Inwazja Rosji na Ukrainę spowodowała duże utrudnienia w eksporcie samochodów z Europy Zachodniej nie tylko do samej Rosji, ale także Chin i Mongolii. Agencja Reutera poinformowała we wtorek, że z powodu rosyjskiej agresji Audi i BMW wstrzymały dostawy koleją do Państwa Środka. Transport nowych samochodów tych marek odbywa się już tylko drogą morską.
Serwis biznesowy Nikkei Asia opublikował raport, według którego Chińczycy w 2021 r. kupili łącznie 846,2 tys. samochodów marek BMW i Mini oraz 701,3 tys. pojazdów marki Audi. W większości były to auta wyprodukowane już na miejscu – w Chinach. Są jednak takie modele, które powstają tylko w innych zakątkach globu i trzeba je sprowadzić do Państwa Środka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Audi i BMW rezygnują z transportu kolejowego do Chin
Według danych Nikkei Asia nawet od 150 do 200 tys. zakupionych przez Chińczyków aut grupy BMW pochodziło z europejskich fabryk. W przypadku Audi ta liczba jest jeszcze większa, bo ostatni wskaźnik importu samochodów tej marki osiągnął aż 53 proc.
Właśnie te samochody były często pakowane do wagonów i dzięki Kolei Transsyberyjskiej oraz Jedwabnemu Szlakowi trafiały z Europy do Azji. W ostatnich latach firmy chętnie wysyłały swoje produkty tą drogą, bo dostawa pociągiem była o kilka dni szybsza, a do tego pozwalała zmniejszyć ślad węglowy pozostawiany w transporcie.
To się jednak zmieniło w momencie wybuchu wojny Rosja – Ukraina. Ekologiczna i szybsza trasa przestała być opłacalna. Według świadczącej usługi transportowe firmy Nunner Logistics i doradcy logistycznego Drewry Supply Chain Advisors koszt wysyłki kontenera do Szanghaju koleją jest obecnie o 78 proc. wyższy niż koszt dostarczenia go drogą morską. Nic zatem dziwnego, że niemieckie firmy zrezygnowały z tego rozwiązania.
Europejskie samochody przypłyną do Chin statkami
"BMW wstrzymało cały transport kolejowy przez Rosję natychmiast po rozpoczęciu wojny. Eksport do Chin odbywa się rutynowo statkami" – wyjaśnił Agencji Reutera przedstawiciel BMW. To samo działanie podjęło również Audi. "Badamy obecnie, czy w najbliższej przyszłości będą możliwe przewozy kolejowe trasą południową" – poinformował rzecznik.
Zobacz: Na dno poszły tysiące luksusowych aut. Spektakularne wypadki samochodowców
Sprawę skomentował także przedstawiciel węzła logistycznego w niemieckim mieście Duisburg, który obsługuje najwięcej chińskich pociągów w całej Europie. "Prawdopodobnie [firmy] obawiają się utraty ładunku, konfiskaty i braku ubezpieczenia. Ale może chodzi też po prostu o zajęcie stanowiska przeciwko Rosji i Putinowi" – przekazał azjatyckiemu serwisowi biznesowemu.