Auto Świat Wiadomości Aktualności Miał być wielkim hitem w Polsce. Wskrzeszony Polonez powstał już nawet jako makieta

Miał być wielkim hitem w Polsce. Wskrzeszony Polonez powstał już nawet jako makieta

Polonez powstawał w zakładach na Żeraniu przez ponad 23 lata, a dosłownie cztery dni temu minęły 23 lata od zakończenia produkcji tego kultowego polskiego auta. Czas spróbować przywrócić go do żywych? Tak się składa, że firma z Kutna miała już gotową koncepcję na wielki powrót Poloneza. Tylko czy ktoś by go dziś kupił?

Pojazd koncepcyjny inspirowany Polonezem. Dzieło FSO Syrena z KutnaFSO Syrena Kutno / FSO Syrena Kutno
  • W 2020 r. firma Fabryka Samochodów Osobowych Syrena w Kutnie zaprezentowała swoją wizję współczesnego Poloneza
  • Za projekt nadwozia odpowiada Damian Woliński, który wcześniej narysował dla tej samej firmy wskrzeszoną Syrenę (Vosco EV2)
  • Na drogach mieliśmy oglądać nie tylko nowe Polonezy i Syreny, ale też Maluchy i Warszawy – zajrzyjcie do naszej galerii

Polonez to jeden z kilku samochodów, które zapisały się złotymi zgłoskami na kartach historii polskiej motoryzacji. Warszawa, Syrena czy Maluch przez jednych wspominane są dziś z sentymentem, przez innych uważane za najgorsze auta, z jakimi kiedykolwiek mieli styczność. Polskie samochody nie były idealne, ale były nasze i to chyba za tym najbardziej tęsknimy. A gdyby tak obudzić je z wiecznego snu? Polonez, Warszawa, Syrena i Maluch powstały już w głowach projektantów, ale do realizacji tych planów wciąż daleka droga.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Polonez w nowoczesnej odsłonie mógłby być konkurentem chińskich aut

Początek historii Poloneza sięga końca lat 70. Wówczas bramy fabryki FSO na Żeraniu zaczęły opuszczać pierwsze egzemplarze tego auta – z biegiem czasu stosownie unowocześniane. W sumie do 22 kwietnia 2002 r. produkcja przebiła milion egzemplarzy. Dzisiaj zarejestrowanych, jeżdżących Polonezów zostało już co najwyżej kilkadziesiąt tysięcy (w 2021 r. populacja tego modelu wynosiła zaledwie 33000 szt.).

Nie tak dawno temu, bo w 2020 r., polska firma z Kutna zaprezentowała swoją wizję współczesnego wcielenia Poloneza. Powstała nawet makieta, która postawiona przy oryginalnym aucie z początku produkcji, wyglądała jak pojazd kosmiczny. Projekt wykonany przez współpracującego z Fabryką Samochodów Osobowych Syrena w Kutnie Damiana Wolińskiego był tak nowoczesny, że takie auto mogłoby trafić do produkcji nawet dzisiaj – zresztą spójrzcie na zdjęcia i oceńcie sami.

Pomimo początkowego entuzjazmu załogi z Kutna, po niemal pięciu latach nie słychać o żadnych postępach w projekcie. W międzyczasie firma opracowała jeszcze wizję innej wersji Poloneza – tak popularne dziś nadwozie w stylu coupe-SUV. Niestety, tu zakończyło się na szkicach. Na przeszkodzie stanął nie tylko brak produkcyjnego know-how, ale też finansowania, które pozwoliłoby uruchomić linię produkcyjną. Trudne byłoby też czerpanie zysków ze sprzedaży aut od nieznanego producenta, a przecież nikt nie będzie produkował ich pro bono.

Z Polonezem nie wyszło. A z innymi polskimi autami?

Polonez to niejedyny przypadek nieudanego wskrzeszenia polskiej motoryzacji. Przez lata karmiliśmy sentyment pojawiającymi się co chwila projektami nowej Syreny, Malucha czy nawet Warszawy. Wszystkie te ambitne projekty łączy wspólny mianownik – klapa.

Makieta współczesnej wersji kultowej Warszawy
Makieta współczesnej wersji kultowej WarszawyACZ / Auto Świat

Najbliżej uruchomienia produkcji seryjnej była nowa Syrena, czyli Vosco EV2. Stały za nią te same osoby, które stworzyły makietę Poloneza – FSO Syrena w Kutnie. W finalnej wersji auto wyglądało zaskakująco dojrzale i wydawało się, że za chwilę zobaczymy je na ulicach. Niestety, tu też w końcu zapadła grobowa cisza. A szkoda, bo dziś to mogłaby być nasza polska alternatywa dla coraz liczniejszej reprezentacji tanich elektryków z Chin.

W galerii znajdziecie zdjęcia jeszcze kilku innych modeli, które miały powrócić na rynek i rozkochać nas w sobie na nowo, naprawiając błędy swoich pierwowzorów. Jak w praktyce wyszły te huczne zapowiedzi? Wystarczy rozejrzeć się na ulicach.

Autor Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków