Inspektorzy ITD przeprowadzili w dniu 25 kwietnia kontrolę na autostradzie A4. Zatrzymany pojazd, którym przewożono odpady, okazał się być w stanie budzącym poważne zastrzeżenia. Inspektorzy stwierdzili, że z cysterny użytej do przewozu wyciekał ładunek. To jednak nie była jedyna wada pojazdu. Rama naczepy została naprawiona w sposób prowizoryczny, poprzez wspawanie dodatkowych elementów, co również budziło uzasadnione wątpliwości co do jej bezpieczeństwa.
Kolejnym niepokojącym odkryciem było nieodpowiednie zamocowanie koła zapasowego. Zostało ono przymocowane do naczepy za pomocą pasa transportowego, a to mogło stanowić potencjalne zagrożenie na drodze.
- Przeczytaj także: Tam wystarczy jechać krócej niż 1 min 55 s i dostajesz mandat
Inspektorzy ITD zdecydowali: w takim stanie nie mógł dalej jechać
Z uwagi na powyższe nieprawidłowości, inspektorzy wydali kierowcy zakaz dalszej jazdy. Pojazd został skierowany na parking strzeżony, gdzie miał pozostać do czasu usunięcia stwierdzonych uchybień. Dodatkowo zatrzymano dowód rejestracyjny pojazdu, a kierowca został ukarany mandatem karnym.
Interwencja nie kończy się jednak na karze dla kierowcy. Wobec przedsiębiorcy wszczęto postępowanie administracyjne. Może ono skutkować nałożeniem kary pieniężnej za stwierdzone nieprawidłowości. Przypadek ten pokazuje, jak ważna jest odpowiedzialność przewoźników za stan techniczny swoich pojazdów, zwłaszcza gdy przewożą one potencjalnie niebezpieczne ładunki.
- Przeczytaj także: Dostał 33 tys. zł kary za złe parkowanie, choć nie miał samochodu. Sąd wydał wyrok