100 tys. km Toyotą Prius to było za mało - test przedłużyliśmy o dodatkowe 50 tys. km. W końcu hybrydy Toyoty mają opinię wręcz niezniszczalnych, nawet na bardzo długich dystansach. No to sprawdziliśmy, czy faktycznie tak jest, zaprzęgając do testu czwartą generację Priusa.
Toyota Prius IV (zdjęcia redakcji "Auto Świat")Żródło: Auto Świat
Test wytrzymałości hybrydowej Toyoty Prius został przedłużony o kolejne 50 tys. km - do niestandardowych 150 tys. km
Pierwszy samochód hybrydowy produkowany wielkoseryjnie został sprzedany przez Toyotę w 1997 r.
Kokpit auta Prius był opisywany jako futurystyczny i trudny do opanowania, ale trwałość materiałów we wnętrzu po 150 tys. km oceniamy niemal wzorowo
Opinie o napędzie Priusa były podzielone, zanotowaliśmy głośną pracę silnika spalinowego przy prędkościach autostradowych, ale doceniliśmy końcowe zużycie paliwa
O wytrzymałości hybryd Toyoty krążą niemal legendy, zresztą wielokrotnie przez nas weryfikowane. Uparliśmy się, by sprawdzić to kolejny raz, tym razem na jeszcze dłuższym dystansie. Po 100 tys. km przejechanych Toyotą Prius było nam mało. Test przedłużyliśmy o kolejne 50 tys. km. Dlaczego? Bo po 100 tys. km auto było w niemal wzorowym stanie. Chcieliśmy sprawdzić, czy po dodatkowym, sporym dystansie będzie tak samo.
Toyota Prius IVŻródło: Auto Świat
Toyota Prius IV - test długodystansowy jeszcze dłuższy niż zwykle
Toyota może pochwalić się tym, że była pierwszym producentem, który sprzedał samochód hybrydowy produkowany wielkoseryjnie. I to już w 1997 r. Niemcom zajęło to dwanaście lat dłużej, choć Ferdinand Porsche już na początku ubiegłego wieku zaprojektował tak zwany "Mixte car", w którym silnik elektryczny i spalinowy pracowały razem. W Toyocie siła dwóch serc okazała się zdrowym połączeniem od samego początku. W teście wytrzymałościowym naszych niemieckich kolegów z redakcji "Auto Bild" hybrydowy napęd kilkakrotnie uzyskiwał najwyższe noty. Z opisywanym plug-inem było podobnie - główna kontrola przy ponad 100 tys. km potwierdziła doskonałą kondycję Toyoty Prius ładowanej z gniazdka. Byliśmy ciekawi, czy tak samo zakończyłaby się po kolejnych 50 tys. km. Maraton został więc przedłużony. Demontażu do ostatniej śrubki dokonaliśmy zatem po 150 tys. km. Jak wypadła kontrola?
Toyota Prius IVŻródło: Auto Świat
Na początku Toyota Prius nie miała łatwo
Wygląda na bardziej skomplikowaną niż jest w rzeczywistości - zabawny kokpit przypominający te w statkach kosmicznych jest łatwy do opanowania po krótkim okresie zapoznania.
Test zaczął się dobre kilka lat temu, bo w 2017 r. Wygląd auta był wówczas bardzo kontrowersyjny. W dzienniku testowym redakcyjni koledzy z "Auto Bilda" opisali swoje pierwsze doznania wizualne w ten sposób:
Jeśli projektant miałby popełnić harakiri na widok własnego dzieła, trudno byłoby go winić.
Dodają też:
Wciąż istnieją bardziej przytulne wnętrza samochodów. Są też bardziej funkcjonalne. Ale jakość siedzeń i odczucia są teraz dobre lub przynajmniej w porządku. W każdym razie, w przypadku Priusa numer cztery nie ma się już wrażenia, "że cały budżet na rozwój został wydany na napęd i nie zostało pieniędzy na resztę.
Toyota Prius IVŻródło: Auto Świat
Hybryda Toyoty po 150 tys. km
Większość redaktorów szybko oswoiło się z futurystycznym kokpitem: wiele rzeczy, które na początku wydają się skomplikowane, to tylko kwestia przyzwyczajenia. Zanotowali jednak kilka minusów. Wysoce odblaskowy ekran dotykowy, który jest prawie niemożliwy do odczytania w świetle słonecznym, nawigacja satelitarna z czasami bełkotliwymi poleceniami i nożny hamulec postojowy, którego pedał jest skierowany bezpośrednio na lewą goleń kierowcy, pozostają uciążliwe.
