Patrol ITD pełnił służbę w Leżajsku przy drodze wojewódzkiej nr 877. Inspektorzy ustawili się tam, by kontrolować przejeżdżające pojazdy ciężarowe. Inspekcja zatrzymanej wywrotki początkowo przebiegała bezproblemowo – stan pojazdu i kierowcy nie budził żadnych zastrzeżeń. Za to dokumenty... Wagę pospółki, czyli mieszanki piaskowo-żwirowej, trzeba było sprawdzić.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoInspektorzy ITD nabrali podejrzeń. Kierowca szedł w zaparte
Jak przekazali funkcjonariusze, kierowca ciężarówki usilnie starał się ich przekonać, że ilość ładunku nie przekracza dopuszczalnych norm. Na potwierdzenie miał nawet "papiery" z ważenia przy załadunku. Kontrolerzy zwrócili jednak uwagę na drobną nieścisłość – wspomniane ważenie musiałoby odbyć się "w locie", bo według tachografu w godzinie załadunku wywrotka... poruszała się z prędkością 50 km/h.
Pojazd poddano ważeniu na puncie kontrolnym w Leżajsku przy drodze krajowej nr 77. Wynik ważenia potwierdził podejrzenia kontrolerów. Rzeczywista masa pojazdu wraz z ładunkiem wyniosła 43,8 t i przy dopuszczalnych 32 t stanowiła przekroczenie o 11,8 t. Nacisk podwójnej osi napędowej pojazdu wyniósł 29,2 t przy dozwolonych 19 t
– czytamy w komunikacie podkarpackiej ITD.
Inspektorzy ITD nakazali kierowcy przeładunek pospółki
Za przekroczenie dopuszczalnych mas i nacisków kierowcy grozi kara administracyjna w wysokości 15 tys. zł, a za nieprawidłowości w dokumentacji – do 3 tys. zł (nieprawdziwe były nie tylko dokumenty przewozowe, ale też wykresówki stosowane przez kierowcę, które nie pasowały do zainstalowanego w pojeździe tachografu). Dodatkowo na kierowcę nałożono mandat karny za niewłaściwe zabezpieczenie ładunku.
Przewoźnik nie mógł dokończyć transportu w takiej formie. Na miejscu kontroli musiał zjawić się drugi pojazd, na który przeładowano nadmiar ładunku. Po tej czynności obie wywrotki zostały ponownie zważone. Po uzyskaniu potwierdzenia, że nie są przeładowane, zostały wypuszczone w dalszą trasę.