co dzień. Wersję 5d można swobodnie wykorzystywać jako auto na dojazdy do pracy i do wożenia dzieci do szkoły lub przedszkola. Nawet bazowa odmiana rozwija 220 KM i przyspiesza od 0 do 100 km/h w 6,5 s. Wyżej stoją wersje Performance (początkowo 230, potem 245 KM), w większości wypadków z mechaniczną szperą. Obrazu całości dopełniają specjalne wersje, z Clubsportem (265 i 290 KM) i TCR (310 KM) na czele (wysokie ceny!). Uwaga: wiele najtańszych aut (ok. 50 tys. zł) przypłynęło z USA/Kanady. Zachowajcie czujność.