- Zachęcamy do oddawania głosów w specjalnej ankiecie, która znajduje się pod artykułem
Zazwyczaj policjanci ruchu drogowego patrolujący ulice zwracają uwagę przede wszystkim na zachowania kierowców i osób korzystających z jezdni. Funkcjonariuszy drogówki z Bydgoszczy zainteresował jednak mężczyzna kierujący hulajnogą, który poruszał się po ścieżce dla rowerów.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Kierujący hulajnogą zwrócił uwagę, bo pędził, zamiast jechać
Z pewnością mundurowi nie zwróciliby uwagi na osobę na hulajnodze, gdyby nie prędkość. Już na pierwszy rzut oka widać było, że jednoślad pędzi po ścieżce rowerowej znacznie szybciej, niż powinien. Aby potwierdzić swoje przypuszczenia, policjanci wykorzystali obecny w radiowozie wideorejestrator.
Ponieważ każdy wideorejestrator wskazuje co do zasady prędkość pojazdu, w którym jest zamontowany, wystarczyło utrzymywać stałą odległość między radiowozem a hulajnogą, aby zobaczyć, jak szybko jedzie prowadzący ją mężczyzna. Przeprowadzony w ten sposób pomiar potwierdził, że 25-latek jechał hulajnogą z prędkością 55 km/h. Po zatrzymaniu do kontroli mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 300 zł.
Hulajnogą elektryczną można jechać nie szybciej niż 20 km/h
Policja przypomina, że osoby korzystające z urządzeń wspomagających ruch, czyli m.in. hulajnóg elektrycznych, w zdecydowanej większości obowiązują przepisy takie same jak kierujących rowerami, chociaż są w tym przypadku też znaczne różnice.
- Przeczytaj także: Za kulisami finału 10. sezonu Formuły E. Widziałem na żywo wyścig na torze ExCel w Londynie
"Podstawową kwestią jest to, iż użytkownik hulajnogi może się nią poruszać po chodniku i drodze dla pieszych z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego — prędkość dopuszczalna - 20 km/h. Naruszenie przez kierującego hulajnogą elektryczną lub innym urządzeniem transportu osobistego, korzystającego z chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów i pieszych obowiązku poruszania się z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego skutkuje odpowiedzialnością prawną" — wyjaśnia policja.