A co koledzy z Niemiec pisali o napędzie? Połączenie silnika elektrycznego, benzynowego i bezstopniowej skrzyni biegów podzieliło redakcję. Redaktor Mario Pukšec krytykuje silnik spalinowy, który jest głośny podczas przyspieszania, a prowadzenie jest zdecydowanie pozbawione frajdy. Mario do końca testu nie przekonał się do Priusa. Inni nie byli tak krytyczni. "Z Priusem można teraz całkiem dobrze żyć, nawet jeśli nie postrzegasz jazdy jako zła koniecznego, które musi być tak pozbawione radości, jak to tylko możliwe ze względu na emisje szkodliwych substancji" - chwali jeden z redaktorów w dzienniku. Inny docenia trwałość, notując:
Fotele i osprzęt nie wykazują żadnych oznak zużycia nawet po 150 tys. km intensywnego użytkowania.
Jazda lewym pasem autostrady wciąż nie należy do podstawowych kompetencji japońskiego "czyściocha". W rzeczywistości, moc 122 KM jest wystarczająca, by utrzymać autostradowe prędkości, aczkolwiek kosztem zwiększonego hałasu. A co z zasięgiem na silniku elektrycznym? To zwykła hybryda HEV, a zatem cudów nie można się spodziewać. Tryb "EV", który można aktywować za pomocą przycisku, wystarcza na kilka kilometrów powolnej jazdy po mieście. Dynamiczne ruszenie lub minimalne pochylona droga oznacza natychmiastowe uruchomienie silnika spalinowego.
"To połowiczny kompromis", mówi Joachim Staat i poleca Priusa IV w wersji plug-in, której (większy) akumulator można ładować w gniazdku. Auto może poruszać się z prędkością do 135 km/h na samym zasilaniu elektrycznym, ma zasięg na prądzie około 50 kilometrów. Warto podkreślić, że nowy, dostępny obecnie w salonach, Prius jest dostępny wyłącznie jako hybryda plug-in.
Toyota Prius IVŻródło: Auto Świat
Stan hybrydowej Toyoty Prius po przejechaniu 150 tys. km
Średnie zużycie paliwa naszego testowego Priusa wyniosła 5,7 l/100 km na łącznym dystansie 150 tys. przejechanych kilometrów. Jest to ze wszech miar godne wyróżnienia, zwłaszcza biorąc pod uwagę duży udział jazdy autostradowej. Jednak niektórym redaktorom udało się na długich dystansach, ale z mniejszym udziałem autostrad, osiągać wyniki oscylujące w granicach czterech litrów, a w niektórych przypadkach nawet nieco poniżej tej granicy. Warunek: płynna jazda i korzystanie z trybu wybiegu w celu zregenerowania sił, na przykład podczas zjazdu z góry z automatyczną skrzynią biegów w pozycji "B" (tryb rekuperacji).
Używana Toyota Prius - ten samochód zaskakuje bezawaryjnościąAuto Bild
Używana Toyota Prius - ten samochód zaskakuje bezawaryjnościąAuto Bild
Opinia mechaników po rozkręceniu Toyoty Prius po zakończonym teście:
Komponenty techniczne nie wykazują znaczącego zużycia po demontażu. Ekspert DEKRA Marcus Constantin chwali nawet trwałość materiałów wewnętrznych. Jego endoskop wykrył jedynie niewielkie ślady korozji we wnękach nadwozia. Wniosek: Prius zawsze był niezawodny. Czwarta generacja kontynuuje tę tradycję i pokazuje, że japoński pionier hybrydowy zyskał na jakości również poza układem napędowym. Prawdziwy kandydat na piątkę! Przez cały test nie zanotowaliśmy żadnych awarii. Nawet dodatkowe 50 tys. km tego nie zmieniło.
Silniki
benz. R4/16 + elektryczny
Pojemność silnika spalinowego
1798 cm3
Napęd rozrządu
łańcuch
Moc silnika benzynowego
98 KM/5200 obr./min
Moc silnika elektrycznego
72 KM
Łączna moc układu
122 KM
Łączny maks. moment obrotowy
163 Nm
Prędkość maksymalna
180 km/h
Skrzynia biegów
aut. e-CVT
Napęd
przedni
Długość/szerokość/wysokość
4540/1760/1470 mm
Rozstaw osi
2700 mm
Masa własna/ładown. (rzeczywista)
1423/367 kg
Hamulce
tarczowe went./tarcze
Pojemność zbiornika paliwa
43 l
Pojemność bagażnika
502-1633 l
Ogumienie (testowe)
215/45 R 17 W
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.