Używane minivany to łakomy kąsek dla osób szukających użytecznego auta rodzinnego, które łatwo będzie zaparkować w miejskiej dżungli. Ich ogromną zaletą jest też to, że powstały zazwyczaj na bazie popularnych modeli klasy B, co sprawia, że mają prostą budowę, a części są tanie i łatwo dostępne.
Koszty utrzymania jak w aucie miejskim, ale o wiele więcej przestrzeni w kabinie – to wizytówka minivanów
Na tym jednak nie koniec zalet, bo mikrovany, jak na ich gabaryty zewnętrzne, oferują sporo miejsca w kabinach – szczególnie na długość i wysokość. Wiele z nich ociera się rozstawem osi o segment C, podobnie ma się sprawa z pojemnościami bagażników, które w niektórych minivanach znacznie przekraczają 300 litrów.
A to nie wszystko, bo producenci pomyśleli też o przydatnych rozwiązaniach w kabinie. Przykład: kanapa. Większość przypadków ma rozdzielone miejsca, które można niezależnie ustawiać na kilka sposobów. Sporo jest też schowków i ciekawych rozwiązań zwiększających ogólną użyteczność.
W przedziale 10-20 tys. zł nie brakuje atrakcyjnych propozycji wśród minivanów – bez wątpienia znajdziecie ciekawe samochody w dobrym stanie, charakteryzujące się niezłą trwałością i rozsądnymi kosztami napraw. Właśnie takie modele weszły w skład naszej topowej siódemki.
Naszym zdaniem: małe, ale praktyczne
Prezentowane minivany łączy to, że powstały na bazie aut klasy B. Są to samochody użyteczne, oczywiście, w odniesieniu do ich gabarytów zewnętrznych czy też w porównaniu z pojazdami segmentu B. Pamiętajcie jednak, że nie są to pełnowartościowe vany. Występują więc pewne ograniczenia przewozowe, o czym użytkownicy często zapominają. Na rynku nie brakuje zatem aut zmęczonych wysiloną eksploatacją.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoGaleria zdjęć
Trudno uwierzyć, że Meriva powstała na wydłużonej płycie podłogowej Corsy C, bo w środku miejsca jest całkiem sporo. Do tego można liczyć na świetny system FlexSpace (łatwe składanie i dostosowanie do potrzeb miejsc w 2. rzędzie; możliwość przesuwania ich o 13 cm). Ten model potrafi też sporo przewieźć, bo jego kufer ma pojemność od 350 (5 osób) aż do 1410 l (2 osoby). Deska rozdzielcza dobrze znosi upływ czasu. Auta z importu często są bogato wyposażone. Za około 10 tys. zł kupicie egzemplarz z 2004 r., a na wersję poliftingową (w 2006 r.) – którą polecamy – trzeba wydać ok. 15 tys. zł. Opel nie jest pojazdem bezawaryjnym, na szczęście większość napraw nie nadszarpnie zbytnio waszej kieszeni. Dość drogo wychodzi regeneracja przekładni kierowniczej, sporo możecie zapłacić też za naprawę manualnych skrzyń biegów. Z ostrożnością podchodźcie do diesli 1.7 (Isuzu), o wiele pewniejsze są benzyniaki (prosta budowa).
Meriva to jeden z największych minivanów na rynku, co widać przede wszystkim w tylnej części pojazdu. Przy standardowym ustawieniu foteli kufer ma pojemność 350 l – dobry wynik. Polecany silnik: 1.6 benz. R4 16V, 105 KM, 150 Nm Prędkość maksymalna: 181 km/h Przyspieszenie 0-100 km/h: 14,3 s Średnie spalanie: 6,7 l/100 km
Projektując ten model, Skoda zajrzała na półkę z częściami do Fabii (cały przód pojazdu) oraz Octavii (tylne zawieszenie). Wyszło może nie jakieś szczególnie piękne auto, ale za to niedrogie w eksploatacji, a przede wszystkim praktyczne – tylne siedzenia są przesuwane niezależnie od siebie, spory kufer. Ceny zaczynają się od ok. 14 tys. zł za egzemplarze z początku produkcji. Polecamy turbodiesla 1.9 TDI, szczególnie o oznaczeniu BSW, w której nie występował DPF. Jeśli benzyniak, to najlepiej stare i sprawdzone odmiany 1.4 lub 1.6 (16V).
