Średnie zużycie paliwa niższe niż 4 l/100 km to marzenie wielu kierowców. Można je jednak dość łatwo spełnić – wystarczy rozejrzeć się za samochodem klasy B napędzanym małym, ekonomicznym turbodieslem. Takich propozycji na rynku wtórnym znajdziemy dość dużo, zwłaszcza gdy mamy do wydania 20 tys. zł.
Przykład: Ford Fiesta V 1.4 TDCI, Opel Corsa D 1.3 CDTI oraz Skoda Fabia I 1.4 TDI. Dlaczego wybraliśmy akurat te modele? Po pierwsze, są popularne na rynku wtórnym. Po drugie, cechują się korzystną relacją ceny do wieku. Po trzecie, ceny części przeważnie są na rozsądnym poziomie.
Bardzo ciekawie prezentuje się Corsa D, która na rynku pojawiła się dopiero w 2006 r., czyli w momencie, gdy obaj konkurenci oczekiwali już na następców. Upływ czasu widać szczególnie po Fabii, która debiutowała pod koniec lat 90. XX w. Mało kto obecnie pamięta, że Skoda klasy B znokautowała wówczas wszystkich klasowych rywali wyjątkowo obszernym wnętrzem. I choć w porównaniu z młodszą Corsą D wymiary kabiny „czeszki” nie rzucają na kolana, to jednak nadal jej wnętrze okazuje się konkurencyjne pod wieloma względami.
Na szczególne wyróżnienie zasługuje jednakże Fiesta, która mimo że najkrótsza (najdłuższa jest Corsa, Fabia plasuje się między rywalami), ma dużo miejsca z przodu, najwięcej przestrzeni w drugim rzędzie siedzeń i równie duży jak w Oplu bagażnik (284 l). Niestety, maluch Forda nieciekawie wygląda – zresztą podobnie jak Fabia – i być może dlatego jest najtańszy na rynku wtórnym. Gdybyśmy porównali egzemplarze z 2006 r., najwięcej, bo 19,5 tys. zł, trzeba by zapłacić za Opla Corsę 1.3 CDTI, nieco mniej (ok. 19 tys. zł) za Skodę Fabię 1.4 TDI i tylko 16 tys. zł za Forda Fiestę 1.4 TDCi.
O ile łatwo można wytłumaczyć najwyższą cenę atrakcyjnie wyglądającej i nowoczesnej Corsy D, o tyle nie rozumiemy, jakie uzasadnienie ma wysoka cena Fabii. No cóż, wydaje się, że oprócz dobrych walorów użytkowych Fabia I dużo zawdzięcza technice Volkswagena. Skodę zbudowano na nowej płycie podłogowej, skonstruowanej na potrzeby Polo IV (lata produkcji 2001--09), i wykorzystano w niej podzespoły VW, co według wielu polskich kierowców gwarantuje wysoką trwałość.
Diesel 1.4 TDI to również konstrukcja Volkswagena, ale czy to on jest największym atutem tej wersji? Mamy poważne wątpliwości. Przede wszystkim 3-cylindrowa jednostka Skody mocno drży – dzieje się tak mimo zastosowania wałków wyrównoważających. Można by to zaakceptować, gdybyśmy przynajmniej zyskali w zamian lepszą niż u rywali dynamikę i mniejsze zużycie paliwa. Nic z tego! Wersja 70-konna, oferowana od 2006 r. obok odmiany 80-konnej (wcześniej motor 1.4 TDI osiągał tylko moc 75 KM), potrzebuje na przyspieszenie od 0 do 100 km/h aż 15,6 s.
Rywale, mimo że ważą nieco więcej, szybciej przyspieszają: Fiesta 1.4 TDCi/68 KM w 14,9 s, natomiast Opel Corsa 1.3 CDTI/75 KM – w 14,5 s. Motor Skody z powodu zastosowania pompowtryskiwaczy jest też głośniejszy od pozostałych. Może w takim razie Skoda okazuje się przynajmniej najoszczędniejsza? No cóż, testowe zużycie paliwa pokazuje, że choć minimalnie, ale pod tym względem rywale też są lepsi. Trzeba jednak podkreślić, że każde z porównywanych aut ma potencjał do tego, by być bardzo oszczędnym – przy spokojnym stylu jazdy spalanie spada poniżej 4 l/100 km, a średnie zużycie paliwa raczej nie przekracza 5 l/100 km.
W silnikach Fiesty i Corsy postawiono na tradycyjną, 4-cylindrową konstrukcję i wtrysk common rail. Jednak tutaj też skorzystano z pomocy innych firm. Diesel 1.3 CDTI/75 KM napędzający Opla to jednostka Fiata (produkowana w Gliwicach). Z kolei motor 1.4 TDCi/68 KM to wspólna konstrukcja Forda i koncernu PSA. Ma on właściwie jeden problem – dość wyraźną turbodziurę. Przyrost momentu czuć dopiero po przekroczeniu 2 tys. obr./min. Jeśli się o tym zapomni, bardzo łatwo doprowadzić do zdławienia silnika np. podczas ruszania.
