Najwyraźniej głośny wypadek w Krakowie, o którym szeroko informowały media z całej Polski, wielu osobom nie dał do myślenia. W niecały miesiąc od tamtego zdarzenia doszło do kolejnego tragicznego wypadku. W miejscowości Harmęże w gminie Oświęcim w Małopolsce śmierć poniosły trzy osoby.

Kolejny tragiczny wypadek w Małopolsce z udziałem młodych ludzi

Jak informuje Małopolska Policja w nocy z piątku na sobotę (z 11 na 12 sierpnia) kierowca, jadąc Renault Meganem ul. Borowskiego, na łuku wypadł z jezdni i uderzył w przydrożny słup energetyczny. Podobnie jak w przypadku zdarzenia w Krakowie, rozbite auto dachowało. Na miejscu zginął zarówno prowadzący francuskie auto, jak i dwóch podróżujących z nim pasażerów. Cała trójka to mężczyźni.

Portal tvn24.pl, powołując się na asp. sztab. Małgorzatę Jurecką, Oficera Prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Oświęcimiu, przekazał, że ofiary miały prawdopodobnie między 20 a 30 lat. Dokładny wiek mężczyzn oraz ich personalia dopiero są ustalane, bo jak poinformowała policja, żaden z pasażerów nie miał przy sobie dokumentów.

Rozbite żółte Renault Megane nie było własnością żadnego z pasażerów

Portal tvn24.pl podaje, że o wypadku służby zawiadomili mieszkańcy. Na razie policja nie przekazała większej ilości szczegółów związanych z tym tragicznym zdarzeniem. Wiadomo jedynie, że żółte Renault Megane, którym jechali mężczyźni, pochodziło z wypożyczalni. Z komunikatu Małopolskiej Policji podała, że okoliczności, w jakich doszło do wypadku, pod nadzorem prokuratora Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu ustalają policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.