Skoda ma niezbyt korzystną relację ceny do wieku, ale jej trwałość jest całkiem zadowalająca. To mistrz ładowania po dach, tylko w Yarisie zmieści się porównywalnie dużo bagaży - od 350 l nawet do 1780 l po złożeniu siedzeń z tyłu. Polecany silnik: 1.9 TDI t.diesel R4 8V, 105 KM, 240 Nm Prędkość maksymalna: 182 km/h Przyspieszenie 0-100 km/h: 11,5 s Średnie spalanie: 5,4 l/100 km
Van na bazie Yarisa nie jest może najładniejszy, ale za to dość praktyczny. W jego bagażniku po złożeniu kanapy zmieścicie nawet 2160 l. Do tego tylne miejsca można indywidualnie składać i przesuwać. Oczywiście, wysoka karoseria i krótki rozstaw osi sprawiają, że model prowadzi się nerwowo, ale przecież nie jest to auto do ścigania się po ulicach. Polecamy prostego diesla 1.4 D-4D/75 KM – często występuje. Wysoko oceniamy też benzyniaki 1.3 (do 2003 r. 86 KM, później 84 KM), a także 1.5 (najpierw 106, a od 2003 r. – 105 KM). Ceny aut z końca produkcji rzadko przekraczają 15 tys. zł.
Na żywo ten nieco pokraczny pojazd nie wygląda przesadnie źle. Do tego to trwały „japończyk”. Yaris ma wąską kabinę, dlatego z tyłu z trudem pomieszczą się trzy osoby, ale bagażnik ma nawet 2160 l! Polecany silnik: 1.4 D-4D t.diesel R4 8V, 75 KM, 170 Nm Prędkość maksymalna: 160 km/h Przyspieszenie 0-100 km/h: 13,8 s Średnie spalanie: 5,0 l/100 km
Ford ma bardzo dobry stosunek ceny do wieku, bo auta z początku produkcji kupicie już za 8-9 tys. zł, a te najmłodsze (5-, 6-letnie) są wyceniane maksymalnie na 20 tys. zł. Do tego model był dość popularny w Polsce i w szerokiej ofercie rynkowej podaż aut z rodzimych salonów okazuje się duża. Atutem Fusiona jest też zwiększony prześwit, który dobrze sprawdza się na gorszych drogach. W kabinie jednak brakuje wielu rozwiązań typowych dla minivanów – tylna kanapa nie ma oddzielnych miejsc, mało jest także schowków. Na pocieszenie pozostaje to, że wiele aut wyposażono w składany (w stolik) fotel pasażera. Technicznie europejski Fusion bazuje na Fieście V, co przekłada się na dobry dostęp do tanich części zamiennych i łatwą w naprawach mechanikę. Trwałość tego modelu jest przyzwoita, przed zakupem warto jednak dokładnie obejrzeć samochód pod kątem korozji. Najlepszym wyborem są proste silniki benzynowe. Francuskie diesle 1.4 i 1.6 też nie są złe, ale bywają już mocno wyeksploatowane.
