- Średnie spalanie testowe zestawiamy ze średnim podawanym przez producenta
- O tym, jak duży wpływ na ostateczne koszty eksploatacji będzie miało zużycie paliwa, decyduje oczywiście przebieg samochodu
- Jeśli pokonujecie nieznaczne odległości, to można go praktycznie pominąć, za to - w przypadku długich tras czy intensywnej jazdy miejskiej - może mieć on kluczowe znaczenie dla całkowitych kosztów eksploatacji
- Nowsze konstrukcje są znacznie bardziej oszczędne, niestety, idą za tym (w większości przypadków) droższe i bardziej skomplikowane naprawy
- Na spalanie duży wpływ ma kondycja samochodu. Dotyczy to szczególnie aut używanych - silnik i skrzynia biegów czy też inne elementy układu przeniesienia napędu nie są wieczne i wraz z liczbą przejechanych kilometrów ulegają stopniowemu zużyciu
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Jak najłatwiej wywołać burzę na forum motoryzacyjnym? Wpisem na temat zużycia paliwa, dodatkowo okraszonym komentarzem: a kto ma gorsze wyniki, znaczy, że nie umie jeździć! Czy to rzeczywiście prawda? Niekoniecznie. Oczywiście, jeśli porównujemy spalanie w takim samym modelu i wersji silnikowej, wyniki powinny być zbliżone. Ale wiele zależy też od warunków i stylu jazdy kierowcy. Poza tym nie zawsze najmniej znaczy najlepiej!
Dlaczego niektórzy kierowcy notorycznie uzyskują wysokie zużycie paliwa, inni zaś niższe? Wiele zależy od warunków jazdy. Jeśli ktoś porusza się głównie na krótkich trasach po mieście, będzie miał inny rezultat niż kierowca jeżdżący w trasie. Ale to dalej uśrednienie, bo "miasto" i "trasa" mają wiele znaczeń. Niewielka miejscowość, w której nie przekracza się z zasady 50-60 km/h, da inny rezultat niż np. Warszawa, bo tu większość dróg to szerokie dwupasmowe jezdnie, po których mknie się znacznie szybciej lub... stoi w korkach. A to pogarsza wynik przy dystrybutorze.
Podobnie jest na trasie. Jazda pozamiejska drogami mającymi po jednym pasie w każdym kierunku, gdzie nie bardzo jest jak wyprzedzać, da najkorzystniejsze wyniki zużycia paliwa. Z kolei na autostradzie (nawet tej polskiej, nie wspominając o niemieckiej, na której na wielu odcinkach nie ma ograniczeń prędkości) z minimalnego spalania przechodzimy do... maksymalnego.
Dlatego trudno porównywać wyniki poszczególnych kierowców. Poza tym oczywiście wiele zależy od temperamentu prowadzącego. Operowanie pedałem gazu i biegami, przewidywanie sytuacji – dzięki temu można zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt procent! Jednak jest tu również przestroga – nowoczesny diesel pozwala na jazdę w ogóle bez przekraczania 2000 obr./min. Taki styl to wyraźna oszczędność paliwa, jednak czy podziękuje wam za to np. dwumasowe koło zamachowe?
Jednak koszty paliwa to często najpoważniejszy składnik wydatków eksploatacyjnych. Nie warto tego bagatelizować, bo np. 1 l paliwa oszczędzony na 100 km w skali 100 tys. km (tyle często pokonujemy kupionym samochodem) daje 1000 l, czyli nawet 5000 zł – wystarczy na drobny remont jednostki. A gdy będzie to o 3 l/100 km mniej?
Jak zatem wybrać oszczędne auto? Warto pamiętać o kilku zasadach. Oczywiście, zdecydowanie bardziej oszczędne są auta z silnikami wysokoprężnymi. Owszem, ryzyko wydatków na naprawy jest w ich przypadku znacznie większe niż w prostych benzyniakach, ale jeśli jesteście w stanie zaoszczędzić kilka litrów na 100 km, to mimo wszystko może się opłacić. Wiele (przynajmniej na papierze) oferują też nowoczesne downsizingowe silniki benzynowe – takie jak FSI, TCe, EcoBoost. Jak jest w praktyce? Najczęściej (pomijając awarie) okazują się one oszczędne, ale tylko wtedy, gdy nie jeździ się zbyt agresywnie.
Ta sama zasada dotyczy hybryd – spokojna jazda oznacza dużą oszczędność, agresywna – zbliża uzyskane wyniki do klasycznych wersji silnikowych. Jeśli więc chcecie jeździć ostro, lepiej zdecydujcie się na silnik do tego przystosowany, nie żyłujcie małego motorka, który nie dość, że spali może nawet więcej, to do tego szybciej wyzionie ducha, bo nikt nie projektował go do stałych maksymalnych obciążeń. Kolejna zasada to wielkość auta. Im mniejsze, tym spalanie będzie niższe.
Związane jest to z masą auta, wielkością silnika itp. Oczywiście, jazda Fiestą w trasę tylko dlatego, że w przeanalizowanych przez nas wynikach okazała się najlepsza, nie zawsze będzie miała sens: jeśli to wyjazd sporadyczny, to OK, ale jeśli poruszacie się głównie autostradami, to zamęczycie ten silnik. Zwłaszcza że wybór oszczędnego motoru może nie dać aż tak dużej różnicy. Oszczędny kompakt spali mniej niż oszczędna klasa średnia, ale na oszczędną klasę średnią wydacie mniej niż na paliwożerny model kompaktowy.
Istotną pomocą w wyborze oszczędnego auta może okazać się nasz ranking. Wynik spalania testowego nie oznacza, że wy również uzyskacie tyle – jak wspomnieliśmy, zależy to od zbyt wielu czynników. Ale oznacza, że w porównywalnych warunkach (na ile to możliwe, bo np. nie mogliśmy zagwarantować identycznej temperatury i pogody) dany model spalił więcej niż konkurencyjny.