Motor 1.3 CDTI jest najmłodszą konstrukcją i sprawia najlepsze wrażenie podczas jazdy. Dlatego osoby wybierające auto głównie pod kątem silnika powinny postawić na Corsę. Jednak pamiętajmy, że porównanie dotyczy aut używanych, często o dużym przebiegu. Na szczęście małe diesle mają nieco uproszczoną budowę co pozwala patrzeć na nie z mniejszymi obawami. Przede wszystkim nie otrzymały awaryjnego dwumasowego koła zamachowego, nie spotkamy też w nich kłopotliwych filtrów cząstek stałych. Ponadto turbiny nie mają zmiennej geometrii łopatek (występuje tylko w mocniejszych wersjach) – zregenerowaną turbinę z roczną gwarancją kupimy już za mniej więcej 1,2 tys. zł (jej producentem w każdym przypadku jest firma Garrett).
To plusy, a co może sprawiać problem? Przede wszystkim układ wtryskowy. W Skodzie zastosowano pompowtryskiwacze, ale mimo że jest ich mniej, naprawa kompletu może kosztować tyle samo co 4 wtryskiwaczy, czyli ok. 2 tys. zł. Wymiana na nowe będzie dwukrotnie droższa! Nie można też wykluczyć drobniejszych usterek, np. przepływomierza powietrza, zaworu EGR lub czujnika położenia wału. Generalnie, aby uniknąć rozczarowania, należy przyjąć, że raz na 200 tys. km trzeba będzie dołożyć do wydatków serwisowych 5-6 tys. zł – niezależnie od wybranego modelu.
Biorąc pod uwagę to, że po przejechaniu 100 tys. km zaoszczędzimy na paliwie około 10 tys. zł, wydaje się, że wybór diesla jest racjonalny. Trzeba jednak wiedzieć o tym, czy będziemy nim dużo jeździć. Jeśli nie, lepiej poszukać benzyniaka. Różnice w trwałości łatwiej zaobserwować w innych podzespołach. W Fabii najwyraźniej zaoszczędzono na niektórych materiałach. Świadczy o tym stosunkowo krótka trwałość takich elementów jak: przednie łożyska kół, tylne amortyzatory czy łączniki stabilizatora.
Jednak ceny części do czeskiego auta są na tyle przystępne, że konieczność ich wymiany nie jest dużym problemem. Oryginalne podzespoły są nieco droższe w Fordzie, a w Oplu zapłacimy jeszcze więcej. Jednak podwozie tych aut mimo zbliżonej konstrukcji rzadziej hałasuje. We wszystkich pojazdach jednym z większych problemów może być naprawa wspomagania. W Fabii psuje się ono najczęściej – winny jest czujnik skrętu i pompa elektrohydrauliczna (koszt wymiany: około 1,4 tys. zł).
Rywale mają elektryczne wspomaganie zintegrowane z kolumną kierowniczą – rzadziej zawodzi, ale jeśli się zepsuje, wydatek będzie znacznie wyższy. Najpopularniejsza na rynku wtórnym jest Skoda, chociaż nie z silnikiem 1.4 TDI. Częściej występuje z dieslami 1.9 SDI (wolnossący) lub 1.9 TDI. Stosunkowo łatwo znajdziemy też ciekawe oferty sprzedaży Forda Fiesty 1.4 TDCi i najmłodszego Opla Corsy D.
Ford Fiesta 1.4 TDCi - Ford Fiesta V z dieslem 1.4 TDCI zadebiutował na rynku znacznie wcześniej niż Opel Corsa D, bo już pod koniec 2001 r. Gdy zastanawiamy się nad autem z początku produkcji, powinniśmy zadać sobie pytanie: czy warto inwestować w wersję z dieslem, która nie tylko jest trochę droższa, lecz także w razie kłopotów z silnikiem będzie znacznie kosztowniejsza w utrzymaniu?
Diesle polecamy raczej tym, którzy poszukują młodszych, 4-, 5-letnich aut i dużo jeżdżą. Do pozostałych podzespołów Fiesty V trudno mieć konkretne zastrzeżenia. Zawieszenie jest dość trwałe i nieskomplikowane. Zdarzają się kłopoty z tylnymi łożyskami, ale najczęściej wynikają one z nieprawidłowej regulacji luzu przy okazji zalecanego co 80 tys. km czyszczenia tylnych bębnów.
