Kierowca Hyundaia, jadąc ul. Otolińską z nieznanych przyczyn zatrzymał się przed rondem. Wysiadł z samochodu, ale wcześniej pomylił biegi i włączył wsteczny. Samochód, zamiast stać w miejscu, pojechał do tyłu i zatrzymał się na pobliskiej latarni. Po drodze przejechał po stopie kierowcy, który znalazł się "na trasie" cofającego pojazdu.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Policję wezwał świadek zdarzenia. Sam kierujący nie był w stanie wyjaśnić, co się właściwie stało, bo — jak się okazało — był nietrzeźwy. Badanie wykazało, że miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna trafił do szpitala z obrażeniami. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym odpowie przed sądem.

Kierowca Hyundaia okazał się drogowym "recydywistą". Jak ustaliła policja, w przeszłości dwukrotnie już zatrzymywano mu prawo jazdy za kierowanie pod wpływem alkoholu.

Zobacz także: Doprowadziła do zderzenia czterech aut. Dla policjantów powód był oczywisty

Mylenie biegów, zwłaszcza w samochodach z automatyczną skrzynią biegów, to dość częsty przypadek. Źle się to skończyło m.in. dla 87-letniego kierowcy Mitsubishi, który w październiku w podwarszawskiej Magdalence pomylił bieg wsteczny z trybem drive (jazdy do przodu) i wjechał w cztery zaparkowane samochody. Na szczęście w tym przypadku obyło się bez obrażeń, ale kierowca stracił prawo jazdy i za spowodowanie zagrożenia odpowie przed sądem.

Źródło: mazowiecka.policja.gov.pl, auto-swiat.pl