- Posłowie wystosowali interpelację w sprawie zakazu głośnego słuchania muzyki w samochodach
- Ministerstwo odpowiedziało, że nie ma zakazu głośnego słuchania muzyki w samochodzie
- Ministerstwo zauważyło, że posłowie napisali do złego ministerstwa
Przypomnijmy, że posłowie w interpelacji argumentowali, że słuchanie głośniej muzyki sprawia, że kierowca nie usłyszy nadjeżdżającego pojazdu uprzywilejowanego. Chcieli oni więc po prostu zakazać głośnego słuchania muzyki w aucie, jednak nie określili, co znaczy "głośne" słuchanie muzyki i jak egzekwować to prawo. Dodali przy tym, że niedawno miały miejsce dwie kolizje z karetkami jadącymi na sygnale, choć nie przedstawili dowodów na związek tych zdarzeń z głośnym słuchaniem muzyki. Na łamach auto-swiat.pl opisaliśmy dokładnie, na czym polegała ta interpelacja.
- Przeczytaj także: Policja dziś zaczyna sprawdzać te cztery rzeczy. Szykuje się masa kontroli na drogach. Mamy zalecenia
Głośne słuchanie muzyki? Pytanie o mandaty nie ma sensu
Posłowie poprosili o dane z ostatnich sześciu lat dotyczące liczby kierowców zatrzymanych za zbyt głośne słuchanie muzyki oraz ilości wystawionych mandatów za takie zachowanie. Pytali również, czy ministerstwo zamierza wprowadzić zakaz głośnego słuchania muzyki w samochodach.
Na interpelację odpowiedział Czesław Mroczek, sekretarz stanu w MSWiA. W odpowiedzi zauważył, że nie istnieją statystyki dotyczące zatrzymań kierowców za głośne słuchanie muzyki, ponieważ nie ma takiego zakazu. "Policja nie gromadzi danych, o których mowa w pytaniu nr 1 niniejszej interpelacji" – podkreślił Mroczek.
W związku z tym również pytanie o liczbę mandatów za głośne słuchanie muzyki nie ma sensu. Sekretarz stanu wyjaśnił, że policja nie wystawia mandatów za coś, co nie jest karalne. Dodał, że ministerstwo nie dysponuje żadnymi danymi ani badaniami łączącymi głośne słuchanie muzyki ze zwiększonym ryzykiem wypadku drogowego.
- Przeczytaj także: Autostrada A2 wydłuży się jeszcze w sierpniu. Kierowcy w końcu ominą najgorszy fragment
Posłowie skierowali interpelację do złego ministerstwa
Na pytanie o możliwość penalizacji głośnego słuchania muzyki, Mroczek odpowiedział, że interpelacja została skierowana do niewłaściwego ministerstwa. "Ewentualne podjęcie inicjatywy legislacyjnej w omawianym obszarze pozostaje w zakresie właściwości Ministra Infrastruktury" – wyjaśnił.
Wygląda więc na to, że nie trzeba się obawiać ograniczeń w zakresie głośnego słuchania muzyki w samochodzie. Warto jednak przy tym zachować umiar, by nie dawać argumentów posłom, którzy wpadają na pomysł, by tego zabronić.