Popularna „TT-ka” w tym wydaniu wyróżnia się specjalną atrapą chłodnicy, obudowami lusterek, dyfuzorem oraz regulowanym tylnym spojlerem w kolorze błyszczącej czerni. Osłony końcówek rur układu wydechowego są z kolei w kolorze czarnego chromu. Zza 19-calowych obręczy kół (również w błyszczącej czerni) w oczy rzucają się czerwone zaciski hamulcowe. Do wyboru są cztery kolory nadwozia (biały, szary, czerwony lub nowy błękitny). Miękki, składany dach Roadstera jest w tym przypadku czarny.
We wnętrzu znajdziemy sportową kierownicę S line oraz mocno wyprofilowane fotele S, obszyte skóra i Alcantarą, zapewniające mocne podparcie boczne. Cyfrowy zestaw wskaźników Audi virtual cockpit otrzymał widok sportowy z centralnym obrotomierzem ze zintegrowanym wyświetlaczem prędkości (jak w modelu TTS). Elementy dekoracyjne wnętrza wykonano z matowego, szczotkowanego aluminium. Wyloty powietrza, obręcz wokół konsoli środkowej i siedziska foteli utrzymane są w kolorze szarego chromu, a deska rozdzielcza ma wytłoczoną wzór o strukturze plastra miodu.
Czym jeszcze wyróżnia się TT S line competition? Sportowym zawieszeniem, obniżonym o 10 mm względem bazowego modelu. Ponadto seryjnie montowany jest system Audi drive select z różnymi trybami jazdy: auto, comfort, dynamic, efficiency oraz indywidual.
O tym, że S line competion to w zasadzie tylko wersja wyposażenia, plasująca się znacznie poniżej odmian TTS i TT RS, możemy przekonać się pod maską, pod którą pracuje benzynowy silnik 2.0 TFSI o mocy 230 KM. Do wyboru jest wariant przednionapędowy lub quattro. Pierwszy oferowany jest z ręczną lub dwusprzęgłową skrzynią biegów, drugi – wyłącznie z S tronikiem.
Sprzedaż Audi TT S line competition rozpocznie się pod koniec roku. Ceny jeszcze ni są znane.