Właściciele kilkuletnich egzemplarzy muszą się przygotować na wymianę układu wydechowego (dość szybko koroduje), mogą wystąpić też problemy z elektrycznym wspomaganiem. Jednak mimo tych potencjalnych usterek utrzymanie Fiesty nie będzie kosztowne. Dużym atutem tego modelu są cenne walory użytkowe – obszerne wnętrze oraz 268-litrowy kufer. Za wyborem Fiesty V z dieslem może ponadto przemawiać brak dobrego benzyniaka.
Wydatki eksploatacyjne
- Przegląd rozszerzony 934 zł
- Ubezpieczenie OC (rok) 1095 zł
- Wym. oleju w silniku 260 zł
- Wym. paska rozrządu 980 zł
- Wymiana sprzęgła 1400 zł
Opel Corsa 1.3 Cdti - To niewątpliwie najładniejsze auto w porównaniu, ale też najdroższe. Czy ma jakieś wyjątkowe zalety? Na pewno duże nadwozie i atrakcyjnie wykończone wnętrze. Ponadto od pozostałych dwóch samochodów dzieli je różnica pokoleń, a więc i lepsze prowadzenie, wyciszenie wnętrza, a czasem też wyposażenie. Mocnym punktem auta jest udany diesel produkcji Fiata.
Jednak na koszt eksploatacji kilkuletniego egzemplarza duży wpływ będzie miała wersja mocy. W mocniejszej, 90-konnej odmianie można natknąć się na kłopotliwy filtr cząstek stałych, poza tym turbina jest dużo droższa. Co prawda, motor 1.3 CDTI/75 KM okazuje się niezbyt dynamiczny, ale porównywalne osiągi zapewnia dopiero benzyniak 1.4/90 KM, który średnio na 100 km spala przynajmniej o 3 litry paliwa więcej.
Jedyny przejaw nowoczesności w układzie jezdnym to elektryczne wspomaganie kierownicy (czasem zawodne). Konstrukcja zawieszenia jest najprostsza z możliwych – z przodu pojedyncze wahacze, z tyłu belka skrętna.Mimo że Corsa D to młodsze od rywali auto, jej podstawowe wersje nie są przeładowane elektroniką. Jak na razie nie ma problemu z korozją. Rozczarowują jednak dość wysokie ceny części w ASO.
Wydatki eksploatacyjne
- Przegląd rozszerzony 1020 zł
- Ubezpieczenie OC (rok) 950 zł
- Wym. oleju w silniku 220 zł
- Wym. paska rozrządu–
- Wymiana sprzęgła 1500 zł
Skoda Fabia 1.4 TDI - Choć Skoda Fabia I na rynku wtórnym najczęściej występuje z benzyniakami 1.2 i 1.4, to jednak znalezienie wersji z dieslem nie powinno sprawić kłopotu. Trzeba jednak wybrać między jednostkami 1.4 TDI, 1.9 SDI i 1.9 TDI.
Czym się kierować? Najtrwalszy okazuje się wolnossący motor 1.9 SDI/68 KM, co więcej – przy spokojnym stylu jazdy będzie mistrzem oszczędności. Niestety, napędzana nim Fabia to powolne auto. Znacznie więcej dynamiki zapewnia motor 1.4 TDI, ale jego wadą jest niska kultura pracy. Dodatkowo konstrukcja mimo tylko 3 cylindrów nie jest ani trwalsza, ani prostsza w porównaniu z motorem 1.9 TDI, który zapewnia przynajmniej lepsze osiągi.
Zaletą mniejszego diesla jest to, że nie ma dwumasowego koła zamachowego i zmiennego kąta łopatek w turbinie, co oznacza mniej wydatków. Częściej niż napęd zawodzą jednak inne rzeczy – wspomaganie kierownicy, elementy zawieszenia, a czasami instalacja elektryczna. Nie jest to duże zmartwienie, bo prosta konstrukcja i bardzo tanie części pozwalają większość awarii usunąć stosunkowo niewielkim kosztem. Na szczęście tego modelu nie dotknęły tak poważne problemy z korozją, jakie miały miejsce w poprzedniczce – Felicii.
Wydatki eksploatacyjne
- Przegląd rozszerzony 813 zł
- Ubezpieczenie OC (rok) 1184 zł
- Wym. oleju w silniku 290 zł
- Wym. paska rozrządu 871 zł
- Wymiana sprzęgła 1300 zł
PODSUMOWANIE - Warto postawić na młodość -Moim zdaniem kwotę ok. 20 tys. zł najlepiej wydać na Corsę 1.3 CDTI. Owszem, jest droga, ale też nowoczesna, komfortowa istosunkowo trwała. Skoda Fabia z niezbyt udanym turbodieslem 1.4 TDI może narazić nas na poważne wydatki. W porównaniu z „czeszką” więcej zalet ma zadbana Fiesta 1.4 TDCI , dlatego też Forda klasy B stawiam na 2. miejscu.