Znaki drogowe przekazują niezbędne informacje. Konsekwencje ich lekceważenia mogą być naprawdę poważne. Przekonał się o tym pewien kierowca pojazdu ciężarowego. We wtorek 12 września w miejscowości Levočská Dolina na Słowacji betoniarka załadowana betonem musiała pokonać mały mostek, by dotrzeć na teren budowy. Niestety drewniana konstrukcja miała zdecydowanie mniejszą nośność, niż wynosiła masa pojazdu, więc wjazd ciężarówki doprowadził do zniszczenia tej przeprawy. Mostek na szczęście nie był duży, zatem pojazd zawiesił się na obu brzegach rzeczki i kierowcy nic się nie stało.
Konstrukcja była dobrze oznaczona. Przed wjazdem stały znaki ograniczenia prędkości do 10 km/h i zakaz wjazdu pojazdom z masą rzeczywistą przekraczającą 16 ton. To i tak sporo, jak na taki most, jednak ciężarówka wypełniona betonem mogła ważyć nawet dwa razy więcej.
- Przeczytaj także: Kierowca będzie miał na to 6 sekund. Jeśli zapomni, zacznie się problem
Warto też zauważyć, że zakaz wjazdu dotyczy pojazdów z masą rzeczywistą, czyli razem z towarem, kierowcą, płynami itd. Kierowca raczej miał świadomość tego, że pojazd jest cięższy, mimo wszystko zdecydował się na wjazd. Może liczył na łut szczęścia? Manewr się jednak nie udał, a 46-letni mężczyzna odpowie za to zdarzenie i prawdopodobnie na mandacie się nie skończy.
Szczęścia za to nie mają mieszkańcy, bo zostali odcięci od świata. Przez ten mały mostek prowadziła jedyna droga do słowackiej miejscowości. Służby poinformowały, że w ciągu kilku godzin miał się tam pojawić zastępczy most pontonowy.