Trochę z minivana, odrobina z mieszczucha plus coś z SUV-a – Fusiona niełatwo można sklasyfikować. Deska jak w Fieście, ale za to większy kufer (337-1175 l). Polecany silnik: 1.6 benz. R4 16V, 100 KM, 146 Nm Prędkość maksymalna: 178 km/h Przyspieszenie 0-100 km/h: 11,1 s Średnie spalanie: 6,6 l/100 km
Mimo estymy, jaką cieszą się u nas auta japońskich marek, Note ma niższe ceny od np. Skody Roomster. To pojazd wart uwagi, bo choć, owszem, w porównaniu ze starszymi Nissanami jakość nieco spadła, to jednak problemy modelu zwykle są drobne, a dzięki technice przejętej w dużej mierze z Micry K12 można je stosunkowo tanio usunąć. Note’a kupicie już za 12 tys. zł, a za ok. 20 tys. zł możecie pokusić się o egzemplarz nawet z 2010 r. Atutem pojazdu jest kabina o sporej wielkości (rozstaw osi ma aż 2600 mm, czyli tyle, co w aucie kompaktowym), do tego w lepszych wersjach wyposażeniowych oferowano ciekawe rozwiązania, charakterystyczne dla vanów (m.in. stoliki, schowki, podwójna podłoga kufra itp.). Najlepszy silnik to benzyniak 1.6 16V, mniejsza jednostka 1.4 miewa wycieki i zdarzają się przypadki rozciągnięcia łańcucha rozrządu. Turbodiesel 1.5 dCi to ryzykowny zakup.
W Nissanie jest sporo ciekawych rozwiązań. Bagażnik okazuje się praktyczny i duży – od 280 przez 437 aż do 1332 l. Polecany silnik: 1.6 benz. R4 16V, 110 KM, 153 Nm Prędkość maksymalna: 183 km/h Przyspieszenie 0-100 km/h: 10,7 s Średnie spalanie: 6,6 l/100 km
Ten model ma taką samą płytę podłogową co Clio 3. generacji. Nie jest może rekordowo duży w środku (dotyczy to w mniejszym stopniu rzadkiej wersji Grand - na foto), ale oferuje wiele typowych dla vanów rozwiązań, zwiększających użyteczność (przesuwana tylna kanapa, schowki itp.). Trwałość Modusa jest przeciętna, ale naprawy nie są drogie. Bardzo atrakcyjne ceny – egzemplarze z 2012 r. kosztują bowiem tylko ok. 20 tys. zł. Dobry wybór to silniki benzynowe. W dieslu 1.5 dCi radzimy co 120 tys. km profilaktycznie zmieniać panewki.
Od 2008 r. była dostępna wersja Grand, której rozstaw osi zwiększono z 2482 mm do całkiem sporych 2575 mm. Bagażnik Granda (na fot.) ma od 305 do 1454 l, zaś w zwykłym Modusie – od 198 do 621 l. Polecany silnik: 1.6 benz. R4 16V, 112 KM, 151 Nm Prędkość maksymalna: 188 km/h Przyspieszenie 0-100 km/h: 10,3 s Średnie spalanie: 6,8 l/100 km
Niedoceniony mikrovan Fiata to ciekawa i relatywnie tania propozycja – zadbane egzemplarze kosztują maksymalnie 13 tys. zł. Proste zawieszenie, dobre silniki i całkiem obszerne wnętrze z 20 schowkami oraz przesuwaną kanapą, a do tego niezłe wyposażenie mogą się podobać. Gorzej z jakością wykonania, ale też tragedii nie ma. Dla wymagających jest także Lancia Musa, bliźniaczy i lepiej wykonany model. Polecamy silniki benzynowe (np. 1.4) i diesle – przede wszystkim 1.9 JTD/100 KM oraz rzadsze 1.6 JTD/120 KM.
Fiat w momencie debiutu Idei przesadził z cenami, ale dzisiaj to jeden z najtańszych mikrovanów na rynku. Wielkość kufra wynosi 320-1420 l. Z tyłu w miarę wygodnie będzie tylko dwóm osobom. Polecany silnik: 1.9 JTD t.diesel R4 8V, 100 KM, 260 Nm Prędkość maksymalna: 179 km/h Przyspieszenie 0-100 km/h: 11,5 s Średnie spalanie: 5,3 l/100 km