Friz na swoim InstaStories na gorąco opisywał przebieg całego zdarzenia.
Normalnie gość mi zajechał drogę (...). Boję się, że będzie moja wina, chociaż nie czuję się w ogóle winny. No mam nagranie. Będzie do filmu, do kontentu. Oby się nagrało, kurczę. No szkoda, co tu więcej gadać. Szkoda też tego pana za mną, nie będę pokazywać, bo to taki starszy pan i się mocno zestresował tym wypadkiem. No ciekaw jestem. Kurczę. No nie wiem, zobaczymy...
- opisywał chaotycznie Friz, cytowany przez "Fakt".
Dalsza część artykułu pod wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoZobacz też: Friz z Ekipy znów stracił prawo jazdy. Policjanci nie mieli litości
Kolizja Friza zarejestrowana przez kamery
Okazało się, że zdarzenie rzeczywiście zostało zarejestrowane przez kamerę w samochodzie najbardziej popularnego polskiego youtubera. Friz przekazał nagrania policji.
Kamerka oddana. Wszystko się udało odtworzyć. To teraz pytanie, czy na moją korzyść, czy nie
- opowiedział swoim fanom Karol Wiśniewski.
Ostatecznie policjanci ukarali mandatem drugiego kierowcę.
Zobacz też: Celebryci dla zabawy wysadzili w powietrze sprawne Audi TT
Mercedes Friza ma rozbity przedni zderzak
Nie ma problemu. Ważne, że panu się nic nie stało, nam się nic nie stało. Furę się naprawi
- konkludował Friz.
W Mercedesie Friza rozbity został przedni zderzak. Jak ujawnił Karol Wiśniewski, pewien problem stanowi ozdobna folia na zderzaku. Youtuber będzie musiał bowiem chwilę poczekać na założenie nowej.
Zobacz też: Nowy Mercedes-AMG SL – rasowy sportowiec w eleganckim garniturze