• W lipcu 1998 r. dobiegała końca budowa najnowocześniejszej fabryki Opla w Gliwicach.
  • W ciągu pięciu miesięcy 1998 r. z salonów dilerów wyjechało 235 tys. nowych aut osobowych, w tym 63 tys. importowanych.
  • GM-Opel zajmował trzecie miejsce w sprzedaży nowych aut osobowych, a najlepiej sprzedającym się samochodem GM w Polsce była Astra Classic.

Fabryka Opla w Gliwicach. W lipcu 1998 r. dobiegała końca budowa fabryki Opla w Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Gliwicach. Według zapowiedzi jesienią pierwsze Astry Classic miały zjechać z taśm montażowych. Do pracy w gliwickiej fabryce aplikowało ok. 30 tys. osób, na początek zatrudniono 800, a docelowo planowano 2500 osób. Fabryka Opla w Gliwicach była najnowocześniejszym obiektem tego typu na świecie. Kosztowała 540 milionów DM. Pierwszym modele miała być Astra Classic w wersjach hatchback, sedan i kombi. Na rok 2000 planowano produkcję nowego modelu opracowanego z Suzuki (Agila). Oprócz Astry Opel montował także – na warszawskim Żeraniu – model Vectra.

Fabryka Opla w Gliwicach: spawanie karoserii Foto: Auto Świat
Fabryka Opla w Gliwicach: spawanie karoserii

Lipiec i sierpień bez ciężarówek. Minister transportu wydał rozporządzenie, które zakazuje jazdy po drogach ciężarówkom o masie przekraczającej 12 ton. Zakaz obowiązuje w piątki od 18.00 do 22.00 oraz w soboty i niedziele w godzinach 7.00 – 22.00. Taka decyzja miała ułatwić kierowcom aut osobowych poruszanie się po drogach, zapobiec korkom i niebezpiecznym sytuacjom. Rozporządzenie przewidywało także zakaz jazdy ciężarówek w dni szczególnie upalne – miało to zapobiegać powstawaniu kolein.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Co kupowaliśmy? W ciągu pięciu miesięcy 1998 r. z salonów dilerów wyjechało 235 tys. nowych aut osobowych. Oznaczało to wzrost prawie o 10 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Polska zajmowała siódmą pozycję w sprzedaży nowych aut w Europie. Spośród 235 tysięcy sprzedanych aut 63 tys. pochodziło z importu, reszta to produkcja krajowa. Kontyngent bezcłowy (pula aut bez cła) wyniósł 40,5 tys. Liderem rynku był Fiat – 71,8 tys. sprzedanych aut i 30 proc. całego rynku. Na drugim miejscu Daewoo – 64 tys. sprzedanych aut i 27 proc. rynku, a na trzecim GM-Opel – 19 tys. sprzedanych aut i 8 proc. rynku.

Najpopularniejszym modelem było Daewoo Tico – 20,4 tys., na drugim miejscy Fiat Palio/Siena – 19 tys., a na trzecim Daewoo Lanos– 18,5 tys. Nadal kupowane były Fiaty 126p – 18,4 tys. sztuk oraz Polonezy – 13,4 tys. szt.

Daewoo Tico – lider rynku w 1998 r. Foto: Auto Świat
Daewoo Tico – lider rynku w 1998 r.

LPG z akcyzą. W 1998 r. w Polsce ok. 310 tys. samochodów miało instalację gazową LPG pozwalającą na tańszą jazdę o ok. 40 proc. w porównaniu do zasilania benzyną. Z instalacji LPG korzystali przede wszystkim taksówkarze (auta osobowe) oraz właściciele małych firm (małe auta dostawcze). W kraju zatankować LPG można była na jednej z 1500 stacji sprzedających to paliwo. Wprowadzenie akcyzy na autogaz podniosło jego cenę oraz zmniejszyło atrakcyjność instalacji LPG.

Astra hitem Opla. Najlepiej sprzedającym się samochodem GM w Polsce była Astra Classic. Miesięczna sprzedaż sięgała blisko 3 tys. sztuk, w 1997 r. polscy klienci kupili 22,5 tys. tych modeli. GM idąc za ciosem i przewidując wzrost zainteresowania Astrą Classic po uruchomieniu jej produkcji w Gliwicach rozbudowywał sieć salonów – latem 1998 r. było ich w Polsce 80. Większość stacji była czynna przez cały tydzień.

Opel Astra Classic 1.6 16V Foto: Auto Świat
Opel Astra Classic 1.6 16V

Samochody na raty. Wraz z rozwojem sieci salonów samochodowych i rozszerzaniem oferty modelowej pojawiały się też nowe oferty kredytowe na zakup auta. Warunkiem udzielenia kredytu było stałe źródło dochodów oraz tzw. zdolność kredytowa (po opłaceniu raty biorącemu kredyt musiało zostać na przeżycie ok. 400 zł miesięcznie. Oprocentowanie kredytów było wysokie – wynosiło 24-26 proc. w skali roku. Oprócz systemów ratalnych działały także takie "wynalazki" jak Autotak – na zakup Fiatów oraz Auto System – na zakup Daewoo. Raty kredytów samochodowych wynosiły od ok. 500 zł do tysiąca. Średnia pensja wynosiła wówczas 1240 zł.

Koniec montowni samochodów w Polsce? Pojawiła się informacja, że rząd planuje ograniczenie działalności montowni samochodów w systemie SKD. Ten system był wymyślony po to, aby obejść wysokie cła na sprowadzane nowe samochody z zagranicy. Montaż SKD polegał na tym, że do Polski trafiały prawie gotowe auta, w których wystarczyło zamontować kilka elementów, aby były kompletne. W "montowni" dokręcano więc koła, elementy zawieszenia, kilka drobnych elementów. W systemie SKD montowano ok. 150 tys. samochodów rocznie.

Panie na trolejach. Ford wraz z redakcją miesięcznika "Twój Styl" zorganizował konkurs dla pań kierujących autami. Oprócz wiedzy teoretycznej trzeba było wykazać się wysokimi umiejętnościami kierowania i manewrowania autem. Jedną z prób była jazda na tzw. trolejach – kółkach montowanych na tylnej osi, które pozwalały bezpiecznie symulować poślizg na lodzie.

Panie na trolejach Foto: Auto Świat
Panie na trolejach

Jak auta traciły na wartości. Polski rynek motoryzacyjny w 1998 r. cywilizował się i upodabniał do zachodniego. Także w kategorii utrata wartości pojazdu. Najwięcej i naszybciej traciły na wartości modele drogie i luksusowe. Wyjątkiem była Łada Samara. To auto po roku eksploatacji traciło 45 proc. swojej pierwotnej wartości. Podobne spadki notowały roczne: Opel Omega – 48 proc. oraz Citroen XM – 43 proc.

Wśród aut 3-letnich największą utratę wartości – 63 proc. notował Chrysler Voyager oraz Mercedes klasy S – 58 proc. oraz Opel Omega – 57 proc. Te same modele po 5 latach eksploatacji traciły na wartości już ponad 70 proc.

Wśród 10-latków rekordzistą był Mercedes S – tracił 90 proc., można go było kupić za 10 proc. pierwotnej ceny (ale i tak były to znaczące pieniądze, bo ponad 50 tys. zł).

Mercedes klasy S W140 Foto: Auto Świat
Mercedes klasy S W140

Volkswagen w Polkowicach. Volkswagen zadeklarował wybudowanie w Legnickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Polkowicach dwóch fabryk – silników oraz siedzeń. Wartość inwestycji to ok. 250 milionów DM, zatrudnienie 900 osób.

Citroen Berlingo z Nysy. Na początku lipca 1998 r. w zakładach produkujących samochody dostawcze (należące do Daewoo) uruchomiono montaż Citroenów Berlingo. Plan przewiduje produkcję 5 tys. sztuk tych aut rocznie. Są to pojazdy w wersji 2— oraz 5-osobowej z silnikiem benzynowym 1,4 lub silnikiem Diesla 1,9.

Citroen Berlingo Foto: Onet
Citroen Berlingo

Ceny na giełdach. Największa oferta giełdowa to auta 3-letnie i starsze. Wśród młodszych uwagę zwracał roczny Chrysler Voyager za 102 tys. zł. Za roczne BMW 520i Touring trzeba było wyłożyć 83 300 zł, a również roczne Audi A4 można było kupić za 67 800 zł. Luksusowe auta 3-letnie były do kupienia za ok. 50 tys. zł. Alfa Romeo 164 kosztowała 45 800 zł, tyle samo ceniono za Audi 80 Avant. A6 z silnikiem 2,8 wyceniano na 65 700 zł. 3-letni Chevrolet Camaro Z-28 kosztował 83 900 zł. Za 3-letniego Mercedesa C 180 żądano 84 tys. zł.

Chrysler Voyager Foto: Auto Świat
Chrysler Voyager